• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

SM42 a Fz1

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
528 2 4
#1
Witam mam problem z jeną SM42 mianowicie staje w miejscu, szarpie itd.
Podpowiedziano mi iż problem może być z zasilaczem FZ1 i tu moje pytanie, czy faktycznie to
może być przyczyną gdyż pozostałe SM42 i inny tabor śmigają bez większych problemów tory
czyszczone regularnie całość w analogu z góry dziękuję za odpowiedzi.
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#2
Witam mam problem z jeną SM42 mianowicie staje w miejscu, szarpie itd.
Podpowiedziano mi iż problem może być z zasilaczem FZ1 i tu moje pytanie, czy faktycznie to
może być przyczyną gdyż pozostałe SM42 i inny tabor śmigają bez większych problemów tory
czyszczone regularnie całość w analogu z góry dziękuję za odpowiedzi.
Może problem leży w lokomotywie np. wyczyść koła jak to nie pomoże to zdemontuj wózki i oczyść blaszki i je dognij , jak dalej nie będzie poprawy spróbuj zlokalizować jakiś przewód co oderwał.Jak nie czujesz się na siłach z sprawdzaniem połączeń przewodowych to nic nie ruszaj i reklamuj lokomotywę u sprzedawcy.
 
OP
OP
Krystian

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
528 2 4
#3
Problem polega na tym, że SMka jest już odesłana i to są słowa sprzedawcy że on miał tez taki problem i wymiana zasilacza pomogła.
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#4
Problem polega na tym, że SMka jest już odesłana i to są słowa sprzedawcy że on miał tez taki problem i wymiana zasilacza pomogła.
Ja bym nie słuchał sprzedawcy,tym bardziej jak Ci wszystkie lokomotywy jeżdżą normalnie na twoim zasilaczu i czystych torach a ta jedna tylko ma problem to coś z nią jest nie tak ,a sprzedawca ma to gdzieś ,że Ci lokomotywa nie działa tak jak chcesz on wziął kasę i nie chce płacić ze swojej kieszeni za odesłanie jej do producenta czy gdzie on tam ma ją wysłać i Ci wciska kity i różne bajki opowiada.Gdzie ją kupiłeś Czyżby na Wilczej 25?
 
OP
OP
Krystian

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
528 2 4
#7
Tak też mi się wydawało ze z gwarancji nici ,ale nie sądziłem, że zostanę aż tak olany. No cóż będę coś kombinował dalej.
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#8
Tak też mi się wydawało ze z gwarancji nici ,ale nie sądziłem, że zostanę aż tak olany. No cóż będę coś kombinował dalej.
Pewnie jakiś przewód się ukruszył i nie kontaktuję albo brudne koła od wewnętrznej strony no i te blaszki tak jak Ci napisałem wcześniej, w stonkach PIKO czasami się to zdarzało albo nawalili smaru lub koła były pokryte ciemnawym nalotem który zakłócał przepływ prądu .Spróbuj tak: postaw lokomotywę na torach i podnieś trochę do góry tak ,aby jeden wózek tylko dotykał toru ,włącz zasilanie i zobacz czy zaczną się koła kręcić czy nie przerywa ,później to samo z drugim wózkiem ,ale najpierw oczyść koła spirytusem,denaturatem lub zmywaczem do paznokci, UWAŻAJ aby nie dotknąć zmywaczem do lakierowanych powierzchni ,bo możesz zmyć farbę , napisz czy pomogło będziemy kombinować dalej jak coś.
[DOUBLEPOST=1421500009,1421499078][/DOUBLEPOST]przypomniała mi się sytuacja podobna do twojej ,tylko u mnie dekoder nie domagał i też zostałem olany i to z premedytacją i w żywe oczy ,zawiozłem lokomotywę do sklepu ,sprzedawca spojrzał na spód czy nie ma śladów uszkodzeń mechanicznych itp, postawił na tory ,włączył jazdę i widząc problem wmawiał mi ,że mi się wydaję ,że jest wszystko ok , żenada
 
