Bardzo cenny link. Można obejrzeć ówczesne samochody, czyli ich brak

. Widać, że stolica (mam na myśli rok '69) mimo żelaznej kurtyny była bliżej świata niż reszta kraju - zauważyłem VW Garbusy, Simki, Renault, a nawet BMW!
U nas na końcu świata (mieszkałem wówczas w Olsztynie, w inkryminowanym roku byłem jeszcze oseskiem, ale parę lat późnie doprowadzałem już taksówkarzy do białej gorączki rozpoznawaniem marek) monotonię Warszaw i Syrenek, póżniej pachnących nowością Fiatów 125p burzyły tylko przedwojenne niedobitki: na moim podwórku istniały - nie parkowały, samochód parkujący musi co jakiś czas jeździć, a to były nieruchomości - Citoen 11CV oraz Wanderer. Opodal parkował - i jeździł czasami - samochód przypominający Opla Kadetta, ale równie dobrze mógł to być Moskwicz. Skoda 1000MB uchodziła za luksus. Aha, gdzieś tak w '72-'73 sąsiad, który był Warmiakiem (wówczas mówiło się: autochtonem) lansował się po Olsztynie Merolem S-klasy. Fajnie miał. Zrobię skany zdjęć z rodzinnego albumu, to zobaczycie, że nie kłamię...
