Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Szukam zdjęć i informacji o pozostałościach po wagonach restauracyjnych typu Bautzen 1960, seria Jhix. Wszelkie inne informacje, zdjęcia z okresu eksploatacji są mile widziane. Zapraszam do udziału w tym wątku. Na początek oficjalne zdjęcia z okresu świetności tych wagonów.
Wagony restauracyjne typu Bautzen60 to jeden z najcięższych obecnie tematów do rozpoznania w dziale powojennego taboru eksploatowanego na PKP (przynajmniej dla mnie). Właściwie nie spotkałem się z dobrymi zdjęciami tego typu wagonów, wykonanymi w trakcie eksploatacji. Również nie wiele o nich wiem w kwestii ilości, dat wycofania i kasacji, ale domyślać się można, że w większości przypadków musiało to nastąpić przed 1976 r. (kiedy przyjęto nowe 'igreki' typu Gosa76). W jednym z katalogów Ministerstwa mowa o wagonach w zakresie 08-48 o numerach bocznych od 000 do 091, masie 46 t. i prędkości maksymalnej 140km/h.
Warto wiedzieć, iż wagony typu Bautzen60 dla PKP były wersją rozwojową projektu opracowanego około 1958 r. dla kolei ČSD. Mowa o wagonach restauracyjnych i sypialnych typu Görlitz58. Wspomniane wagony bazowały na ujednoliconym pudle wykorzystującym analogiczne rozwiązania techniczne, detale, wózki i inne elementy. W temacie wagonów typu Bautzen60 ma to o tyle wartość, że ani jeden egzemplarz nie dotrwał (wg mojej wiedzy) do dzisiejszych czasów, podczas gdy wagonów typu Görlitz58 na dawnej sieci ČSD istnieje spora grupa i do kilku egzemplarzy udało mi się dotrzeć. Pozwala to mniej więcej na rozpoznanie rozwiązań i estetyki, którą zastosowano także w polskich 'Jhix' Bautzen60. I tak - do dziś zachowały się głównie wagony sypialne przebudowane na robocze (praktycznie wyłącznie na Słowacji) i po jednym restauracyjnym i sypialnym w muzeum w Bratysławie (w nienajlepszym stanie). Jeden zupełnie nieźle zachowany sypialny stoi w charakterze wczasów wagonowych na stacji Svor (linia #080 Bakov nad Jizerou - Jedlová). Poniżej zdjęcia moje i moich kolegów:
W internecie zamieszczono sporo materiałów dot. pierwotnego wyglądu i wyposażenia wagonów ČSD, co daje pewien pogląd na to, jak mogły się prezentować 'Jhix' PKP:
Największą różnicą wizualną pomiędzy wagonami tej rodziny dla ČSD i PKP były charakterystyczne nacięcia w dachu przy czołach (egzemplarz polski ich nie miał) i kilka innych detali czoła. Jeśli się nie mylę, zarówno wagony typu Bautzen60 jak i Görlitz58 były pierwszymi na sieci PKP i ČSD, które wyposażono w wózki typu Görlitz V, standardowo zabudowywane w większości wagonów standardu Y budowy NRD, a także licznych wagonach standardu X i Z prod. zakładów Görlitz, Bautzen i Halberstadt:
Jakoś nie rzuciło mi się to wcześniej w oczy, ale na poniższym zdjęciu zrobionym w 1993 r. w Lublinie prawdopodobnie widać restauracyjnego Bautzena 1960 za gagarinem:
Zastanawia mnie fakt szybkiego całkowitego wycofania z ruchu tych wagonów.
Nie wiem kiedy to nastąpiło, ale z racji tego, że od zawsze interesowały mnie wagony pasażerskie, a nie pamiętam abym kiedykolwiek widział taką knajpę na żywo, przypuszczam że eksploatowano je maksymalnie około 20 lat, czyli gdzieś do 1980 roku (w sumie to byłoby i tak długo w porównaniu z wagonami Gośa 1976 wycofanymi z eksploatacji w okolicach 1992 roku).