OP
OP
Krystian

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
528 2 4
#9
Wielki dzięki jak tylko otrzymam model z powrotem tj. ok środy ,czwartku tak myślę to na pewno się odezwę jak nic nie pomoże do odsyłam z powrotem jeszcze raz dzięki.
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
4.078 67 3
#10
Problemem tutaj nie jest zasilacz ani jakiś kabelek tylko silnik a konkretniej jego szczotki. Ja ten problem miałem w moich SP42 064 i SM42 1083. Mam jeszcze SM42 567 w której podobno fabrycznie poprawili coś w układzie elektrycznym na płytce i rzeczywiście na FZ1 śmiga bez problemu. Jak masz SU42 to jest to kwestia z jakiej lokomotywy ją przerabiali jeśli z SP42 111 (oliwkowa z trójkatem) to jest to kicha bo jeszcze ma stary układ.
Jak lokomotywa wróci do Ciebie i nadal będą sie powtarzać te same problemy to najlepiej weź do pomiarów multimetr (moze być nawet taki za 20 zł z hipermarketu) i ustaw go na zakres pomiaru pradu do 10A (nie zapomnij kabelków pomiarowych wetknąć w odpowiednie gniazdo do 10A) i połacz go szeregowo z torem (t.j. tak żeby prąd płynął od jednego zacisku zasilacza przez multimetr do jednego zacisku toru dalej przez lokomotywę do drugiego zacisku toru i przewodem do drugiego zacisku zasilacza). Postaw lokomotywę na tor i obserwuj wskazania na wyświetlaczu powinien wskazywać przy normalnej jeździe znacznie poniżej 0,5A w chwili gdy lokomotywa zacznie przerywać jazde lub szarpać a na wyświetlaczu pojawi się wzrost prądu zwykle powyzej 1A a czasem nawet 2A (jednoczesnie w lokomotywie zaobserwujesz przygasanie świateł) oznacza to że w silniku występuje zwarcie na kolektorze. Poprostu w tych silnikach sa zbyt miękkie szczotki które intensywnie sie ścierają a pył z nich gromadzi się w rowkach kolektora powodujac zwarcie działek kolektora i wtedy prad zamiast przepływac przez uzwojenia wirnika przepływa przez zwarty kolektor. Zwykle nagromadzony pył przy duzym pradzie zwarcia szybko sie wypala i znów silnik przez jakiś czas pracuje normalnie do ponownego "zatkania". Podobno z dekoderem te problemy nie wystepuja bo silnik dostaje impulsy o wyzszym napieciu i gromadzacy sie pył ze szczotek jest "wypalany" na bierzaco przy iskrzeniu silnika.
Ja moje dwie pierwsze lokomotywy uzdrowiłem przez wymiane szczotek w silniku. Do tego potrzeba rozebrać lokomotywe wyjąc i odlutować silnik nastepnie dokładnie pomierzyć rozstaw kół zamachowych i sprzęgiełek a następnie je zdjac z wałów. Kolejna czynność to rozebrać nierozbieralny silnik. Do tego celu najlepiej sie nadaje miniszlifierka typu Dremel z małym frezikiem walcowym. Pokrywa obudowy silnika z szczotkami jest zabezpieczona przez zagiecie w czterech miejscach obudowy silnika, te miejsca należy wyfrezować aż frez zacznie lekko zbierać matriał z pokrywy (odginania tych zagieć nie warto próbować bo materiał jest za twardy). Następnie mozna próbować chwycić kleszczykami pokrywe za łozysko i próbować "zruszyć" połaczenie gdy to nam sie uda można delikatnie wciskać wał wirnika z drugiej strony tak żeby pokrywka nam sie uniosła razem z wałkiem wirnika.Zanim to zrobimy warto zaznaczyć połozenie pokrywy wzgledem obudowy. Teraz można ją zdjać i dokładnie pomierzyć szczotki nastepnie je usunać n.p. rozkruszyć ( najlepiej robic to pojedynczo) i na wymiar wykonac szczotki z twardszego materiału moga to być nawet zużyte szczotki z wiekszego silnika n.p. z Fleischmanna. Tu trzeba użyc pilniczka igiełkowego najlepiej o przekroju trójkątnym. Po wykonaniu szczotek można je próbować umieścić w otworach tych spręzystych blaszek. Jeśli przez niedokładność obróbki szczotka będzie nam sie lekko kiwać w blaszce to można sie poratować odrobina kleju cyjano akrylowego (bardzo mała ilość na końcu szpilki). Gdy to nam sie uda to teraz trzeba sprawdzić jak szczotki dolegaja do kolektora i w razie czego nalezy skorygowac kształt szczotek okrągłym pilniczkiem. Gdy wszystko będzie w porządku to po oczyszczeniu kolektora można przystapić do montarzu silnika; włozyć wirnik do obudowy wcisnąć palcem drugi koniec wału tak żeby na zewnatz obudowy wystawał kolektor i nastepnie założyć na wał pokrywę z szczotkami ustawic ja w zaznaczone wcześniej połozenie wzgledem obudowy i wsunąć razem z wałem do wnetza obudowy. Dokładnie docisnać tak zeby pokrywa siadła na swoje miejsce. Jeśli pokrywa właściwie siadzie to wał powinien sie obracać bez oporu (z wyjątkiem magnetycznego i bardzo małego od szczotek). Jeśli jest wiekszy opór to znaczy że pokrywa jeszcze nie siadła. Nastepnie warto spróbowac czy silnik pracuje po podłaczeniu do pradu. Po tym jak wszystko będzie w porzadku pokrywę do obudowy najlepiej przylutować cyną w tych miejscach gdzie była wyfrezowana. Teraz mozna jeszcze raz wypróbowac działanie silnika i najlepiej sprawdzic to przez ok pół godziny na średnim napięciu w jedną i drugą stronę przy okazji szczotki sie dotrą. Po tym mozna przystapić do ponownego montarzu kół zamacowych i sprzęgiełek oraz całej lokomotywy. Całość pracy trwa ok 3 godzin w zależności od umiejetności i posiadanych narzędzi. Moim zdaniem warto było to zrobić bo kolejne odsyłania do serwisu raczej nic by nie dały musieli by załozyć ta poprawioną płytkę z elektroniką. a tak te problemy juz wiecej sie nie powtórzyły.
 

