• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Nowa makieta z torami Tillig Elite code 83

Robcio

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#1
Witam wszystkich,
Właśnie zacząłem budować makietę pokojową (~3,3 x 3,0). Będzie to moja druga makieta po pierwszym torcie (budowanym na torach PIKO G. A).
Ponieważ tam miałem lekkie problemy z rozjazdami tu wybrałem wydawało się profesjonalne tory Tillig Elite code 83 no i zaczęły sie problemy.
Makieta ma być na dłużej na dwóch poziomach itd. Chciałem zrobić coś bezawaryjnego, czyli polutować między sobą tory.
Czy ktoś zna pomysł jak to poprawnie robić przy oksydowanych torach?
Dla mnie to koszmar, a dopiero zacząłem ten projekt. Niestety cały zaprojektowany jest w tym systemie, więc nie bardzo chciałbym teraz to zmieniać.
Będę zobowiązany za wszelkie rady.
 
OP
OP
Robcio

Robcio

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#3
Dziękuję za wskazówkę. No tak, dokładnie tak robię. Mam też taki skrobak z włóknem szkanym (btw. rewelacja).
Lutowanie złączy kablowych nie jest faktycznie aż takim problemem. Trudność pojawia się, w miejscach łączenia torów, gdzie dochodzi jeszcze metalowa złączka.
No cóż, może muszę więcej potrenować, kupic lepszą lutownicę lub zmniejszyć wymagania dotyczące jakości lutowanego złącza :)
 
OP
OP
Robcio

Robcio

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#5
No tak, racja. Łuk np. 45 stopni chciałem wykonywać standardowym łukiem 30st i dodatkowym ciętym na pół, ale tez ze standardowego łuku.
Teraz myślę, że aby zminieszyć ilość połączeń powinienem używać torów flex nawet dla węższych łuków. Co myślisz?
 

Qmaty

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
5.828 235 3
#6
Niestety dużych makiet nie buduję i nie pomogę, ale z zawodowego doświadczenia wiem, że im mniej połączeń, tym lepiej.
Przewagą flex'ów jest właśnie możliwość ograniczenia połączeń oraz nadanie właściwego łuku. Ja na swoich skromnych modułach korzystam głównie z nich.
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
974 82 11
#8
A jeszcze lepiej łączyć tak
magistrala.jpg
Roboty trochę więcej ale za to(oczywiście jeżeli będzie dobrze polutowane) w przyszłości nie będzie rzucania "panienkami lekkich obyczajów"bo coś nie kontaktuje;).
 

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
#9
A jeszcze lepiej łączyć tak
Zobacz załącznik 907546
Roboty trochę więcej ale za to(oczywiście jeżeli będzie dobrze polutowane) w przyszłości nie będzie rzucania "panienkami lekkich obyczajów"bo coś nie kontaktuje;).
Popieram. Dolutowanie się do danego odcinka toru w dwóch miejscach od magistrali pod makietą opartej na przewodzie 2x1,5mm2 pociągniętej pomiędzy jakimiś gniazdami wtyczek zasilana (np. tzw,. banankami) to podstawa w makietach segmentowych (modułowych). Znacząco wzrasta pewność ciągłości zasilania. Warto to zrobić.

Kolego @Robcio ... W przypadku tzw. Torta - jak mniemam z takim mamy tu do czynienia - też lepiej dolutować się do szyn w dwóch miejscach i połączyć przewody z jakąś tam magistralą pod makietą np. za pomocą zwykłych kostek do połączeń przewodów elektrycznych:

