• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Transport szynowy czeskiej Pragi. Przygoda na każdym kroku.

OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
2.050 45 3
#21
Po wyjściu z pieszego tunelu kierujemy się w stronę przystanku tramwajowego i nieoczekiwanie trafiamy na mały plac, na którym stoi zabytkowa waga. Taka, jakie z rzadka dawno temu stały na ulicach. No, to siup i zważyliśmy się, z ciekawości. Podszedł jakiś tutejszy, zagadał i sprzedał hint, że to jest waga dla bokserów do przydzielania im kategorii wagowej, a więc tak jakby „mocy” na ringu. No buhahaha. Jegomość wyglądał na walwmorda wagi piórkowej. Grzecznie podziękowaliśmy za informację, Nashle!, i oddaliliśmy się niezwłocznie.

A koneserom „moc” powinno dać to. Pełno tego w centrum Pragi.

pr70b.jpg


Z knajpki przed tunelem wyszliśmy o późnej porze i noga za nogą dowlekliśmy się do praskiego Centralnego. Z tej strony przypomina on warszawski koszmarek zaprojektowany przez towarzysza Arseniusza Romanowicza. A kto z was wie/pamięta, że warszawski dworzec nosi imię im. Stanisława Moniuszki? No chyba dziwniejszego patrona dworca kolejowego nie było?

Czesi patrona dworca nie mają, bo po co im to. Jakiż to praktyczny naród. A co ciekawe, warszawski Centralny, który ma sławę najbardziej zatłoczonego dworca kolejowego w Polsce (niesłusznie zresztą), ma 4 perony. A praski – 9.

pr71.jpg


W holu dworca takie coś.

pr72.jpg


Drezynka z 1910 roku. 800 kg wagi, napędzana benzynowym silnikiem czterosuwowym, przewoziła 4 osoby, w tym kierowcę-mechanika.

Ale praski dworzec pięknie wygląda z innej strony. Niełatwo dotrzeć w to miejsce, przetestujcie to w praktyce.

pr73.jpg


Ale – warto. Hala peronowa to Wrocław po umyciu.

pr74.jpg


W holu dla podróżnych reklama budowy linii dużych prędkości (VRT). Celem projektu jest budowa linii o prędkości do 320 km/h. W takim małym państwie. U nas tyle trąbili o KDP osiągającej 250 km/h, a teraz okazało się, że ma być 350 km/h, a tu pewniakiem w grze dostawy taboru jest Siemens. Co o tym myśleć?

pr75.jpg


Oto mapa KDP z czeskiej strony. Wot sjurpryza, że nasze spiecjalisty planują cokolwiek w kierunku Czech. To plany na miarę pięciu linii metra w Warszawie. Nie dożyjemy.

pr75b.jpg


OK, ochłońmy, ale tylko na chwilkę, bo znowu skok ciśnienia z zazdrości: hol historycznego dworca przepiękny! Secesja i to nie taka, jak w komedii „Poszukiwany, poszukiwana”. Inna sprawa, że budynek nie został zbombardowany podczas II Wojny Światowej, więc Czesi mają się czym chwalić.

pr76.jpg

pr77.jpg


A gdyby komuś było mało, to proszę jeszcze może pooglądać model budynku.

pr78.jpg


W tym momencie od „modelu” z klocków LEGO przejdźmy modelu „co się zowie”. W skali oczywiście 1:87.

pr79.jpg


Zdjęcie zostało zrobione w „Muzeum modeli kolejowych”, jak wskazuje opis pinezki google. Ale nie jest to ani tylko muzeum ani tylko modeli. To miejsce promuje transport kolejowy – i nie tylko to, o czym później. Znajduje się po stronie Hradcanów, blisko stacji metra Anděl. Chwila spaceru ze stacji i wchodzimy do „naszego” kolejowego świata w miniaturze. Zbudowano go na dwóch poziomach. Na górnym jest makieta mniejszej wielkości, niż na dolnym poziomie. Oto raptem kilka zdjęć, bo nie chcę przynudzać.

pr80.jpg

pr81.jpg


Spacerujemy takimi korytarzami do przepędzania bydła

pr82.jpg


do momentu, gdy zapada zmrok.

pr83.jpg

pr84.jpg


...
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
2.050 45 3
#22
...