Grzes

Moderator forum Sterowanie oraz Mikro-producenci.
Zespół forum
Donator forum
BGM
SMK Katowice
Reakcje
644 7 0
#11
Problemem tutaj nie jest zasilacz ani jakiś kabelek tylko silnik a konkretniej jego szczotki. Ja ten problem miałem w moich SP42 064 i SM42 1083. Mam jeszcze SM42 567 w której podobno fabrycznie poprawili coś w układzie elektrycznym na płytce i rzeczywiście na FZ1 śmiga bez problemu. Jak masz SU42 to jest to kwestia z jakiej lokomotywy ją przerabiali jeśli z SP42 111 (oliwkowa z trójkatem) to jest to kicha bo jeszcze ma stary układ.
A skąd masz Panie takie sensacyjne informacje ?
Mam wszystkie SM/SP42 od PIKO i jakoś nie zauważyłem, żeby coś zmienili w "elektronice" :D
Jaki sklep udzielił tak bzdurnej informacji ? :eek:

... oznacza to że w silniku występuje zwarcie na kolektorze. Poprostu w tych silnikach sa zbyt miękkie szczotki które intensywnie sie ścierają a pył z nich gromadzi się w rowkach kolektora powodujac zwarcie działek kolektora i wtedy prad zamiast przepływac przez uzwojenia wirnika przepływa przez zwarty kolektor. Zwykle nagromadzony pył przy duzym pradzie zwarcia szybko sie wypala i znów silnik przez jakiś czas pracuje normalnie do ponownego "zatkania". Podobno z dekoderem te problemy nie wystepuja bo silnik dostaje impulsy o wyzszym napieciu i gromadzacy sie pył ze szczotek jest "wypalany" na bierzaco przy iskrzeniu silnika.
...
A gdzie jest ten kolektor w silniku ????:ROFL:
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#12
Może koledze się pomyliło nazewnictwo ? komutator może? miał na myśli chyba ,że te "z nową elektroniką "mają kolektor "wydechowy :)
 

KoVaL

Znany użytkownik
Reakcje
3.141 59 5
#13
Prawdopodobnie kolega ma ten problem co ja miałem ze swoją SM42 ,też mi fiksowała od początku (w analogu i cyfrze). W pierwszej kolejności wywaliłem płytkę z "dławikami" i nic ,rozebrałem silnik ,który w środku był idealny (żadnych podejrzanych zabrudzeń komutatora) ,wyczyściłem i było OK ,ale tylko chwilę . Skończyło się na wymianie silnika od Grzesia i jest OK .Wychodzi na to ,że część silników ma wadę ,robi zwarcie i to niekoniecznie na szczotkach .
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#14
Prawdopodobnie kolega ma ten problem co ja miałem ze swoją SM42 ,też mi fiksowała od początku (w analogu i cyfrze). W pierwszej kolejności wywaliłem płytkę z "dławikami" i nic ,rozebrałem silnik ,który w środku był idealny (żadnych podejrzanych zabrudzeń komutatora) ,wyczyściłem i było OK ,ale tylko chwilę . Skończyło się na wymianie silnika od Grzesia i jest OK .Wychodzi na to ,że część silników ma wadę ,robi zwarcie i to niekoniecznie na szczotkach .
A na tym silniku od Grześka jest jakaś różnica (mam na myśli sprawny silnik seryjny SM-42 ) te szarpania na V-min ustępują na tyle ,że warto się bawić w wymianę?
 

