Zaprawde dziwnie zachowują sie gagariny na mojej makiecie. Pierwszy po zdekoderowaniu jeżdził sobie super do czasu gdy w pewnych miejscach toru zaczął stawać, ruszać znowu stawać. Czyściłem szyny, sprawdzałem połączenia, wreszcie oddałem go do fachowca który nieprawidłowości nie stwierdził. Czas jakiś później sprzedałem go a w jego miejsce pojawił sie kolejny gagar roco przerobiony na ST44. Na początku gitarka, po jakimś miesiącu identyczne objawy, dławienie sie stawanie itp. Gdy wreszcie kupiłem trzeciego, tym razem St-44 003 i historia sie powtórzyła opadły mi ręce. Wszystkie trzy były w DCC, po wyjęciu dekodera nieprawidłowości nie stwierdzałem.Dodam że wszystkie inne loki, zarówno parowozy jak i diesle(ludmiła) jeżdżą bez zarzutu a oba gagary jeżdżą dobrze dzień lub dwa a potem znowu wariują i to mniej więcej w tych samych miejscach szlaku, choć nie zawsze. Czy macie jakiś pomysł ? Spodziewam się kolejnego gagara, tym razem Gutzolda i już drże na samą myśl, że historia sie powtórzy!