• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Nity, niten, rivets

OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#21
-a to przyklad mojego wczesniejszego zmagania sie z nitami (wlasnej produkcji), zanim odkrylem producenta za wschodniej granicy nitow zywicznych roznych ksztaltow i wielkosci( MasterClub)
- najgorszą zmorą w tej mojej starej technice( prymitywnej i pracochlonnej) pozostalo jak dla mnie utrzymanie linii i rownych odstepow, na zimno nitowanie jest trudne poniewaz wibracja nitownicy podczas zacisku znosi grzyba bardzo czesto w nie te rejony, i co z tego ,ze sa rowno powiercone otwory i sa w linii (co tez jest katorgą) jak samo nitowanie rzadzi sie swoimi prawami..
- ciekaw jestem jak bedzie mi sie nitowalo nitami MasterClub
-sfotografowany z warsztatach kolejowych fragment mocno wyeksploatowanej dolnej czesci sciany podgardlanej stojaka z parowozu Ty8 , ktory zostal wyciety i .. zezlomowany






-i jeszcze probki: sciegu zygzakowego nitow na szwy walczaka do kotla parowozowego i przyklad zesporek do stojaka kotla parowozowego wykonanych wyzej wspomnianą moja nową techniką
 
Ostatnio edytowane:

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.920 111 7
#22
20170605_190022.jpg
Ja w zasadzie uzywam dwie metody; wyzej pokazana przez Kolege @spur 1, chyba najlatwiejsza w blacharce. Druga metoda to po prostu wiercenie cienkim wiertelkiem (w polistyrenie). Po nawierceniu otworu, daje malutka kropelke kleju CA na drut i od razu wkladam w otwor. Kiedy drut juz siedzi, odcinam nadmiar ostrymi obcegami. Druga metoda jest bardzo pracochlonna, ale tego sie nie obejdzie i efekt jest nie do pobicia. Obie metody sa widoczne na zdjeciu; nity na odchylaczach wybite w miedzianej blasze. Na dymnicy widoczne nity z nawiercaniem.
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#23
- mimo , ze zdjecie duze to nity slabo slabo widac , a mozna prosic o fotki z powiekszeniem ?- na same nity
a tak przy okazji nitow na dymnicy , to w przypadku tej serii lokomotywy nitow na dymnicy jest troche gesciej - musialbys po miedzy te ktore sa w tym samym rzedzie dodac drugie tyle i wtedy dopiero bedzie okej
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.920 111 7
#24
- mimo , ze zdjecie duze to nity slabo slabo widac , a mozna prosic o fotki z powiekszeniem ?- na same nity
a tak przy okazji nitow na dymnicy , to w przypadku tej serii lokomotywy nitow na dymnicy jest troche gesciej - musialbys po miedzy te ktore sa w tym samym rzedzie dodac drugie tyle i wtedy dopiero bedzie okej
Niestety nie mam zdjec z samymi nitami, musial bym w domu zrobic. Nie znam tez dokladnej liczby nitow na dymnicy Ty2. Chociaz oryginalnie BR52 mialy dymnice nitowana do kotla, to na wielu zdjeciach Ty2 pod bandera PKP, widoczny jest brak nitow. To na pewno znaczy, ze po tem kotly byly spawane. Sam sie zastanawialem czy dawac w ogole nity w tym miejscu, dalem tylko dla tego ze lubie taki wyglad.
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#25
- kazde BR 52 obojetnie jakiej wytworni mialo nitowana dymnice na laczeniu z walczakiem jak i zreszta calą pozostalą czesc kotla , na PKP rowniez kotly Ty42 i ich dymnice byly nitowane dopiero w ramach napraw kotlarskich w pozniejszym okresie czasu eksploatacji na duzej ilosci Ty2 nowe dymnice byly spawane przy laczeniu z kotlem, podobnie musialo byc z Ty42 , natomiast pozostala czesc kotla kazdego Ty2 i Ty42" byla" w nitach"- nie spotkalem info , zeby ktoras lokomotywa z tych serii na PKP miala pozostalą czesc lub caly kociol spawany ,tak jak to na przyklad bylo na DR w NRD
- z dokladna iloscia nitow jak na Twoja skale to nie bagatelizowal bym tej kwestii ,
-trzeba tylko wiedziec ile tych nitow na dymnicy bylo/jest;)
 
Ostatnio edytowane:

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.920 111 7
#27
20151003_161309.jpg Nity na dymnicy zostaja tak jak sa;) juz nie bede w to ingerowal, mam przed soba jeszcze kawal roboty.
Jeszcze jedna metode na nity jaka robilem; to wybijanie nitow w cienkich mosieznych paskach i naklejanie ich na pudlo lokomotywy. Tak wlasnie prubowalem nasladowac nitowane pudlo pierwszego elektrowozu GG1 towarzystwa Pennsylvania RR. Ta metoda wyszla bardzo topornie, ze wzgledu na skomplikowane pudlo lokomotywy.
 