KoVaL

Znany użytkownik
Reakcje
3.141 59 5
#15
Te szarpania mogą być przyczyną zębatek ,też były takie przypadki ,w mojej akurat zębatki były OK. Choć wykluczyć silnika nie można ,szarpanie może też być od ocierających się przewodów o np. koło zamachowe.
 

vs125

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 1 0
#16
Te szarpania mogą być przyczyną zębatek ,też były takie przypadki ,w mojej akurat zębatki były OK. Choć wykluczyć silnika nie można ,szarpanie może też być od ocierających się przewodów o np. koło zamachowe.
Zębatki to wiem , chodziło mi czy inny silnik pomaga na tyle ,że widać różnicę ,czy tylko jest minimalna poprawa ,prawie nie zauważalna
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
4.078 67 3
#18
A skąd masz Panie takie sensacyjne informacje ?
Mam wszystkie SM/SP42 od PIKO i jakoś nie zauważyłem, żeby coś zmienili w "elektronice" :D
Jaki sklep udzielił tak bzdurnej informacji ? :eek:
Przyznam szczerze że nie sprawdzałem we wnętrzu lokomotywy czy sa jakies róznice z wcześniejszymi partiami produkcyjnymi bo nie musiałem otwierać SM42 567, natomiast juz nie pamietam gdzie taka informacja padła, próbowałem ją odszukać ale mi sie nie udało do tego dotrzeć. Informacji tej nie wyssałem z palca a dotyczyła tego że model po włozeniu dekodera może mieć jakieś niewielkie opóźnienie w ruszaniu z miejsca bo zastosowano jakies elementy, które rzekomo miały poprawiać funkcjonowanie silnika w pracy analogowej. Nie moge wykluczyć sytuacji ze ta informacja już została usunieta być moze ze strony któregoś ze sklepów gdzie wraz z wyczerpaniem zapasów danego modelu oferte usunieto.
A gdzie jest ten kolektor w silniku ????:ROFL:
No cóz nie chce sie wdawać w jałowe dyskusje ale w elektrotechnice nazwa kolektor wystepuje zamiennie z nazwa komutator. Przynajmniej w czasach kiedy ja uczyłem sie elektrotechniki w technikum obie te nazwy obowiązywały w okresleniu tego samego elementu wirnika maszyn elektrycznych z tym ze najcześciej nazwe komutator stosowano do prądnic natomiast nazwa kolektor występowała przy opisie silników.
Natomiast jeśli jeszcze ktoś miałby jakieś watpliwości co do miejsca wystepowania zwarcia to najlepiej wylutować silnik z modelu i po wyjęciu z lokomotywy podłaczyć pod zasilacz najlepiej z podłaczonym amperomierzem i obserwować jego pracę przy napieciu jakiego uzywamy przy normalnej eksploatacji lokomotywy. Ja tak zrobiłem zanim zadecydowałem o rozbiórce silnika. Natomiast jesli ktos po rozebraniu silnika oczekiwał ze w środku zobaczy osmalony kolektor/komutator (co kto woli;)) to jest w błedzie w środku silnika jest zwykle czysto niemniej z powodu miekkich szczotek dochodziło do okresowego zwarcia miedzy działkami kolektora (jednak pozostanę przy wyuczonym nazewnictwie :)) w końcu amperomierz nie kłamie kiedy pobierany prad wzrasta kilkakrotnie. To samo zjawisko tez nagminnie wystepuje w starych modelach Liliputa (Austria) z silnikami Buchlera z tym ze skutki sa bardziej opłakane z powodu ze jako materiału izolacyjnego kolektora uzywano zwykłego plastiku , który po nagrzaniu się topił i z kolektora zostawały strzępy. Dlatego przy takim odelu zaczynam jego eksploatacje od wymiany szczotek niezaleznie od tego czy maja one odpowiednie własciwości czy nie (awaria silnika jest bardziej kosztowna od wymiany szczotek).
 
OP
OP
Krystian

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
528 2 4
#19
Witam miałem się odezwać wcześniej lecz kilka dni temu dostałem model. Model został wymieniony na inną SU42 ,która śmiga bez zarzutu ,tak więc wszystko jest ok dziękuje za odpowiedzi i pomoc z ,których nie było mi ,, na szczęście '' skorzystać.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Elektryka 50
Elektryka 16
A
Elektryka 3
A
Elektryka 6
Elektryka 15

Podobne wątki