Wczoraj miałem okazję wpaść do Sonnebergu i zwiedzić zakład Piko z okazji corocznego dnia otwartych drzwi. Zastanawiałem się, czy otwierać osobny wątek, bo za wiele nie mam do pokazania, ale stwierdziłem, że wstawianie tego w inny temat spowodowałoby zamieszanie. W Sonnebergu byłem tylko parę godzin, ale jak dla mnie, było to zupełnie wystarczające. Jedyne, czego nie udało mi się zrobić, to pobuszować po sklepie z częściami, o czym niżej. Impreza, organizowana co rok przez Piko, cieszy się olbrzymim powodzeniem, o czym świadczyły tłumy, które przybyły do tego małego miasteczka w Turyngii z całych Niemiec i z zagranicy. Ja nie powiem, że byłem rozczarowany, bo mniej więcej tego się spodziewałem, ale po wczorajszej wizycie uważam, że impreza nie jest warta specjalnego wyjazdu. Z Warszawy to prawie 900 km w jedną stronę, do tego trzeba przewidzieć co najmniej jeden, a najlepiej dwa noclegi. Jeżeli już się tam wybierać, to trzeba zaplanować (z wyprzedzeniem!) nocleg na miejscu, tak, by rano być przed bramą zakładu o 9, kiedy drzwi się otwierają. Ja akurat wracałem z innego wyjazdu i Sonneberg był prawie po drodze, więc tak zaplanowałem podróż, by nocleg wypadł właśnie tam. Niestety, wszystkie hotele były już dawno zajęte i musiałem odjechać dwadzieścia kilka kilometrów do większego miasta Coburg, w którym udało mi się znaleźć miejsce na nocleg. Po odwiedzeniu imprezy, wczesnym popołudniem wyruszyłem w dalszą podróż do Warszawy i późnym wieczorem byłem już w domu. Jednak gdyby nie zbieżność mojej podróży i terminu imprezy Piko, to nie wiem, czy wybrałbym się tam specjalnie.
W zakładzie Piko przygotowano sporo atrakcji dla najmłodszych fanów kolejek. Była też loteria, której główną wygraną był zestaw "Interzonenzug D 439 Köln – Hamburg – Lübeck – Rostock" z BR 132 DR i trzema wagonami DB (1 x BDm i 2 x Bm) w epoce IV. Było kilka stoisk handlowych, z modelami w wielkości H0 i TT, a oddzielnie z modelami G. Było też stoisko z literaturą. Największym powodzeniem cieszył się sklep samoobsługowy, w którym można było grzebać w różnych częściach i podzespołach modeli. Niestety, do wejścia trzeba było stać w bardzo długiej kolejce, a że nie mam akurat żadnych specjalnych potrzeb, co do części zamiennych Piko, postanowiłem to sobie odpuścić. Nie potrafię więc powiedzieć, co i w jakich cenach można tam było kupić.
Oczywiście ważnym elementem imprezy była możliwość obejrzenia wybranych fragmentów procesu produkcji modeli, co wzbudzało spore zainteresowanie zwiedzających.
Niżej parę fotek, jakie zrobiłem wczoraj.
Przy dojeździe do zakładu stoi sobie taki pomniczek:
A już w zakładzie takie m.in. atrakcje:
Fragmenty procesu produkcyjnego:
Mini-muzeum, a w nim parę starych katalogów i zdjęć oraz takie stare produkty - pamiętacie tę wiertarkę, zasilaną z transformatora FZ1?
W gablocie z nowościami pokazano SU46, której zdjęcia wrzuciłem we właściwym temacie oraz m.in. elektrowóz 120 005, trochę różniący się od pozostałych czterech prototypów (001 - 004), których modele oferują inni producenci.
I to właściwe wszytko, co mam do pokazania z samego dnia otwartych drzwi Piko.
W zakładzie Piko przygotowano sporo atrakcji dla najmłodszych fanów kolejek. Była też loteria, której główną wygraną był zestaw "Interzonenzug D 439 Köln – Hamburg – Lübeck – Rostock" z BR 132 DR i trzema wagonami DB (1 x BDm i 2 x Bm) w epoce IV. Było kilka stoisk handlowych, z modelami w wielkości H0 i TT, a oddzielnie z modelami G. Było też stoisko z literaturą. Największym powodzeniem cieszył się sklep samoobsługowy, w którym można było grzebać w różnych częściach i podzespołach modeli. Niestety, do wejścia trzeba było stać w bardzo długiej kolejce, a że nie mam akurat żadnych specjalnych potrzeb, co do części zamiennych Piko, postanowiłem to sobie odpuścić. Nie potrafię więc powiedzieć, co i w jakich cenach można tam było kupić.
Oczywiście ważnym elementem imprezy była możliwość obejrzenia wybranych fragmentów procesu produkcji modeli, co wzbudzało spore zainteresowanie zwiedzających.
Niżej parę fotek, jakie zrobiłem wczoraj.
Przy dojeździe do zakładu stoi sobie taki pomniczek:
A już w zakładzie takie m.in. atrakcje:
Fragmenty procesu produkcyjnego:
Mini-muzeum, a w nim parę starych katalogów i zdjęć oraz takie stare produkty - pamiętacie tę wiertarkę, zasilaną z transformatora FZ1?
W gablocie z nowościami pokazano SU46, której zdjęcia wrzuciłem we właściwym temacie oraz m.in. elektrowóz 120 005, trochę różniący się od pozostałych czterech prototypów (001 - 004), których modele oferują inni producenci.
I to właściwe wszytko, co mam do pokazania z samego dnia otwartych drzwi Piko.
- 10
- 1
- Pokaż wszystkie