Odwiedziłem ostatnio słynne Mont Saint Michel leżące na pograniczu francuskiej Normandii i Bretanii.
Ze względu na brak możliwości parkowania tuż przy wyspie - tereny zalewane są wodami przypływów oraz ogromne masy turystów są oni dowożeni z parkingów autobusami. Ciekawe jest to że są to autobusy zmiennokierunkowe - mają dwie kabiny i na obu końcach linii nie zawracają. Kierowca (w tym przypadku bardzo atrakcyjna kobieta) zmienia tylko kabinę i jedzie "do tyłu". Pewnie dla podkreślenia ekologiczności autobusy od zewnątrz wyłożone są panelami z drewna.
Ze względu na brak możliwości parkowania tuż przy wyspie - tereny zalewane są wodami przypływów oraz ogromne masy turystów są oni dowożeni z parkingów autobusami. Ciekawe jest to że są to autobusy zmiennokierunkowe - mają dwie kabiny i na obu końcach linii nie zawracają. Kierowca (w tym przypadku bardzo atrakcyjna kobieta) zmienia tylko kabinę i jedzie "do tyłu". Pewnie dla podkreślenia ekologiczności autobusy od zewnątrz wyłożone są panelami z drewna.