Bo to stary silnik jest. Trójpolowy. Wirnik silnika ustawia się w takim jakby martwym punkcie, z którego ruszy się dopiero jak podamy wyższe napięcie, czyli wytworzy się silniejsze pole magnetyczne. Wtedy tak buczy. Ewentualnie jak go lekko pokręcimy, to już po ruszeniu siła rozpędu pozwoli mu "przelecieć" przez kolejny taki punkt.
A pamiętajmy, że w modelu silnik dodatkowo pracuje pod obciążeniem, bo przecież napędza go.
Nowe silniki stosowane w modelach - pięciopolowe, nawet ze skośnie żłobkowanymi wirnikami, nie mają już w zasadzie tego problemu. Ruszają przy najniższym napięciu i trudno je zatrzymać. To ich ogromna zaleta.
Tobie mógł dodatkowo dojść problem wyrobienia się szczotek czy ich braku, zwiększenia się oporów ruchu wirnika, czy też coś tam innego co przyczyniło się dodatkowo do pogorszenia się jego charakterystyki.