Ontraxs 2016

[Andrzej Harassek]

W ostatni weekend odbyła się w Utrechcie kolejna wystawa pod nazwą Ontraxs. Jest to impreza szczególna, poczynając od miejsca, w jakim się odbywa: Muzeum Kolejnictwa w dawnym dworcu Utrecht Maliebaan. Wystawiane makiety i dioramy, jak też (nieliczne) stoiska handlowe są powciskane pomiędzy perły kolekcji zabytkowego taboru kolejowego. Na wystawie są prezentowane dzieła - makiety i dioramy - najlepszych modelarzy europejskich, których organizatorzy bezpośrednio, osobiście zapraszają do udziału w imprezie. I rzeczywiście, pokazane tam modele prezentują bardzo wysoki poziom. Pewnie nie wszystkim się to spodoba, ale polskich modelarzy reprezentowała ekipa Polskiej Makiety Modułowej. Pokazano tym razem fragment stacji Lewin Leski i odchodzącą od niej linię wąskotorową.

Na początek parę widoczków ogólnych i kilka klimatycznych ujęć polskiej wąskotorówki, bo uznałem, że stację Lewin Leski większość z nas już nie raz widziała, jak nie w naturze, to przynajmniej na zdjęciach.

I jeszcze diorama modelarzy francuskich, przedstawiająca stację kolei wąskotorowej.

 

[Andrzej Harassek]

Na życzenie kolegi Miśka, dzisiaj tylko Ameryka. Dwie makiety, których kawałki pokazałem w wątku o technice fotografii modelarskiej. Obie makiety w H0.

 

[Andrzej Harassek]

Jeszcze jedna makieta amerykańska. Tym razem wąskotorówka w skali 1:48.

 

[Baldwin]

Fajniutkie te dioramko-makiety, patrząc na te małe modelarskie perełki pracy twórczej coraz bardziej utwierdzam się że dobrze jest iść w tę stronę .

 

[Czesław Turko]

Fajniutkie te dioramko-makiety, patrząc na te małe modelarskie perełki pracy twórczej coraz bardziej utwierdzam się że dobrze jest iść w tę stronę .

Wykonanie ich jest rzeczywiście perfekcyjne. Prześcigają się jeden przed drugim, który zrobi lepsza dioramkę. Jeżeli interesuje Cię taki rodzaj modelarstwa to wszystko przed Tobą. Nie ma żadnych zaleceń, norm czy stylu. Budujesz co chcesz i jeździsz z tym po wystawach. Masz 18 miesięcy żeby zrobić dioramę i pokazać ją w miejscu gdzie możesz zostać zauważony.

 

[Baldwin]

Z potrzeby serca tworzę a nie dla splendoru

 

[Andrzej Harassek]

Dzisiaj kolejne dwie makiety. Na pierwszej w H0 odwzorowana jest stacja Berekvam na linii Flåmsbana w Norwegii. Jest to linia z Myrdal na magistrali Oslo – Bergen, do Flåm, nad Sognefjord, najdłuższym fiordem na świecie. Oddana do użytku w 1940 roku po 17 latach budowy, a zelektryfikowana 4 lata później, obecnie służy praktycznie jako linia turystyczna.

Druga makieta to właściwie diorama, na której przedstawiono dawną, nieistniejącą już stację wąskotorową Bouillon w belgijskich Ardenach, leżącą na jednej z wielu funkcjonujących dawniej w tym kraju linii o szerokości toru 1000 mm. Makieta jest wykonana w wielkości H0m i jest uzupełniona archiwalnymi fotografiami stacji.

 

[Kpt. Nemo]

[QUOTE="Czesław Turko, post: 530631, member: 660" Masz 18 miesięcy żeby zrobić dioramę [/QUOTE]

Dlaczego ?

 

[Andrzej Harassek]

Dziś kolejna, przedostatnia część relacji z Ontraxs. Jedną z moim zdaniem najładniej wykonanych makiet była makieta (diorama?) w wielkości 00, na której pokazano przystanek na dwutorowej linii w małym mieście gdzieś w Anglii. Właściwie kolej jest na tej makiecie tylko dodatkiem do panoramy miasteczka, położonego nad przepływającą w dolinie rzeką, którą linia kolejowa przekracza imponującym mostem kamiennym. Po drugiej stronie rzeki widać ruiny średniowiecznego zamku, na dziedzińcu którego odbywa się, modna teraz, rekosntrukcja bitwy z dawnych czasów. Makieta rzeczywiście robi wrażenie, mam tylko wątpliwości, czy można to jeszcze nazwać modelarstwem kolejowym?

 

[Adam66]

Szkoda że dopiero dziś natrafiłem na ten wątek. Bardzo dziękuję koledze Andrzejowi za bardzo ciekawą relację. Podzielam jego opinię na temat makiety angielskiej, głównie z powodu:

Właściwie kolej jest na tej makiecie tylko dodatkiem do panoramy miasteczka, położonego nad przepływającą w dolinie rzeką, którą linia kolejowa przekracza imponującym mostem kamiennym.

