• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Odlewy O produkcji modeli z żywicy

Reakcje
0 0 0
#1
Witam! Pierwszy post na tym forum. Nie jestem modelarzem kolejkowym. Bawię się budując modele samolotów i czołgów.
Piszę, po przeczytaniu całego wątku o Pt31. Przyznam, że planowałem kupić ten model jako zaczyn kolekcji PKP. Raczej nie kupię. Swoją drogą byłem przekonany, że nie będzie problemem zebranie kolekcji polskich parowozów, tak jak nie jest dziś wielkim problemem zdobycie nawet dość rzadkich modeli polskich samolotów wykonanych w różnych technologiach.
Moje pytanie, jako znającego rynek modeli polskich samolotów, które też nie powstają w wielkoseryjnych formach: Dlaczego kolejarze nie wykorzystują technologii odlewania w żywicy? Technologia jest prosta, pozwala na wykonanie dowolnie barwionych odlewów, również przezroczystych, a formę można odtwarzać nieskończoną ilość razy... Dokładność jest na pewno większa niż odlewów metalowych i problemem może być jedynie wytrzymałość bardzo delikatnych elementów, które można jednak zaprojektować z metalu, drutów, blaszek trawionych i rurek mosiężnych. Jedynym problemem jest podwozie/ostoja (nie znam nomenklatury...), które trzeba tworzyć jako np. lutowane z mosiężnych blaszek wycinanych laserem, co gwarantuje symetrię i dokładność, lub odlew z białego metalu. W Polsce są dostępne wszelkie technologie modelarskie pozwalające taką lokomotywą jak Pt31 wykonać na lepszym poziomie i taniej niż Brawa. Silniki i cała elektronika jest jak wiem dostępna w handlu , nie znam ceny takiego niezbędnego wyposażenia, może 500PLN w pełnej opcji?
Co sprawia, że kolejkowi modelarze nie mają tego szczęścia i nikt im nie dał szansy na technologię tanią i skuteczną? Żywiczny parowóz kosztowałby wtedy dużo mniej. Wyceniam żywicę lokomotywy z tendrem przy serii np. 100 szt. na kilkanaście PLN. Koła takie jak firmy RB (odlewane?) ok. 120, Blaszki trawione w różnych grubościach ok. 50PLN. Inne materiały, np. kalkomanie, toczone części to kolejne 50PLN. Plus elektronika , malowanie i montaż. Według mnie można zejść do ok. 1500-1800PLN za taki model co zawierałoby w sobie spore wynagrodzenie ( ok. 800-1000PLN) dla projektanta i wytwórcy modelu. Mam wrażenie, że opłacalność by była już przy kilkunastu sprzedanych sztukach.
Czy moje myślenie jest realistyczne, czy raczej technologia żywic nie pasuje do kolejkowego modelarstwa? Może czas wziąć sprawę w polskie ręce?
Pozdrawiam
Grzegorz Cieliszak
 

Juras

Aktywny użytkownik
Reakcje
0 0 0
#2
Re: Pt31 by Dream

Witaj Grzegorz! Jeśli zrobisz w deklarowanej cenie i jakości to biorę od Ciebie wszystkie polskie konstrukcje parowozów. Oczywiście jak będę mógł najpierw zobaczyć a nie zamawiać zaliczkowo. Zbieraj chętnych i do dzieła! 8)
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#3
Re: Pt31 by Dream

Juras napisał(a):
Witaj Grzegorz! Jeśli zrobisz w deklarowanej cenie i jakości to biorę od Ciebie wszystkie polskie konstrukcje parowozów. Oczywiście jak będę mógł najpierw zobaczyć a nie zamawiać zaliczkowo. Zbieraj chętnych i do dzieła! 8)
Tak samo jak Ty jestem raczej konsumentem. Nie pisałem jako ewentualny producent, raczej jako zdziwiony, że polscy kolejowi modelarze mają takie trudności z polskimi lokomotywami.
Nie mam żadnej wiedzy o lokomotywach, poza tą jaką mogę znaleźć w niedawno kupionej książce Pokropińskiego, więc nie sądzę, żebym był najlepszym projektantem modelu lokomotywy. Wskazuję tylko alternatywę, jaka wydaje mi się realistyczna w sytuacji gdy rynek nie jest zbyt głęboki.
 

