Szanowni koledzy,
Szukamy ciekawych miejsc noclegowych ( hoteli , domków wakacyjnych itp ) z których okien lub tarasów można podziwiać ruch kolejowy. Znamy już kilka takich miejsc w Krakowie , Szczecinie czy Opolu ale chcielibyśmy poznać inne . Szykuje się nam trochę wolnego więc będziemy wdzięczni za Wasze propozycje. Nie muszą być konkrety , wystarczy podrzucić trop

Kraj i miejsce nieistotne , jesteśmy ultramobilni
Miasteczka w dolinie środkowego Renu - są tam i kwatery i restauracje z tarasami z widokiem na tory. Nigdy w żadnym nie nocowałem, żeby konkretną polecić, ale lampkę wina zdarzało się na niejednym tarasie wypić.
Miejsc jest tam dużo, choć ich wybór niekoniecznie łatwy... Z doświadczenia: na miejscu zawsze może coś przeszkadzać, a to balustrada, a to zieleń, a to ograniczony widok na linię nie pozwalający na szybką reakcję. I jako, że są to miejsca stosunkowo małe i bardzo blisko torów, to najlepiej ich wyboru dokonywać nie przy pomocy map Google, tylko wizji lokalnej, będąc już na miejscu. Te miasteczka, to np. Bacharach albo Oberwesel, spokojnie szukałbym jednak w każdym od Bingen po Koblencję. Opcją jest poruszanie się jakimś kamperem, to wtedy wybieramy z pól kempingowych, które też na ogół znajdują się tuż nad brzegiem Renu i z dobrym widokiem na tory.
Możliwe, że są pola kempingowe, gdzie można wynająć i sam stacjonarny nocleg? Nie sprawdzałem.
Oprócz doliny środkowego Renu warto zainteresować się też i miasteczkami nad Mozelą i Menem.
Acha - w komentarzu do niektórych wypowiedzi z tego wątku - tam nikt się nie będzie dziwił naszej pasji, a wręcz jest duża szansa, że spotkamy kolegów z aparatami na miejscu, którzy chętnie podzielą się swoim doświadczeniem.
Inne ciekawe miejsce to hotel Hilton w Sztokholmie, jakoś w samym centrum, chyba to Slussen. Są tam pokoje dokładnie
nad torami kolejowymi, fotografujemy pociągi z góry. Problem jest taki, że przez szybę, a ta wiadomo - musi być czysta.
Ostatnio byłem też mega zadowolony z pobytu w Dreźnie, w hotelu Maritim. Warunek to widok na Łabę, jak najwyższe piętro (bardzo ważne!) i w pokoju z końca hotelu jak najlbliżej mostu kolejowego. No i oczywiście długi obiektyw jak chcemy fotografować.
I teraz takich drogawych miejskich hoteli jest w zasadzie wszędzie w miastach europejskich całkiem dużo. Praktycznie wszędzie dałoby radę coś takiego znaleźć i wielokrotnie w tego typu hotelach byłem, przy czym do spełnienia potrzeba paru warunków: pokoju z oknem na tory (czasami trzeba sporo dopłacić jak za widok na Łabę w Dreźnie), najlepiej otwieranego okna, z czym ostatnio jest tak samo trudno jak o wagon w pociągu z otwieranym oknem, odpowiednio wysokiego piętra, odpowiedniego kąta do fotografowania, odpowiedniego kierunku względem oświetlenia słonecznego, wreszcie odpowiedniej pory dnia, kiedy będziemy się w hotelu znajdowali - bo na ogół to jest jeden nocleg i powiedzmy, że po kolacji z żoną jak już wracamy do hotelu, to jest ciemno...
Bywałem w wielu tego typu hotelach i muszę przyznać, że nie zawsze samo wybranie hotelu zagwarantowało sukces - często któraś z przeszkadzajek całkowicie uniemożliwiała swobodne obserwowanie pociągów i niestety byłem przydzielonym mi pokojem bardzo rozczarowany.