kos.jpg


Lutowanie do szyn Tilliga Elite prosta sprawa. Zetrzyj czymś ostrym (nożykiem) warstwę przyciemniającego pokrycia szyny by się zaczęła świecić. Potem w tym miejscu z łatwością lutujesz przewody. Pytanie tylko w którym miejscu lutować i jak puścić przewody...
Problemem jest dolutowanie się do stopki szyny pionowo (jeśli się chce by kabli nie było widać) bo wtedy trzeba to zrobić tak, by trafić w otwory na przewody przygotowane wcześniej w makiecie... Takie lutowanie do stopki (pionowo) wymusza wcześniejsze nawiercenie otworów w miejscach gdzie mają lecieć szyny, więc i ustawienie wcześniejsze szyn na makiecie, zaznaczenie od spodu na szynie przez te otwory miejsca lutowania itd... i żeby nie trafić akurat w podkład.... a także żeby potem te przewody trafiły w te otwory. Jak dolutujesz najpierw przewody pionowo to potem nie położysz toru na makiecie.... tak więc łatwo nie jest.
Dlatego najłatwiej wlutować je tak by szły nie pionowo tylko poziomo - w bok od toru i puścić je w otwory wiercone potem gdzieś obok toru... ale wówczas może być lekki problem z zamaskowaniem tych kabli by nie było ich widać /ale tak o wiele łatwiej/. Na stronie tilliga pokazali lutowanie do szyny z jej boku. Możesz lutować się do stopki, ale musisz wtedy uważać by dało się z powrotem przysunąć podkłady - jeśli jest to tor FLEX - albo nie popalić lutownicą podkładów w torze NIE FLEX.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Robcio

Robcio

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#10
Popieram. Dolutowanie się do danego odcinka toru w dwóch miejscach od magistrali pod makietą opartej na przewodzie 2x1,5mm2 pociągniętej pomiędzy jakimiś gniazdami wtyczek zasilana (np. tzw,. banankami) to podstawa w makietach segmentowych (modułowych). Znacząco wzrasta pewność ciągłości zasilania. Warto to zrobić.

Kolego @Robcio ... W przypadku tzw. Torta - jak mniemam z takim mamy tu do czynienia - też lepiej dolutować się do szyn w dwóch miejscach i połączyć przewody z jakąś tam magistralą pod makietą np. za pomocą zwykłych kostek do połączeń przewodów elektrycznych:

Zobacz załącznik 907554

Lutowanie do szyn Tilliga Elite prosta sprawa. Zetrzyj czymś ostrym (nożykiem) warstwę przyciemniającego pokrycia szyny by się zaczęła świecić. Potem w tym miejscu z łatwością lutujesz przewody. Pytanie tylko w którym miejscu lutować i jak puścić przewody...
Problemem jest dolutowanie się do stopki szyny pionowo (jeśli się chce by kabli nie było widać) bo wtedy trzeba to zrobić tak, by trafić w otwory na przewody przygotowane wcześniej w makiecie... Takie lutowanie do stopki (pionowo) wymusza wcześniejsze nawiercenie otworów w miejscach gdzie mają lecieć szyny, więc i ustawienie wcześniejsze szyn na makiecie, zaznaczenie od spodu na szynie przez te otwory miejsca lutowania itd... i żeby nie trafić akurat w podkład.... a także żeby potem te przewody trafiły w te otwory. Jak dolutujesz najpierw przewody pionowo to potem nie położysz toru na makiecie.... tak więc łatwo nie jest.
Dlatego najłatwiej wlutować je tak by szły nie pionowo tylko poziomo - w bok od toru i puścić je w otwory wiercone potem gdzieś obok toru... ale wówczas może być lekki problem z zamaskowaniem tych kabli by nie było ich widać /ale tak o wiele łatwiej/. Na stronie tilliga pokazali lutowanie do szyny z jej boku. Możesz lutować się do stopki, ale musisz wtedy uważać by dało się z powrotem przysunąć podkłady - jeśli jest to tor FLEX - albo nie popalić lutownicą podkładów w torze NIE FLEX.
Popieram. Dolutowanie się do danego odcinka toru w dwóch miejscach od magistrali pod makietą opartej na przewodzie 2x1,5mm2 pociągniętej pomiędzy jakimiś gniazdami wtyczek zasilana (np. tzw,. banankami) to podstawa w makietach segmentowych (modułowych). Znacząco wzrasta pewność ciągłości zasilania. Warto to zrobić.