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.538 252 31
#4
Re: Pt31 by Dream

Grzegorzu ,ja właśnie dałem nogę z fruwaków 1/48 ,miałem tam potężne osiągnięcia i przeniosłem się do kolei właśnie dlatego , ze jest w tym ruch na makiecie a nie cacka w gablocie.
A z makietą się, drogi panie G, wiążą następujące prawa :
:arrow: ruch
:arrow: serwisowanie -oliwienie , czyszczenie
i niestety techniki z pancerki lub fruwaków żywicze to tu trochę kicha, w grę wchodzą tylko elastyczne tworzywa - wtryski albo metal. Ato już inne technologie i inne pieniążki.
Wyobraź sobie ,że przewracasz na plecy model z armaturą i detalami z kruchej żywicy ,który waży kilkaset gram(siła uciągu-balast_) czyścisz napęd i oliwisz i odwracasz model i co widzisz.............?
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#5
Re: Pt31 by Dream

...
i niestety techniki z pancerki lub fruwaków żywicze to tu trochę kicha, w grę wchodzą tylko elastyczne tworzywa - wtryski albo metal. Ato już inne technologie i inne pieniążki.
Wyobraź sobie ,że przewracasz na plecy model z armaturą i detalami z kruchej żywicy ,który waży kilkaset gram(siła uciągu-balast_) czyścisz napęd i oliwisz i odwracasz model i co widzisz.............?
Jak pisałem mam wątpliwości. Jednak nie proponowałem odlewania z żywicy drobnych części, armatury , którą jak sądzę można tworzyć w innym materiale. Główne części jak kocioł, kabina załogi, tender są do zrobienia z żywicy bez obaw o wytrzymałość w czasie eksploatacji.
Z drugiej strony są żywice różne, takie bardziej odporne na grube paluchy również :D
I na pewno wszystkie potrzebna narzędzia, technologie i materiały są dostępne w Polsce do wykonania w pełni sprawnego modelu. I najważniejsze: Jest merytoryczna wiedza, której żaden projektant z Niemiec czy Chin nie ma...
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#6
Re: Pt31 by Dream

Juras napisał(a):
Szkoda, już myślałem, że będziemy mieli w Polsce ceny za modele polskie jak Amerykanie za amerykańskie w stanach.
Zobacz, że np. kolega SD ma odpowiedni warsztat i wiedzę, żeby swojego Ty51 lub Pt47 zbudować. Wiele z tego co robi mogłoby służyć za formę matkę do żywicznego odlewu.
Reszta to sprawa przystosowania reszty konstrukcji do produkcji małoseryjnej, posiadanie kontaktów i wiedzy pozwalającej takie części z blachy zamówić możliwie tanio.
100 sztuk parowoziku za 1500PLN, gdzie zysk dla producenta to ok. 500-600PLN na czysto po podatku, pozwala uznać to przedsięwzięcie za komercyjnie opłacalne jeśli czas montażu na jeden parowóz wyniesie ok. 10-15 godzin. Przy jednej sztuce to niemożliwe, ale przy 100-300... Kwestia zainwestowania kilku-kilkunastu tysięcy PLN i wiedzy o parowozach.
 

Juras

Aktywny użytkownik
Reakcje
0 0 0
#7
Re: Pt31 by Dream

Jestem tylko kolekcjonerem… no może coś tam ostatnio dłubie, próbuje przerobić, nanosić patynę itd. Niestety, jeśli chodzi o produkcje modeli nie mam za bardzo podstaw merytorycznych żeby zabierać głos w dyskusji. Jest parę modeli…, producentów, np. Tololoko gdzie ceny są bardzo wysokie a modele praktycznie nieosiągalne. W stanach faktycznie potrafią robić taniej, ale jakoś naszym rodzimym to jeszcze się nie udaje. :!:

Dodam jeszcze, że jakoś nie specjalnie widzę dużo zdecydowanych do zakupu takich modeli. Zobacz do wątku o EN57. Już ile to trwa a nawet do stówki nie doszła liczba chętnych, choć model wydaje się być obiecujący. Ja się zdecydowałem mimo, że zawsze istnieje ryzyko, że będzie jakaś wtopa jak przy Pt31, którą też posiadam i nawet pierwszy pisałem na forum, że jest spaprana!

Proponowałem też w wątku SM42, żeby może jakąś ankietę zrobić ile by było na taką SMkę chętnych w przystępnej cenie i podesłać te dane producentom. Też nikt tego tematu nie podjął.