Noc trwała kilka minut. Nowy dzień przyniósł pecha: dwie katastrofy kolejowe.

pr85.jpg

pr86.jpg


Przy czym druga polegała na zderzeniu czołowym pociągów. To ciekawe, że system sterowania do tego dopuścił. Jak znowu będę w Hamburgu w Miniatur Wunderland, to zapytam, czy i nich tez mają miejsce takie katastrofy. Tak przy okazji, to ten facio po prostu przeszedł przez barierki, przy pomocy takiej niskiej drabinki, na stronę makiety i sobie kucnął jak widać na zdjęciu. Spodziewałem się, że dostanie się do miejsca katastrofy od spodu i otworzy normalnie niewidoczną zapadnię, na której zbudowano część krajobrazu makiety – tak jak to jest zrobione w Hamburgu. A tu jednak nie mają takiej możliwości.

OK, wracamy do zdjęć, ale chwilowo pokażę to, czego w necie nie ma (chyba nie ma – bo przecież nie obejrzałem tysięcy zdjęć; nie jestem AI, tylko NI).

Taki ten krajobraz jednak sztuczny i wypłowiały.

pr87.jpg


Coś tu się fajczyło? I dlatego jest taki kurz na dachu budynku (imitujący popiół, zapewne)?

pr88.jpg


Wiało.

pr89.jpg


Lało. Aż tak mocno, że się licówka muru oporowego odkleiła.

pr90.jpg


O proszę: normalne „systemowe” tory Roco na podkładzie chyba plastikowym. Gdzieś się przerwało zasilanie i trzeba było naprawić.

pr91.jpg


I na tym kończę porcję zdjęć makiety na górnym poziomie. Schodzimy pięterko niżej.

pr92.jpg


Taki klimacik.

pr93.jpg


Jest i dworzec Praga Główna. Wspomniana wcześniej wieża „wiertarka” stoi w innym miejscu Pragi względem dworca.

pr94.jpg


No właśnie. Na makiecie odwzorowano wiele istniejących budowli, ale ich umieszczenie względem siebie jest, oczywiście, niezgodne z rzeczywistością. Miniaturowy świat rządzi się swoimi prawami.

pr95.jpg

pr96.jpg


A czy ten zakład istnieje naprawdę – nie mam pojęcia. Ale marka samochodu – z jaką ciekawą historią – wiadomo, że tak.

pr97.jpg


Natomiast wiernie odwzorowano to słynne miejsce,

pr98.jpg


w którym jednak nie pokazywano jednego z obecnie najsłynniejszych filmów Miloša Formana pt. „Pali się moja panno”. Forman na szczęście uciekł z czechosłowackiej komuny wkrótce po nakręceniu tego dzieła. Poniższa aranżacja przedstawia chyba ostatnie sceny wspomnianego filmu (tylko w filmie dom się spalił, jak pamiętam).

pr99.jpg


Na zakończenie tej części jeszcze taka sytuacja. Jakie ma być przesłanie tego? Granica przyjaźni, gry wojenne, czy zwykły quiz z geografii dla odwiedzających to miejsce wycieczek szkolnych?

pr100.jpg


Cdn.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.085 581 30
#23
Super relacja z pięknego i ciekawego miasta, jakim jest Praga. Ale przy okazji:
praskiego Centralnego. Z tej strony przypomina on warszawski koszmarek zaprojektowany przez towarzysza Arseniusza Romanowicza.
Każdy może mieć swoje zdanie na temat warszawskiego Dworca Centralnego, ale ta kpina chyba nie jest potrzebna. Przypomnę, że Arseniusz Romanowicz był projektantem wielu ciekawych obiektów kolejowych i nie tylko, żeby wspomnieć choćby udział w pracach nad przedwojennym Dworcem Głównym w Warszawie, czy projekty przystanków na warszawskiej linii średnicowej (Ochota, Śródmieście, Powiśle, Stadion). Nie wiem, czy był "towarzyszem" (członkiem PZPR), ale czy ma to aż takie znaczenie? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi...
A co do porównania z praskim dworcem głównym:
A co ciekawe, warszawski Centralny, który ma sławę najbardziej zatłoczonego dworca kolejowego w Polsce (niesłusznie zresztą), ma 4 perony. A praski – 9.
Z bardzo wielu powodów trudno porównywać te dwa dworce. Pełnią one zresztą trochę inne funkcje: siłą rzeczy (warunki miejscowe) warszawski Centralny jest dworcem przelotowym, na którym nie zaczynają ani nie kończą biegu żadne pociągi, dworzec w Pradze jest stacją początkową i końcową dla bardzo dużej liczby pociągów. Ale oczywiście różnic jest znacznie więcej i nie będę tu wszystkich analizował. Również historia i miejsca dworca, jak i samego obiektu jest zupełnie inna, stąd takie różnice w architekturze i wyglądzie obu dworców.
 