Po raz kolejny znajduję potwierdzenie dla tezy, że polscy kolejarze to kompletne dno jeśli chodzi o kulturę techniczną. Póki tabor był nowy to go utrzymywali, a jak się trochę zestarzał lub nie daj Boże miał jakieś nietypowe rozwiązania konstrukcyjne, to szedł na złom zamiast zostać zmodernizowany / przebudowany itp. Tak było z omawianymi wagonami, wagonami produkcji firmy Gośa (w wielu krajach jeżdżących do dziś), wagonami SN61 i SN80, lokomotywami EU04, EP05 i EU20 oraz o mało co podobnie byłoby w przypadku wagonów Y rodem z Goerlitz, które chyba z 10 lat tułały się po różnych krzakach zanim trafiły na NG w Bydgoszczy w latach 90. G... kolejarzowi, nie zegarek.
Zdaję sobie sprawę, że tak ogólna opinia jest krzywdząca dla wielu kolejarzy porządnych i zaangażowanych w pracę, niestety losy wielu serii taboru na powojennych PKP świadczą o tym że stanowili oni (Ci lepsi kolejarze) zdecydowaną mniejszość.
Zastanawia mnie fakt szybkiego całkowitego wycofania z ruchu tych wagonów.
Nie wiem kiedy to nastąpiło, ale z racji tego, że od zawsze interesowały mnie wagony pasażerskie, a nie pamiętam abym kiedykolwiek widział taką knajpę na żywo, przypuszczam że eksploatowano je maksymalnie około 20 lat, czyli gdzieś do 1980 roku (w sumie to byłoby i tak długo w porównaniu z wagonami Gośa 1976 wycofanymi z eksploatacji w okolicach 1992 roku).
Po raz kolejny znajduję potwierdzenie dla tezy, że polscy kolejarze to kompletne dno jeśli chodzi o kulturę techniczną. Póki tabor był nowy to go utrzymywali, a jak się trochę zestarzał lub nie daj Boże miał jakieś nietypowe rozwiązania konstrukcyjne, to szedł na złom zamiast zostać zmodernizowany / przebudowany itp. Tak było z omawianymi wagonami, wagonami produkcji firmy Gośa (w wielu krajach jeżdżących do dziś), wagonami SN61, lokomotywami EU04, EP05 i EU20 oraz o mało co podobnie byłoby w przypadku wagonów Y rodem z Goerlitz, które chyba z 10 lat tułały się po różnych krzakach zanim trafiły na NG w Bydgoszczy w latach 90. G... kolejarzowi, nie zegarek.
Zdaję sobie sprawę, że tak ogólna opinia jest krzywdząca dla wielu kolejarzy porządnych i zaangażowanych w pracę, niestety losy wielu serii taboru na powojennych PKP świadczą o tym że stanowili oni (Ci lepsi kolejarze) zdecydowaną mniejszość.
Niestety muszę się zgodzić z tak postawioną tezą, chociaż wymagałoby to bardziej precyzyjnego określenia przyczyn stosunkowo szybkiego wycofania wagonów konkretnych typów z eksploatacji.
Ja sam byłem wówczas polskim kolejarzem, a dokładnie pracownikiem służby wagonów PKP (pracując w jednej z łódzkich wagonowni) i przykro mi tego słuchać, chociaż (ogólnie rzecz biorąc), to wszystko prawda...
Ogólnie mówiąc wypada się niestety zgodzić z opinią obu kolegów, ale w szczególności jeśli chodzi o SN61, a zwłaszcza EU/EP05 to chyba nie było aż tak źle. Te ostatnie były używane bardzo intensywnie, a jednak przetrwały w służbie prawie 50 lat.
No tak, EP05 pojeździły przynajmniej 30 lat, a kilka sztuk nawet z 15 lat dłużej, ale zważywszy na ich parametry trakcyjne sądzę, że całą serię należało utrzymać przy życiu znacznie dłużej - przynajmniej tyle, ile ostatnie egzemplarze.
