Koledzy pytanie i prośba o pomoc.
Jestem laikiem w tych sprawach. Perony mam już sklejone.
Jak i czym pomalować żeby nie zamalować wypalonych płytek chodnikowych i jednocześnie nie uszkodzić kartonu?
A może jest jakaś inna metoda np. na sucho? Pobrudzić czymś i zaimpregnować?.
Podpowiedzcie proszę.
Kolega nie dał zdjęcia tego co ma, więc tylko się domyślam jak to wygląda. Jeśli chodzi o mnie, ja stosowałem cięte laserem płytki z kartonu (każda układana oddzielnie). Malowałem to normalnie farbą Humbrol. Potem dla zmatowienia użyłem Humbrola Matt Bezbarwnego. Wyszło tak (tutaj peron w TT):
KLIK , ale podkreślam, że tu każda płytka była układana oddzielnie. Podejrzewam, że kolega ma cały arkusz nacięty tylko laserowo (wygrawerowany kształt płytek)... Nie wiem na ile wyraźne są to nacięcia, jeśli bardzo delikatne, to trzeba by uważać z gęstością farby by ich nie "zatrzeć".
PS. Ja wolę układać oddzielnie płytki, bo w rzeczywistości rzadko zdarzają się takie idealnie ułożone perony - a taki efekt daje zastosowanie takiego arkusza z grawerką. Szczególnie te stare, z płytkami chodnikowymi z czasów PRL nie są doskonałe. Występują na niuch np. popękane płytki, które łatwo można zrobić mając oddzielnie wycięte płytki. Zdarzają się też krzywo ułożone.