• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Chemia Płukanka BR86 w DOT-3

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
888 79 5
#1
Czy ktoś moczył skorupę od BR86 Piko z +- końca DDR'ów w płynie hamulcowym :?: :!: Tworzywo jest jakieś miękkie i obawiam się efektów jak z plastikiem Rocowskim, czyli totalnym zniszczeniem modelu.
 

eSeL

Znany użytkownik
Reakcje
35 0 0
#2
Zbyszek, nic mu nie będzie, ale tak na poważnie to nie lepiej zmyć lakier zmywaczem do akryli np wamodu?
Płyn hamulcowy to był dobry na nowego malucha sąsiada w ubiegłym wieku (jeszcze lepsza była pszenica). Na modelach jesli nie wyczujesz momentu to zżeluje Ci lakier i będziesz klął (od przeklinać). Zdejmiesz ale sie orobisz.
 
OP
OP
Zbyszek

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
888 79 5
#3
Pytam, bo wrzuciłem różne stare pikole i farba zeszła do gołego plastiku, najgorzej puszczała szara, z roco miałem przykre doświadczenie, bo myślałem, że farba ładnie puchnie, a to normalnie napęczniał plastik i wszystkie drobne elementy jak uszka czy słupki odpadły.
Uprzedzając pytania, nie planuję żadnej przebudowy na Tkt3, po prostu na tym i starym BR55 chcę potrenować zeszlifowywanie odlewów tabliczek, przegrzewacza, etc.
 

bronson

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#4
a ja DDR-owskie schichtowe bipy moczyłem w dot 4, taki płyn hamulcowy i plastikom nic się nie stało za to farba seszła wyśmienicie... trwało to może z godzinę do 1,5... pomagałem farbie sejść pędzelkiem....
 
OP
OP
Zbyszek

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
888 79 5
#7
Z kretem taka ciekawostka, ze część farby się złuszczyła, część nie puszczała nawet po szorowaniu szczotką, płyn zaś spisał się rewelacyjnie.
 

eSeL

Znany użytkownik
Reakcje
35 0 0
#8
To jeszcze taka sugestia - najczęściej jak usuwam jakies elementy przez ich scięcie czy dłutowanie, gdy w grę wejdzie na którymś etapie szlif i polerka to zostawiam stary lakier az do zakończenia tego procesu. I widac potem stan szlifowania i dodatkowo osłania warstwe wierzchnią tworzywa przed uszkodzeniem (do czasu hehe). Są przypadki kiedy nawet specjalnie maluje obszar obrabiany - gdy lakier i tworzywo maja ta samą barwe i ciężko uchwycic moment starcia farby.
Co do tablicy mendelejewa to jest jeszcze wiele możliwych zazębień orbit pierwiastkowych, które ruszą akryl a nie tworzywa tylko czy jest sens sie truć i parzyć? Zmywacze tylko nieco kefią a poza tym to i łyknąć mozna.
(przepraszam za bezogonki - klawiatura nie do zwalczenia)
 

eSeL

Znany użytkownik
Reakcje
35 0 0
#10
Zbyszku, nie wiem czy lepszy nie byłby zmywacz - rozcieńczalniki mają z definicji zdolnośc odparowywania więc będą działały wolniej (w naszym ludzkim ujęciu pracochłonniej) nie unosząc przy wycieraniu czy spłukiwaniu dużych ilości pigmentu.
Zachodzę w głowę co stało sie z Twoim Roco - tak dumam że może lakier był to nitro-akryl? Zmywanie mogło rozpuścić osnowę uwalniając składniki aktywne. Ale to chyba daleko postępowa :oops: teoria. Może płyn był zanieczyszczony? Nie powinien gdyż ma działać w układzie uszczelnianym tworzywami.
Jeszcze jedna droga to spójnośc plastiku - mógł być rozwarstwiony z uwagi na fakt iż takie detale są na końcu jego drogi przez formę i gdy wtryskiwany materiał jest za zimny zachowuje się (żaaaadko) jak upychana wstęga. Płyn mimo gestości dobrze penetruje i mógł wywołac erozję? ? ?
Powodzenia!
 
OP
OP
Zbyszek

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
888 79 5
#11
Powiem tak, z okazji zbliżających się świąt :D , nie mam czasu podjechać do sklepu modelarskiego więc miast Wamodu, zrobię płukankę w tym dragonie. Tak na próbę.
Co do Roco. Do słoja włożyłem starą węglarkę Piko i po dobie moczenia zauważyłem puchnięcie i ładne schodzenie farby. Zachęcony efektami włożyłem siwego Bremena, i tak miał stać się brązowy. Farba spuchła podobnie, po wyjęciu okazało się, ze to spuchł plastik do tego stopnia, że stracił linie podziału deskowania, a podczas szorowania w sumie delikatnego odpadły uszka i wystające słupki. :!:
 
OP
OP
Zbyszek

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
888 79 5
#12
Doświadczenie wykazało, że ten rozcieńczalnik do akryli śmierdzi naftą i nic poza tym, tzn. farby nie rusza. :neutral: Pozostaje płyn i zmywacz Wamodu.
 

bronson

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#13
kolejna schichtowa bipa wylądowała w dot4... zostały tylko napisy i to nie wszystkie... żadnych reakcji z plastikiem nie zauważyłem... poza tym że schicht dość często zmieniał kolor tworzywa do odlewania..... krecik rozwiąże problem napisów...
 

Załączniki