Poza tym nie pogniewaj się, ale mam takie odczucie, że ta nasza dyskusja jest taka czysto akademicka „można czy nie można zrobić tanio modelu żywicznego dla „mas” za 1500 zł. Tu może się tylko wypowiedzieć jakiś chętny do takiej produkcji producent. No mogę znowu tylko stwierdzić zróbmy ankietę ile osób kupiłoby jakiś model za tyle i tyle w takiej to a takiej, jakości… tylko to właśnie takie akademickie rozważania. Choć w przypadku SM42 to miałoby może sens. Tani model za 300 zł … czuje, że sypnęłoby się naprawdę sporo osób chętnych. Ja sam bym łyknął parę sztuk w różnych malowaniach. Takie dane podesłać do Piko…coś by się mogło ruszyć :D 8)
 
D

Dariusz

Gość
#8
Re: Pt31 by Dream

Grzegorz2107 W USA robi sie zywiczne wagony towarowe do montazu. To sa piekne modele ale NAJDROZSZE !!!!! Taki do samodzielnego montazu wagon kosztuje tyle co poskladany najwyzszej jakosci ExactRail czy Genesis. A wiesz ile przy tym roboty z montazem???
Nie spotkalem sie natomiast z zywicznymi lokomotywami nigdzie na swiecie.
Statyczny model samolotu do samodzielnego montazu nijak sie ma do jezdzacej lokomotywy. Ta technologia sie tu nie sprawdzi. Z zywicy mozna zrobic wagon ale to tez bedzie juz zanikac bo dzisiejsze plastikowe modele wagonow sa o wiele tansze i tak samo dobrze wydetalowane i ponadto sa poskladane co dla przecietnego odbiorcy jest wazne. Nie kazdemu chce sie dlubac godzinami.
Mozna by z zywic robic pudla do lokomotyw spalinowych czy elektrycznych i nic poza tym ale jak sie wezmie wszystkie elementy do kupy i montaz to cena bedzie bardzo wysoka przy malej ilosci.
Nie ma sie co ludzic ale modele robione w malej ilosci zawsze beda drogie. Macie przyklad modele Draculi, Jankola etc.... Duzo godzin pracy trzeba poswiecic zeby zrobic porzadna konwersje. A za grosze tez nikt nie bedzie marnowal swojego czasu.

Widzialem w Polsce kola RB. Bardzo ladnie zrobione.
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#9
Re: Pt31 by Dream

Dariusz napisał(a):
Grzegorz2107 W USA robi sie zywiczne wagony towarowe do montazu. To sa piekne modele ale NAJDROZSZE !!!!! Taki do samodzielnego montazu wagon kosztuje tyle co poskladany najwyzszej jakosci ExactRail czy Genesis. A wiesz ile przy tym roboty z montazem???
Nie spotkalem sie natomiast z zywicznymi lokomotywami nigdzie na swiecie.
Statyczny model samolotu do samodzielnego montazu nijak sie ma do jezdzacej lokomotywy. Ta technologia sie tu nie sprawdzi. Z zywicy mozna zrobic wagon ale to tez bedzie juz zanikac bo dzisiejsze plastikowe modele wagonow sa o wiele tansze i tak samo dobrze wydetalowane i ponadto sa poskladane co dla przecietnego odbiorcy jest wazne. Nie kazdemu chce sie dlubac godzinami.
Mozna by z zywic robic pudla do lokomotyw spalinowych czy elektrycznych i nic poza tym ale jak sie wezmie wszystkie elementy do kupy i montaz to cena bedzie bardzo wysoka przy malej ilosci.
Nie ma sie co ludzic ale modele robione w malej ilosci zawsze beda drogie. Macie przyklad modele Draculi, Jankola etc.... Duzo godzin pracy trzeba poswiecic zeby zrobic porzadna konwersje. A za grosze tez nikt nie bedzie marnowal swojego czasu.

Widzialem w Polsce kola RB. Bardzo ladnie zrobione.
Tak należało sądzić, że jak nie ma lokomotyw parowych w żywicy, to są jakieś ku temu powody.