RS11

Znany użytkownik
Reakcje
153 0 0
#28
-jest cos takiego jak kalkomania z nitami ( nie probowalem jeszcze ,ale az mnie korci..)
http://www.archertransfers.com/SurfaceDetailsMain.html
produkty archera do modeli kolejowych są już dobre 10 lat na rynku. Poszukaj po forach lotniczych i pancerki tam mają wiele podpowiedzi co i jak. Nity to żywica na dosyć miękkiej
kalce ale nie cienkiej. Reaguje z farbami/lakierami nitro!!! Należy układać na płyny pod kalkę i później płyny zmiękczające. Jeśli wykonamy to niedbale, będzie widać pasy na modelu.

Pokazywałem ostatnio w ZNTK Glendale model Mogula z tendrem Vanderbilta i nawet nikt nie zapytał jakim cudem pojawiły się nity na elementach z białego plastyku...np blacha z wlewem na ropę. Inne brakujące nity też uzupełniłem.
dIMG_9060.jpg hIMG_9950.jpg

Technika wykonania:
model traktuję podkładem Gunze 1200, delikatnie szlifuję. Myję płynem do mycia naczyń. Nakładam kalki z nitami plus płyny pod i na kalkę. Następnie lakieruję błyszczącym Gunze, czekam 2 dni i maluję elementy na właściwy kolor Tamiya albo Gunze.
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#29
"kształt" wykonany metodą "na tosta"w skali TT

, w rzeczywistości to wzdłużnica do koleby(TT) Auhagena , o rozstawie kół 6 mm , którą to kolebę trzeba wyposażyć w takie różne detale
 

Sklejacz

Aktywny użytkownik
Reakcje
421 24 0
#30
Poza nitami Archera można też na allegro nabyć tańsze, czeskie. Są do samolotów w 1/72 więc jest szansa że do H0 będą pasowały. Ja jak dotąd używałem kulek BGA.

Natomiast teigrekową metodą robiłem gwoździe.


 

Wojtek_Kraków

Aktywny użytkownik
Reakcje
429 1 0
#31
Kiedy dłubałem w kartonie swoje nity robiłem "na narkomana";)
Szedłem do apteki i kupowałem różne igły lekarskie.
Igłę obcinałem nożykiem olfa, dociskając (nie za mocno by nie zgnieść) i obracając pod ostrzem na podkładce.
Igła musi być obcięta na krótko - czyli blisko (ok 2mm) przy plastikowym elemencie.
Następnie ostrzem drugiej igły rozwiercam delikatnie obciętą wcześniej igłę nr 1.
Obciętą igłę traktuje od zewnątrz iglaczkiem żeby nadać jej ostry kształt.
Takim oto urządzeniem wycinam nity w papierze, tekturce itp (w zależności od grubości igły)
Niezbędny jest twardy drucik którym będziemy wypychać wycięte nity ze środka igły.

Zalety:
- urządzenie tanie jak barszcz
- kilka średnic do wyboru
- produkcja nitów tania jak stara niepotrzebna kartka
- można tak wycinać otwory - wychodzi ładniej niż wiercenie
- z pozostałej obciętej części igły mamy rureczki do zastosowania na rynny, rury wydechowe albo karabiny, działka itp

Wady
- benedyktyńska robota
- nity są płaski
- zastosowanie do większych skal (ja używałem do 1:25)
- najmniejsza średnica igły to 0,3mm
- najpierw trzeba wyciąć nity a potem naklejać
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#32
Pierwsza w życiu moja próba kalkomanii z nitami (rozmiar H0)- mojej produkcji / średnica łba 0,5 mm- przeznaczenie: kotły, mosty /wiadukty ,( test na modelu Bahmanna)

- a to czwarta próba (skala H0)najbardziej wyrafinowana technologicznie- średnica 0,5 i taka sama wysokość- przeznaczenie : nitowanie kotłów parowozowych, , dużych konstrukcji itp

-teraz jeszcze czeka mnie zmniejszenie w dwóch skalach 1:120 i 1:200 - zobaczymy co wyjdzie...
 

Wojtek_Kraków

Aktywny użytkownik
Reakcje
429 1 0
#36
No efekt jak pokazałeś na prawdę jest bardzo interesujący. Wypuklosc, rozmiar, kształt i ułożenie daje na prawdę świetne możliwości. W końcu też można by poszaleć przy konwersjach,: kotły parowozów, wózki tendrow, poszycia wagonów ehhh i pewnie wiele innych.
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#37
Pierwsza próba na poligonie doświadczalnym -kocioł jest modelem tylko szkicowym,
- zrobione na szybko : 1. odcięcie pożądanego układu nitów z arkusza , 2. nasączenie wodą i 3. naniesienie na właściwe miejsce ok 3 -4 minut
 

Wojtek_Kraków

Aktywny użytkownik
Reakcje
429 1 0
#38
Wygląda bardzo, bardzo plastycznie i o to chyba chodzi. Dobry patent! Jedyne co to chyba linia nitów się zwichrowala ale tak jak piszesz robione na szybko więc pewnie z tego powodu.
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#40
-jak się klei na wodę to błąd można skorygować nawet po wyschnięciu bez problemu
-ciąg dalszy z próbami prób (na szybko )


foto Stanisław Pietrzyk
-konkrety - trochę póżniej - bo nie mam czasu teraz na to - ważniejsze są kolejne próby walki z materią bo " głowa płonie -świerzbią dłonie.."
Śpieszę się-spokojnie
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Techniki modelarskie 12

Podobne wątki