Przy zwarciu do masy nic nie pada, bo nogę mikrokontrolera możne zwykle bezpiecznie przywrzeć do dolwolnego napięcia w granicach zasilania, byleby nie do +12 V - tak to jest w technologii CMOS, że jest ona praktycznie odporna na zwarcia; tak zachowuje się większość układów cyfrowych z ostatnich 30 lat lub więcej. Skrzywdzić mikrokontroler nie jest łatwo, a ten tranzystor do sterowania LED kompletnie nie ma sensu - dodatkowy element, dodatkowy kłopot i groźba zwarcia wiszącego w powietrzu pająka - zdecydowanie nie polecam takich "choinek na wszelki wypadek". Zresztą skoro można z czymś niechc
cy zewrzeć przewód z dekodera do diody, to równie łatwo zewrzeć przewód z dekodera do tranzystora, więc gdzie tu niby to "zwiększone bezpieczeństwo"?