Czy jednak to nie jest tylko kwestia pewnych przyzwyczajeń? ;)
Np. kolekcjonerzy samochodów w skali 1/43 są skazani na technologię die cast narzucającą spore uproszczenia, chociaż zwykły wtrysk plastiku byłby w tej skali chyba lepszy.
Wydaje mi się, że te części lokomotywy, które mogłyby być wykonane z żywicy, nie przenoszą żadnych obciążeń w normalnej eksploatacji modelu na makiecie. To nie są takie znowu kruche żywice i nie sądzę, znając ich oporność przy obróbce, żeby lokomotywka potrzebowała bardziej odpornego budulca na swoje "nadwozie".
Modele samolotów z żywicy, produkowane w ilościach maks. kilkuset egzemplarzy, składające się z kilkudziesięciu części żywicznych, blaszki fototrawionej, kalkomanii kosztują w zależności od skali ( dużą rolę gra cena żywicy) od kilkudziesięciu PLN. W skali 1/72 od ok. 60-70 PLN w detalu.
Tajemnica cen amerykańskich żywicznych wagonów musi leżeć w czymś innym niż ich technologia wykonania.
Co do cen modeli kolejowych, to mam wrażenie, że są kalkulowane tylko w taki sposób, żeby nie przekroczyć granicy absurdu :D
Popatrzcie na modele samochodów firmy CMC:
http://www.cmc-modelcars.de/en/index.htm
Każdy ma ok. 1000 części z różnych tworzyw (niektóre mają ponad 1500) , każdy jest oczywiście ręcznie składany, edycje są w granicach 4 do 6 tysięcy pojedynczego wzoru.
Zastanawia mnie dlaczego są takie tanie? :D Pracochłonność wykonania projektu jest moim zdaniem nieporównywalnie większa niż lokomotywki typu Pt31. Liczba części jest wielokrotnie wieksza. Dokładność wykonania ( malowanie, sklejanie) jest nie niższa niż oczekiwana od parowozów na najwyższym poziomie, a cena takiego cuda w skali 1/18 to 2000PLN mniej niż Pt31 z Brawa
http://www.cmc-modelcars.de/images/1_18/Bugatti/BUGATTI_10.jpg

Dla mnie patrzącego z boku, macie pecha koledzy kolejarze. :D Podejrzewam istnienie zmowy w celu drenowania kieszeni zasobnych obywateli ok. 40r.ż. Wyraźnie stawia się w tym biznesie na wysokie jednostkowe zyski, zamiast na obrót i popularyzację pięknego hobby.
Nie wiem co wam poradzić, ale proponuję wziąć sprawy w swoje ręce.
Jeszcze raz: W Polsce są wszelkie niezbędne technologie i talenty, żeby nie musieć korzystać z małych żółtych rączek pod niemieckim nadzorem i w efekcie dostać model polskiego parowozu dostępny nie tylko dla lepiej niż przeciętnie uposażonych.
 
D

Dariusz

Gość
#11
Re: Pt31 by Dream

Twardy napisał(a):
Czyżby a Ty2 APM`u ?
Nie znam tego modelu i nie wiem ile kosztuje.
Rozmawialem na temat modeli zywicznych z roznymi producentami i modelarzami w Stanach i tutaj nikt tego nie widzi. Po prostu to jest calkowicie nieoplacalne bo modele musza byc wykonczone a to wlasnie jest bardzo kosztowne. Cena nie bedzie nizsza od brassow (montaz chyba nawet trudniejszy).
Robi sie modele lokomotyw gdzie uzywa sie plastiku i metalu ale nie zywicy.
Wagony towarowe jak najbardziej (jest kilku dobrych producentow) ale kupuja to zaawansowani modelarze. Zadna firma nie sprzedaje modeli zywicznych juz zlozonych bo sie to kompletnie nie kalkuluje.
Jeszcze jedno: zaden producent w Chinach nie przyjmie malych serii do montazu. Jaki sens?
Owszem widzialem modele zywiczne wagonow rosyjskich w HO (podobaly mi sie i mam jeden od Chrisa z Red Star http://www.redstarrailways.com/modela.asp ta ostatnia na dole biala chlodnia), ktore nie byly drogie. Kola i sprzegi sa tragiczne ale reszta ladnie zrobiona.
Sprzeg musze wymienic na automatyczny choc amerykanski sie rozni od rosyjskiego.
Chris ma tez w ofercie lokomotywy, jedna nawet w wersji polskiej ale mnie te modele nie przekonuja i bym tego nie kupil.