To samo dotyczy EP08, które bez sensu zdziesiątkowano pod koniec lat 90, a teraz brakuje szybkich lokomotyw do expressów.
To ja dorzucę zdjęcie wagonu "Warsztatowo-Mieszkalnego" zrobione na stacji Marcinkowice w 1993 lub 1994 roku, kiedy to oczekiwał już tylko na dopełnienie swego losu.
Ponieważ moje "wywody" z tego wątku: WARS - zdjęcia z archiwum zaczęły się sprowadzać do jednego typu wagonu przenoszę ją tutaj, jednocześnie nieco dublując swoje wypowiedzi...
Zamieszczona powyżej fotka z MTP pochodzi z 1963 roku o czym świadczy obecność niemieckiej V180 004, która właśnie w tym roku gościła na targach. Rok później, czyli w 1964r (33 MTP) prezentowano podobny zestaw:
Z kolei dwa lata wcześniej (1962r) skład był podobny, ale w ciekawym dwukolorowym schemacie malowania:
Malowanie takie "objawiło" się na MTP w 1961r:
Kolorystyka jest dyskusyjna i trochę o niej jest w podlinkowanym wcześniej wątku. Wszystkie zamieszczone przeze mnie zdjęcia (a właściwie fragmenty) pochodzą z archiwów MTP będących w dyspozycji repozytorium CYRYL.
Natomiast poniższe zdjęcie zrobiono w na dworcu Berlin-Ostbahnhof na początku lat 60-tych i choć wielokrotnie je "mijałem" dopiero teraz dostrzegłem że przedstawia m.in. Bautzen-a i to w dwukolorowym schemacie malowania:
Zamieścił je na swojej stronie Gerd Böhmer, który z kolei zapożyczył je z opublikowanej w marcu 1964 roku książki "Bildatlas eisenbahntypischer Spuren" wydanej przez Ministerium des Innern der DDR (takie niemieckie MSW):
Według opisu na stronie Gerda, zaczerpniętego z tejże książki, zdjęcie przedstawia skutki kolizji powstałej w wyniku prac przetokowych przy zestawianiu składu pociągu D 105 z Berlina do Warszawy. Polski Wars i wagon bagażowy zostały poważnie uszkodzone - jak będę miał możliwość zajrzeć do tego wydawnictwa i będzie tam coś więcej to dam znać. Zastanawiam się co się dzieje w takiej sytuacji, jakie są procedury? Muszą być przecież jakieś protokoły, naprawy, odszkodowania, gdzie tego szukać? Te restauracyjne Bautzeny gdzie stacjonowały?
Na koniec wagon nr 1117 z Warszawy Gdańskiej w 1968r, fotka Stockl-a z jego książki:
"Zdobyłem" w końcu wspomnianą lekturę i ogólnie rzecz biorąc, książka (jak zaznaczono we wstępnej adnotacji) przeznaczona do użytku wewnętrznego, ma na celu poszerzenie specjalistycznej wiedzy różnej "maści" śledczych prowadzących dochodzenia związane z transportem kolejowym. Objaśnia między innymi jak sporządzić i opisać fotograficzną dokumentację z miejsca zdarzenia (wypadku) i tu, szczęśliwym zbiegiem okoliczności, posłużono się sytuacją z Berlin-a Ostbahnhof w której brały udział polskie wagony.
Ponieważ publikacja jest tylko swoistym "podręcznikiem", w opisywanych przykładach nie zawiera żadnych danych typowych dla właściwego dochodzenia - dat, numerów itp. szczegółów. Informacji tych nie można również odczytać z zamieszczonych w niej zdjęć. Jest tam jednak ciekawe ujęcie Bautzen-owskiej jadłodalni z logo... Orbis-u:
Taki stan rzeczy pozwala zawęzić datę "stłuczki" w Berlinie do roku 1960 w którym to nastąpiła zmiana nazwy przedsiębiorstwa na "Wars" (na MTP w 1961r wagony były już z nowym logo).
PS. Literatura nie jest mi już potrzebna, więc jak ktoś jest zainteresowany zakupem to proszę na PW.