Ale tu nie ma wielu takich co interesuja sie koleja europejska. To sa raczej wyjatki.
I ograniczaja sie do kolei niemieckiej (Niemcy, Austra, Szwajcaria) bo tu mieszka duzo Niemcow i Amerykanow niemieckiego pochodzenia poza tym Niemcy sa najmocniejsi modelarsko. Slyszalem tez o klubie z kolejami angielskimi. Sa jeszcze kolekcjonerzy, ktorzy zbieraja europejskie modele z najwyzszej polki (Micro-Metakit, Lematec, Lemaco, Fulgurex, Norbrass, NMJ, Lokomotivemanufaktur Munchen) ale tych jest parenascie osob a moze troche wiecej.
W okolicy Chicago nie znam takich klubow gdzie sie spotykaja "europejczycy" zreszta nigdy mnie to nie interesowalo wiec moze gdzies cos takiego jest. Na comiesiecznej gieldzie w Wheaton mozna spotkac modele europejskie nawet stare badziewiaste Piko jeszcze z czasow towarzysza Honeckera.
Znajomy w Elburn ma nowoczesny i doskonale zaopatrzony sklep z modelami europejskimi. To najwiekszy europejski dealer w USA (
www.reynaulds.com). Ma swoich klientow i praktycznie zadnej konkurencji w calym kraju.
Nikt tu "europejczykow" nie traktuje jak dziwakow bo nikogo to po prostu nie interesuje kto co zbiera. Jezeli sa jakies animozje to miedzy fanami poszczegolnych spolek amerykanskich. Starsi fani Pennsylvania Railroad nienawidza New York Central a ci z Southern Pacific nie lubia towarzystwa Union Pacific. Trudno tez by fani GM&O kochali Illinois Central. Ma to swoje korzenie w historii.