Grzegorz2107 napisał(a):
Każdy ma ok. 1000 części z różnych tworzyw (niektóre mają ponad 1500) , każdy jest oczywiście ręcznie składany, edycje są w granicach 4 do 6 tysięcy pojedynczego wzoru.
I tu masz odpowiedz. Modele lokow HO skladajace sie z 1000-2000 czesci robi sie w brassie ale w ilosci 150-300 sztuk. Gdyby te samochodziki robiono w takich ilosciach ceny bylyby na pewno duzo wyzsze. Firma Fine Art Models robi modele samochodow. Co prawda w skali 1:8 ale te modele kosztuja i kilkanascie tysiecy $$$ za sztuke tylko tych sztuk robi sie raptem ledwie kilkanascie.

Reasumujac nie wierze aby model Pt31 robiony w malej serii z zywicy byl tanszy od chinskiej Brawy. Chyba zeby producent zrobil kilka tysiecy sztuk tylko co z tym bedzie robil. Zje to?
 

Mirek555k

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
6 1 4
#12
Re: Pt31 by Dream

[quote="

Popatrzcie na modele samochodów firmy CMC:
http://www.cmc-modelcars.de/en/index.htm
Każdy ma ok. 1000 części z różnych tworzyw (niektóre mają ponad 1500) , każdy jest oczywiście ręcznie składany, edycje są w granicach 4 do 6 tysięcy pojedynczego wzoru.
Zastanawia mnie dlaczego są takie tanie? :D Pracochłonność wykonania projektu jest moim zdaniem nieporównywalnie większa niż lokomotywki typu Pt31. Liczba części jest wielokrotnie wieksza. Dokładność wykonania ( malowanie, sklejanie) jest nie niższa niż oczekiwana od parowozów na najwyższym poziomie, a cena takiego cuda w skali 1/18 to 2000PLN mniej niż Pt31 z Brawa
http://www.cmc-modelcars.de/images/1_18/Bugatti/BUGATTI_10.jpg

Dla mnie patrzącego z boku, macie pecha koledzy kolejarze. :D Podejrzewam istnienie zmowy w celu drenowania kieszeni zasobnych obywateli ok. 40r.ż. Wyraźnie stawia się w tym biznesie na wysokie jednostkowe zyski, zamiast na obrót i popularyzację pięknego hobby.
Nie wiem co wam poradzić, ale proponuję wziąć sprawy w swoje ręce.
Jeszcze raz: W Polsce są wszelkie niezbędne technologie i talenty, żeby nie musieć korzystać z małych żółtych rączek pod niemieckim nadzorem i w efekcie dostać model polskiego parowozu dostępny nie tylko dla lepiej niż przeciętnie uposażonych.[/quote]


To jest kiepskie porównanie, nijak się nie ma skala 1:12, 1:18 do skali 1:87 czy nawet 1:45.
Zapytaj firmę CMC czy wykonają model w skali 0, H0 o podobnym standarcie detalu i za ile.
Po drugie, parowóz musi jeżdzić po wymiarowych szynach, do przodu, do tyłu, po łukach itp.
Czyli powinien posiadać wymiarowe mechanizmy, części ruchome. I to są wymiary liczone w dziesiątkach, setkach mm. Musisz zmienić tok rozumowania, nie jeden wytrawny modelarz tak myslał i na myśleniu się skończyło. Poczytaj trochę dokładniej to forum lub forum sąsiednie, znajdziesz wiele ciekawych informacji, które Cię naprowadzą na właściwe tory.
 

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.538 252 31
#13
Re: Pt31 by Dream

Mirek555k napisał(a):
[quote="

Pracochłonność wykonania projektu jest moim zdaniem nieporównywalnie większa niż lokomotywki typu Pt31. Liczba części jest wielokrotnie wieksza. Dokładność wykonania ( malowanie, sklejanie) jest nie niższa niż oczekiwana od parowozów na najwyższym poziomie, a cena takiego cuda w skali 1/18 to 2000PLN mniej niż Pt31 z Brawa


Dla mnie patrzącego z boku, macie pecha koledzy kolejarze. :D Podejrzewam istnienie zmowy w celu drenowania kieszeni zasobnych obywateli ok. 40r.ż. Wyraźnie stawia się w tym biznesie na wysokie jednostkowe zyski, zamiast na obrót i popularyzację pięknego hobby.
.
CZYSTA PRAWDA patrząc na film :
http://www.cmc-modelcars.de/en/index.htm
 

ogest

Użytkownik
Producent
Reakcje
28 0 0
#14
Re: Pt31 by Dream

FENIX napisał(a):
Mirek555k napisał(a):
[quote="

