Dzień dobry,
Pozwoliłem sobie rozpocząć niniejszy wątek, gdyż poszukuję szczegółowych informacji na temat starego systemu oświetlenia wagonów "Lux-constant", produkowanego przez firmę PIKO w latach 60. - 70. .
Na początek krótkie wprowadzenie:
System umożliwiał zasilanie oświetlenia wagonów, mimo postoju składu na odcinku izolowanym. Do zasilania wykorzystywany był prąd przemienny o przebiegu prostokątnym, o częstotliwości kilkunastu kHz. System umożliwiał (przy swojej wydajności prądowej wynoszącej około 1,5A) zasilenie około 30 typowych żarówek oświetlenia (czyli 15 wagonów).
Co udało mi się ustalić:
Konieczne było zastosowanie w wagonach kondensatorów (odcinających składową stałą - według znalezionych informacji - kondensator 100nF należało podłączyć szeregowo na każde dwie żarówki oświetleniowe).
System zasilany był z zasilacza "L1", będącego de facto przetwornicą napięcia. Przetwornica "L1" była zasilana z zasilacza "Z1" lub "FZ1" (z obwodu 16V prądu przemiennego). Napięcie było prostowane, a następnie przetwarzane na przebieg prostokątny w układzie dwóch tranzystorów i transformatora.
Aby napięcie przemienne generowane przez "L1" nie było "dławione" przez napięcie stałe, zasilające obwody jazdy, konieczne było zastosowanie na wyjściu zasilacza "jezdnego" "FZ1" lub "Z2" dołączonego szeregowo elementu "L11", zawierającego dławik o dużej indukcyjności (kilka - kilkanaście H), nawinięty na rdzeniu ferrytowym kubkowym.
Odcinki izolowane były łączone elementem "L12", umożliwiającym przeniesienie napięcia przemiennego, przy jednoczesnej separacji napięcia stałego obwodu jazdy. Element taki zawierał połączone szeregowo dwa kondensatory elektrolityczne 200uF/25V, co dawało w efekcie bipolarny kondensator 100uF/50V.
Po co to wszystko napisałem?
Zamierzam odtworzyć taki system (z użyciem trochę nowszych elementów) na swoje potrzeby - za DCC nie przepadam, a wydaje się to dość ciekawym rozwiązaniem.
Może i jest to taka trochę "sztuka dla sztuki", lecz to można napisać chyba o każdym hobby...
W chwili obecnej jestem w posiadaniu jednej sztuki elementów "L11" oraz "L12". Zrobienie kopii "L12" nie jest problemem, a "L11" muszę jeszcze "przemierzyć", ale powinno się bez problemu wykonać taki sam dławik.
Posiadam też schemat przetwornicy "L1", ale bez jakichkolwiek parametrów elementów składowych. Niestety nie posiadam samej przetwornicy. Na niemieckojęzycznych forach odnajduję niestety sprzeczne informacje dotyczące częstotliwości pracy (kilkanaście do nawet kilkudziesięciu kHz), a nawet dotyczące kształtu i poziomu napięcia wyjściowego przetwornicy "L1".
Pomiarów oscyloskopowych nie znalazłem, a one by rozwiały dużo wątpliwości w temacie.
Czy zatem Koleżanki/Koledzy mieli doświadczenie z takim systemem i mogliby wspomóc mnie jakimiś informacjami dodatkowymi?
Ze swojej strony deklaruję, że podzielę się informacjami o efektach swoich działań w tym temacie.
Proszę mnie nie przekonywać do innych rozwiązań (tak, wiem że są), bo nie o to mi chodzi.
Z góry dziękuję,
Z poważaniem,
Maxxc
Pozwoliłem sobie rozpocząć niniejszy wątek, gdyż poszukuję szczegółowych informacji na temat starego systemu oświetlenia wagonów "Lux-constant", produkowanego przez firmę PIKO w latach 60. - 70. .
Na początek krótkie wprowadzenie:
System umożliwiał zasilanie oświetlenia wagonów, mimo postoju składu na odcinku izolowanym. Do zasilania wykorzystywany był prąd przemienny o przebiegu prostokątnym, o częstotliwości kilkunastu kHz. System umożliwiał (przy swojej wydajności prądowej wynoszącej około 1,5A) zasilenie około 30 typowych żarówek oświetlenia (czyli 15 wagonów).
Co udało mi się ustalić:
Konieczne było zastosowanie w wagonach kondensatorów (odcinających składową stałą - według znalezionych informacji - kondensator 100nF należało podłączyć szeregowo na każde dwie żarówki oświetleniowe).
System zasilany był z zasilacza "L1", będącego de facto przetwornicą napięcia. Przetwornica "L1" była zasilana z zasilacza "Z1" lub "FZ1" (z obwodu 16V prądu przemiennego). Napięcie było prostowane, a następnie przetwarzane na przebieg prostokątny w układzie dwóch tranzystorów i transformatora.
Aby napięcie przemienne generowane przez "L1" nie było "dławione" przez napięcie stałe, zasilające obwody jazdy, konieczne było zastosowanie na wyjściu zasilacza "jezdnego" "FZ1" lub "Z2" dołączonego szeregowo elementu "L11", zawierającego dławik o dużej indukcyjności (kilka - kilkanaście H), nawinięty na rdzeniu ferrytowym kubkowym.
Odcinki izolowane były łączone elementem "L12", umożliwiającym przeniesienie napięcia przemiennego, przy jednoczesnej separacji napięcia stałego obwodu jazdy. Element taki zawierał połączone szeregowo dwa kondensatory elektrolityczne 200uF/25V, co dawało w efekcie bipolarny kondensator 100uF/50V.
Po co to wszystko napisałem?
Zamierzam odtworzyć taki system (z użyciem trochę nowszych elementów) na swoje potrzeby - za DCC nie przepadam, a wydaje się to dość ciekawym rozwiązaniem.
Może i jest to taka trochę "sztuka dla sztuki", lecz to można napisać chyba o każdym hobby...
W chwili obecnej jestem w posiadaniu jednej sztuki elementów "L11" oraz "L12". Zrobienie kopii "L12" nie jest problemem, a "L11" muszę jeszcze "przemierzyć", ale powinno się bez problemu wykonać taki sam dławik.
Posiadam też schemat przetwornicy "L1", ale bez jakichkolwiek parametrów elementów składowych. Niestety nie posiadam samej przetwornicy. Na niemieckojęzycznych forach odnajduję niestety sprzeczne informacje dotyczące częstotliwości pracy (kilkanaście do nawet kilkudziesięciu kHz), a nawet dotyczące kształtu i poziomu napięcia wyjściowego przetwornicy "L1".
Pomiarów oscyloskopowych nie znalazłem, a one by rozwiały dużo wątpliwości w temacie.
Czy zatem Koleżanki/Koledzy mieli doświadczenie z takim systemem i mogliby wspomóc mnie jakimiś informacjami dodatkowymi?
Ze swojej strony deklaruję, że podzielę się informacjami o efektach swoich działań w tym temacie.
Proszę mnie nie przekonywać do innych rozwiązań (tak, wiem że są), bo nie o to mi chodzi.
Z góry dziękuję,
Z poważaniem,
Maxxc