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
2.244 100 4
#24
Super relacja z pięknego i ciekawego miasta, jakim jest Praga. Ale przy okazji:

Każdy może mieć swoje zdanie na temat warszawskiego Dworca Centralnego, ale ta kpina chyba nie jest potrzebna. Przypomnę, że Arseniusz Romanowicz był projektantem wielu ciekawych obiektów kolejowych i nie tylko, żeby wspomnieć choćby udział w pracach nad przedwojennym Dworcem Głównym w Warszawie, czy projekty przystanków na warszawskiej linii średnicowej (Ochota, Śródmieście, Powiśle, Stadion). Nie wiem, czy był "towarzyszem" (członkiem PZPR), ale czy ma to aż takie znaczenie? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi...
A co do porównania z praskim dworcem głównym:

Z bardzo wielu powodów trudno porównywać te dwa dworce. Pełnią one zresztą trochę inne funkcje: siłą rzeczy (warunki miejscowe) warszawski Centralny jest dworcem przelotowym, na którym nie zaczynają ani nie kończą biegu żadne pociągi, dworzec w Pradze jest stacją początkową i końcową dla bardzo dużej liczby pociągów. Ale oczywiście różnic jest znacznie więcej i nie będę tu wszystkich analizował. Również historia i miejsca dworca, jak i samego obiektu jest zupełnie inna, stąd takie różnice w architekturze i wyglądzie obu dworców.
Całkowita racja, porównywanie dworca w Pradze do dworca Warszawa Centralna, jest wyrazem totalnego braku znajomości historii, uwarunkowań, funkcji i ogólnie charakteru dworca.
A funkcjonalność i architektura Warszawy Centralnej była rewolucyjna na owe czasy i uważam że bardzo ładnie wpisała się w pejzaż tego miejsca.
Czasy się zmieniają, potrzeby również, ale akurat w tym miejscu Warszawie dworzec na miarę Zurychu, czy Lucerny nie jest potrzebny, gdyż stolica ma jeszcze trzy duże dworce całkiem porządnie skomunikowane z okolicznymi dzielnicami i nie ma potrzeby z Gocławia, czy np. Woli korzystać wyłącznie z dworca Warszawa Centralna. Mam część rodziny na Woli i korzystam z W-Wy Zachodniej, drugą na Gocławiu i korzystam z W-wy Wschodniej.
Na marginesie z dworca W-wa Centralna nawet za komuny korzystali tylko nieliczni lub elity podróżujące expresami, jako młody ogon zawsze korzystałem z wymienionych dworców bo tylko tam była szansa na zdobycie miejsca siedzącego w pociągu, bywały to też często Szczęśliwice lub Olszynka Grochowska, ale to już inna historia.
W słusznych zachwytach nad pięknem Pragi prosiłbym o zwracanie uwagi na nazewnictwo, bo "Hradcanów" brzmi trochę jak Pacanów, a to przepiękna dzielnica w której dane mi było spędzić przynajmniej dwa miesiące mojego marnego żywota.
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
2.050 45 3
#25

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
2.244 100 4
#26
Chyba się zagalopowałeś. Hold your horses.
Może, ale jakbym porównał dworzec W-wa Centralna z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku do np. współczesnego dworca w Lucernie, to sam bym chyba spalił się ze wstydu i żadne anglicyzm sytuacji nie ratują.
Trzeba brać pod uwagę, że poza samym dworcem "dalekobieżnym", właściwie w obrębie tej samej lokalizacji, jest "dworzec" WKD i dworzec kolei podmiejskich i szumnie zwanej kolei aglomeracyjnej, co przypomina rozwiązania np. z Zurychu, czyli aż tak archaicznie to znowu nie jest.
Tak uczciwie przyznaj, że przy istnieniu dworców W-wa Zachodnia, W-wa Wschodnia i dodatkowo W-wa Gdańska, dworzec rozmiarów np. tego w Lucernie byłby przejawem megalomanii i zwykłą rozrzutnością, co wyjątkowo jak na tamte czasy, tutaj na szczęście nie miało miejsca.
Jedyne czego może brak to powszechnej wiedzy, że z Warszawy i do Warszawy koleją nie trzeba koniecznie przyjeżdżać tylko na Centralny z orientacją na PKiN.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.085 581 30
#27
z dworca W-wa Centralna nawet za komuny korzystali tylko nieliczni lub elity podróżujące expresami
Trochę kolega @Tomasz Sauer chyba jednak przesadza. Bywałem dość często i w latach 70. i 80. XX wieku na Centralnym i zawsze panował tam duży ruch podróżnych. Faktem jest, że zwłaszcza w sezonie urlopowym wiele osób próbowało zając miejsce już na Wschodnim lub Zachodnim (zależnie od kierunku jazdy pociągu), ale jednak większa część podróżnych wsiadała na Centralnym. O wysiadających już nie wspominam. Oczywiście zawsze była spora grupa tych, dla których wygodniejszy był dworzec Wschodni lub Zachodni, ale mówienie, że z Centralnego "korzystali tylko nieliczni" jest grubym nieporozumieniem. Także twierdzenie, że tylko "elity" podróżowały ekspresami jest moim zdaniem zupełnie nietrafione. Trzeba też pamiętać, że znaczna część pociągów przejeżdżających przez Centralny to były właśnie ekspresy i inne pociągi z rezerwacją miejsc.
 