Pracochłonność wykonania projektu jest moim zdaniem nieporównywalnie większa niż lokomotywki typu Pt31. Liczba części jest wielokrotnie wieksza. Dokładność wykonania ( malowanie, sklejanie) jest nie niższa niż oczekiwana od parowozów na najwyższym poziomie, a cena takiego cuda w skali 1/18 to 2000PLN mniej niż Pt31 z Brawa


Dla mnie patrzącego z boku, macie pecha koledzy kolejarze. :D Podejrzewam istnienie zmowy w celu drenowania kieszeni zasobnych obywateli ok. 40r.ż. Wyraźnie stawia się w tym biznesie na wysokie jednostkowe zyski, zamiast na obrót i popularyzację pięknego hobby.
.
CZYSTA PRAWDA patrząc na film :
http://www.cmc-modelcars.de/en/index.htm

:| masakra ilość detali naprawdę ogromna.
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#16
Re: Pt31 by Dream

Mirek555k napisał(a):
To jest kiepskie porównanie, nijak się nie ma skala 1:12, 1:18 do skali 1:87 czy nawet 1:45.
Zapytaj firmę CMC czy wykonają model w skali 0, H0 o podobnym standarcie detalu i za ile.
Po drugie, parowóz musi jeżdzić po wymiarowych szynach, do przodu, do tyłu, po łukach itp.
Czyli powinien posiadać wymiarowe mechanizmy, części ruchome. I to są wymiary liczone w dziesiątkach, setkach mm. Musisz zmienić tok rozumowania, nie jeden wytrawny modelarz tak myslał i na myśleniu się skończyło. Poczytaj trochę dokładniej to forum lub forum sąsiednie, znajdziesz wiele ciekawych informacji, które Cię naprowadzą na właściwe tory.

Jestem tu gościem ze świeżym, nieskażonym spojrzeniem. Patrząc na to co sobą prezentuje lokomotywa Brawy ( zdjęcie rozebranej lokomotywki jest po prostu powalające) mam tylko jedno dominujące wrażenie: Taniocha i tandeta. Mirku, gdzie w nim dokładność do setek części milimetra? Gdzie dokładność do dziesiątych części? To jest po prostu z grubsza spasowane, a na dodatek błędnie zaprojektowane i niechlujnie wykonane...Nie ma tam niczego z technicznego punktu widzenia, co różniłoby się istotnie jakościowo od tanich chińskich zabawek z supermarketu. Elektronikę, dekodery, silnik wyłączam z oceny, bo nie mam o nich pojęcia.
Nadal uważam, że w Polsce można lepiej. Jest baza, są technologie, są fanatycy, są pieniądze. Wystarczy ruszyć w dobrą stronę.
 
D

Dariusz

Gość
#17
Re: Pt31 by Dream

Mirek555k napisał(a):
Zapytaj firmę CMC czy wykonają model w skali 0, H0 o podobnym standarcie detalu i za ile.
...i w malej ilosci. Chinczycy na pewno nie zrobia 300-400 sztuk takich samochodzikow bo koszta form beda za wysokie. Przy duzej produkcji liczba detali nie ma takiego znaczenia (najdrozsze sa formy).
Gdyby Fine Arts robil modele Bugatti w ilosci 300-400 sztuk a nie 20 to nie kosztowalyby $16000.00 ale pare razy mniej.
W zmowe producentow gdzie jest silna konkurencja nie wierze.
Grzegorz2107 napisał(a):
Nadal uważam, że w Polsce można lepiej. Jest baza, są technologie, są fanatycy, są pieniądze. Wystarczy ruszyć w dobrą stronę.
A widzisz tu pare tysiecy chetnych na model parowozu? Bo ja nie za bardzo a parudziesieciu fanatykow to jednak malo. Pieniadze... jak na razie nikt sie z nimi nie ujawnil.
I jeszcze jedno dlaczego ta firma od samochodzikow nie robi w Niemczech? Tam sa i pieniadze i baza i technologie.....
 