Wiem, że jesteśmy na forum gdzie motywem przewodnim jest właśnie kolej, jednakże często obserwując prace modelarzy realistów (bo z oczywistych względów moja uwaga nie dotyczy autorów "tortów") odnoszę wrażenie, że wielu z nich przesyca makiety kolejowe właśnie koleją, zatracając realizm i burząc harmonię całości. Najpierw tworzą imponujące schematy torowe, a potem na siłę wpychają zabudowania czy drogi. Potem na nic się zdają najbardziej wysublimowane techniki modelarskie bo całość jest optycznie ciężka i "przegadana". Proszę mój post traktować jedynie jako głos w dyskusji a nie "prawdę ostateczną". Przyznaję, że samemu będąc u progu wyborów kompozycyjnych na kilku makietach szukam swojego Graala.

 

[bobby74]

Ja jako ten, który w modelarstwie jest od niedawna i nie mam swojej makiety, a chciałby kiedyś w końcu taką posiadać, ciągle jestem na etapie, że "dużo torów, żeby wiele składów się zmieściło" to podstawa. Główny ciężar zainteresowania leży ciągle jeszcze w taborze, a makieta ma być tylko dodatkiem.
Choć jak zobaczyłem dioramki (1,30x0,80! ) prezentacyjne np. @daniel loko, gdzie biegnie w poprzek 1 tor - góra 2, a naokoło zieleń, wzniesienie, po prostu śliczny wycinek rzeczywistości w miniaturze - to powoli się uodparniam na kolejową infrastrukturę i zaczynam dostrzegać piękno gdzie indziej.
Stopień zaawansowanie w modelarstwie jako takim na pewno ma wpływ na priorytety w wystroju makiet, ale moim zdaniem nie ma co wpływać na tą ewolucję priorytetów.

A makiety pokazane w tym wątku pierwsza klasa!

 

[Andrzej Harassek]

często obserwując prace modelarzy realistów .... odnoszę wrażenie, że wielu z nich przesyca makiety kolejowe właśnie koleją, zatracając realizm i burząc harmonię całości

Pozwolę sobie nie do końca zgodzić się z tą opinią. Uważam, że obie formy mają swoje zalety i wady i nie należy ich oceniać w kategoriach "lepsze' i "gorsze". Trudno też mówić o zachowaniu realizmu i harmonii. Ja chciałbym mieć makietę kolei z przyległościami, a nie makietę miasta czy gór, a tylko z przebiegającą przez nie (miasto, góry) linią kolejową. Dlatego moim wyobrażeniom i ideałom bliższe są makiety modułowe, na których jest głównie tor, a przy nim tylko to, co jest w jego sąsiedztwie. I w takiej makiecie też można zachować realizm i harmonię, cokolwiek to znaczy (bo myślę, że dla każdego z nas może to znaczyć coś nieco odmiennego). Co nie znaczy, że nie podziwiam takich makiet, jak ta angielska z Ontraxs. Wszystko zależy od tego, co wykonawca chce osiągnąć i co mu sprawia największą radość - u mnie byłaby to infrastruktura kolejowa i możliwość zabawy pociągami, a niekoniecznie perfekcyjnie odwzorowana zabudowa miejska, scenki rodzajowe, wspaniałe góry itp.

A na koniec mojej relacji z Utrechtu jeszcze dwie makiety. Pierwsza to znowu raczej diorama w wielkości 00, przedstawiająca linię kolejową w Anglii przechodzącą przez małe miasteczko. Też jest to bardziej diorama miasta z linią kolejową, niż typowa makieta kolejowa, a jej wykonanie jest równie perfekcyjne, jak tej prezentowanej wcześniej.

Ostatni eskponat wystawowy, który tu chcę pokazać, w zasadzie nie ma już nic wspólnego z koleją, poza szynami, wtopionymi w jezdnię przed budynkiem. Pokazane jest tu małe biuro konstrukcyjne przy jakiejś fabryce, z pełnym wyposażeniem stanowisk pracy. Model wykonany jest w skali 1:22,5, co daje już naprawdę duże możliwości odwzorowania szczegółów, łącznie z lampą biurkową, włączaną i wyłączaną umieszcznym w jej podstawie przyciskiem.

 

[Baldwin]

Piękno modelarstwa można poznać po różnorodności ,schematy je zabijają .
W relacji widać na jakie sposoby można podejść do tego samego tematu i o to chodzi w takich imprezach .

 

[nohab]

 

[jastarnik84]

I ja tam byłem i nawet na zdjęciu się załapałem.

Wielki szacunek i wyrazy uznania dla Wszystkich co prezentowali tam swoje nieraz wieloletnie prace. Najbardziej jednak zainteresował mnie starszy pan, który swoje dioramy tworzył w skrzynkach po winie - małe, dużo szczegółów i bardzo realistyczne odzwierciedlenie czasów, które przedstawiały.