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
2.244 100 4
#28
Trochę kolega @Tomasz Sauer chyba jednak przesadza. Bywałem dość często i w latach 70. i 80. XX wieku na Centralnym i zawsze panował tam duży ruch podróżnych. Faktem jest, że zwłaszcza w sezonie urlopowym wiele osób próbowało zając miejsce już na Wschodnim lub Zachodnim (zależnie od kierunku jazdy pociągu), ale jednak większa część podróżnych wsiadała na Centralnym. O wysiadających już nie wspominam. Oczywiście zawsze była spora grupa tych, dla których wygodniejszy był dworzec Wschodni lub Zachodni, ale mówienie, że z Centralnego "korzystali tylko nieliczni" jest grubym nieporozumieniem. Także twierdzenie, że tylko "elity" podróżowały ekspresami jest moim zdaniem zupełnie nietrafione. Trzeba też pamiętać, że znaczna część pociągów przejeżdżających przez Centralny to były właśnie ekspresy i inne pociągi z rezerwacją miejsc.
Nigdzie nie napisałem, że "nieliczni", tylko że głównie przyjezdni.
Ja nie bywałem "dość często", ale przez blisko 12 lat przynajmniej 5 razy w tygodniu i powiem szczerze bardziej zatłoczone było Śródmieście.
Jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne to się nie "próbowało" zająć miejsca w pociągu, a zwyczajnie taka była konieczność, bo na Centralnym przedziały były już pełne i to w każdym kierunku. Na marginesie nawet na Wschodniej, czy też Zachodniej, gdy nie opanowało się sztuki wsiadania można było już koczować na korytarzu.
A expresami podróżowały elity, bo bilety plus miejscówki były bardzo drogie i nawet w sezonie letnim w Neptunie, czy Tatrach jeździliśmy z dziewczyną w przedziale tylko we dwoje, nie dlatego że byłem elitą, tylko dlatego że ojciec był pilotem wojskowym i raz w roku członek rodziny dostawał darmowy bilet na przejazd pociągiem pośp. 2 kl tam i z powrotem, więc po dopłaceniu do biletu + miejscówka stać nas było zakosztować luksusu.
Z rezerwacją miejsc w latach osiemdziesiątych były tylko expresy, o ile pamiętam, bo najczęściej korzystało się z tzw. przyspieszonych, ze względu na cenę i to że dojeżdżały rano np. do Gdyni, czy Zakopanego.
Wracając do tematu, Praga nie ma trzech dużych dworców obsługujących równocześnie wszystkie kierunki oraz dodatkowego dworca podmiejskiego jak Warszawa, więc nie da się porównać dworca Praha Hlavní Nádraží do dworca W-wa Centralna, bo Nádraží Holešovice, czy Nádraží Masarykovo, nie spełniają tej roli co W-wa Zach i W-wa Wsch. i tyle w temacie.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.085 581 30
#29
Nigdzie nie napisałem, że "nieliczni",
Nigdzie? No to jeszcze raz:
z dworca W-wa Centralna nawet za komuny korzystali tylko nieliczni lub elity podróżujące expresami
powiem szczerze bardziej zatłoczone było Śródmieście
A ja szczerze przyznam, że tak faktycznie było i było to oczywiste. Ale trudno porównywać dworzec podmiejski, gdzie w szczycie pociągi stały w tunelu w kolejce, żeby wjechać na krótki postój w perony z dworcem dalekobieżnym. A co do "elit" i bardzo drogich biletów w ekspresach, to chyba żyliśmy w innych czasach, albo nasza pamięć jest zawodna, bo ja tej opinii nie podzielam.
Z rezerwacją miejsc w latach osiemdziesiątych były tylko expresy, o ile pamiętam, bo najczęściej korzystało się z tzw. przyspieszonych,
Były jeszcze pociągi pospieszne, niektóre też z częściową rezerwacją, no i pociągi międzynarodowe, dostępne także w ruchu krajowym, ale z obowiązkową rezerwacją. Jednak co do porównania dworców warszawskich z praskimi, to pełna zgoda i na tym może poprzestańmy.
 

Podobne wątki