OP
OP
G
Reakcje
0 0 0
#18
Re: Pt31 by Dream

Przy duzej produkcji liczba detali nie ma takiego znaczenia (najdrozsze sa formy).
Ma znaczenie przy rozruchu produkcji, liczba części jest wprost proporcjonalna do kosztów zarówno projektu, produkcji form, jak i montażu. Z ilu części składa się Pt31? Nie ma porównania do 1000-1500 części modelu CMC.
A widzisz tu pare tysiecy chetnych na model parowozu? Bo ja nie za bardzo a parudziesieciu fanatykow to jednak malo. Pieniadze... jak na razie nikt sie z nimi nie ujawnil.
Nie nie widzę i wcale mnie to nie dziwi. Z kolejkowego modelarstwa zrobiło się coś niezwykle ekskluzywnego i dostępnego nikłej mniejszości. Można to przełamać, albo zaakceptować ze szkodą dla wszystkich.
Chinczycy na pewno nie zrobia 300-400 sztuk takich samochodzikow bo koszta form beda za wysokie.
Chińczycy nie, ale dlaczego ciągle do tych Chińczyków? W Polsce, w Czechach powstają światowej klasy modele redukcyjne samolotów. Zaczynali 15 lat temu od zera, z prymitywnymi technologiami. Niektórzy do dziś robią żywice ( o doskonałej jakości odlewów, lepszej niż klasyczny wtrysk ), inni przeszli na formy metalowe ( czasem zamawiane w Chinach...) . Dziś są światowymi markami i nadal produkują w EU. Jedno co było wspólne z dziesiejszą sytuacją w kolejnictwie to ogromna próżnia na rynku. Byli w miejscu i czasie dla biznesu optymalnym.
W zmowe producentow gdzie jest silna konkurencja nie wierze.
No cóż, ja też nie, ale silnej konkurencji dla Brawy z jego Pt31 też nie widzę...Rynek jest chory. Pojawienie się taniego producenta przewróciłoby go zupełnie. Taniego, to znaczy kalkulującego w sposób podobny do producentów w innych działkach modelarskiego biznesu.

I jeszcze jedno dlaczego ta firma od samochodzikow nie robi w Niemczech? Tam sa i pieniadze i baza i technologie...
Może nie mają ochoty na przepłacanie za robociznę i ciągłe problemy z socjalistycznymi związkami zawodowymi? Nie wiem. W Polsce , Czechach, na Ukrainie produkuje się zaawansowane modele redukcyjne samolotów. Można też lokomotywy i wagony. Kwestia popularyzacji sportu i ceny detalicznej. Na początek można opuścić całkiem montaż i produkować kity do samodzielnego montażu. Przecież to podobno modelarstwo jest kolejkowe, a nie tylko zbieractwo. :LOL:
 
D

Dariusz

Gość
#19
Z tymi kitami to chyba masz tu duzo racji ale przy produkcji wagonow. Z lokomotywami sie tak nie da. Widzisz produkcja lokomotywy i wagonu to calkiem dwie rozne rzeczy.
Lokomotywma oprocz wygladu ma jeszcze jezdzic.
Wagonow sprzedasz pare tysiecy a lokomotyw juz nie. Wiekszosc hobbystow jezdzi po makietach swoim taborem a tam do skladu trzeba jednej lokomotywy i powiedzmy kilkunastu badz kilkudziesieciu wagonow co tam komu pasuje.
Aby wypuscic w miare tani ale dobrze wydetalowany model parowozu musisz tego zrobic pare tysiecy a takiej ilosci nikt nie zaryzykuje. Tu trzeba wylozyc spore pieniadze i czekac parenascie miesiecy na zwrot (pod warunkiem, ze towar zejdzie).
Zgadzam sie, ze Pt31 Brawa jest za drogi do tego co reprezentuje i ma wady ale mowiac szczerze to nie widze alternatywy dla seryjnej produkcji polskich lokomotyw bo rynek jest chyba zbyt maly. Moze latwiej juz robic drogie krotkie serie dla fanatykow.
 

Juras

Aktywny użytkownik
Reakcje
0 0 0
#20
Rivarossi potrafiło zrobić podobny jakościowo model (BR58) jak Brawa(BR19) dużo taniej, więc na pewno można i coś w tym jest, że drą na nas ile się da :]
Wiem, że to nie żywica, ale jednak o czymś świadczy!
 

Podobne wątki