Kolego @Robcio ... W przypadku tzw. Torta - jak mniemam z takim mamy tu do czynienia - też lepiej dolutować się do szyn w dwóch miejscach i połączyć przewody z jakąś tam magistralą pod makietą np. za pomocą zwykłych kostek do połączeń przewodów elektrycznych:

Zobacz załącznik 907554

Lutowanie do szyn Tilliga Elite prosta sprawa. Zetrzyj czymś ostrym (nożykiem) warstwę przyciemniającego pokrycia szyny by się zaczęła świecić. Potem w tym miejscu z łatwością lutujesz przewody. Pytanie tylko w którym miejscu lutować i jak puścić przewody...
Problemem jest dolutowanie się do stopki szyny pionowo (jeśli się chce by kabli nie było widać) bo wtedy trzeba to zrobić tak, by trafić w otwory na przewody przygotowane wcześniej w makiecie... Takie lutowanie do stopki (pionowo) wymusza wcześniejsze nawiercenie otworów w miejscach gdzie mają lecieć szyny, więc i ustawienie wcześniejsze szyn na makiecie, zaznaczenie od spodu na szynie przez te otwory miejsca lutowania itd... i żeby nie trafić akurat w podkład.... a także żeby potem te przewody trafiły w te otwory. Jak dolutujesz najpierw przewody pionowo to potem nie położysz toru na makiecie.... tak więc łatwo nie jest.
Dlatego najłatwiej wlutować je tak by szły nie pionowo tylko poziomo - w bok od toru i puścić je w otwory wiercone potem gdzieś obok toru... ale wówczas może być lekki problem z zamaskowaniem tych kabli by nie było ich widać /ale tak o wiele łatwiej/. Na stronie tilliga pokazali lutowanie do szyny z jej boku. Możesz lutować się do stopki, ale musisz wtedy uważać by dało się z powrotem przysunąć podkłady - jeśli jest to tor FLEX - albo nie popalić lutownicą podkładów w torze NIE FLEX.
Witam,
Całość jest dość złożona. Makieta to nie będzie dokładnie tort, tylko coś większego. Docelowo, chciałbym zastosować moduły informacji zwrotnej, więc podzieliłem tory na bloki zasilane kiedyś przez moduł informacji zwrotnej. Odpada połączenie wszystkich odcinków magistralą. Przy okazji zapytam, czy ktoś ma doświadczenie w stosowaniu modułów informacji zwrotnej?
P.S.
Kostki elektryczne mogą być, ale śrubki się wycierają i czasami podłączenie od spodu blatu to męczarnia. Tak przynajmniej z mojego doświadczenia. Szukałem czegoś innego, prostrzego. Na razie próbuję zastosować WAGO221.
To nie dokońca będzie tort
 

Załączniki

OP
OP
Robcio

Robcio

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#12
Byłem mało ścisły, chodziło mi o łatwo wyrabiające się gniazda śrubek w tych kostkach.
Myślałem, że każdy kto przykręcał przewody do kostki elektrycznej w niewygodnej pozycji miał ten problem. Przy makiecie stacjionarnej na plecach pod stołem lub do lampy przy suficie :)
Ale ok, przy makiecie modułowej jest pewno łatwiej, bo wszystko jest mniejsze i można rozłożyć na stole.
 

Tarka

Aktywny użytkownik
PKMK
Reakcje
204 1 0
#13
@Robcio popieram twój tok rozumowania. Mogą to być złączki wago lub inne, ale najlepiej jak są sprężynowe i montowane na szynę. Wygoda i elastyczność takiego łączenia przewyższa złącza skręcane. Ja u siebie stosowałem większe złączki instalacyjne (te szare) z mocowaniem do szyny i jestem zadowolony z porządku.

Zawsze możesz też poszukać na znanym serwisie aukcyjnym złączek na szynę din różnego typu. Drożej ale dużo estetyczniej i od razu możesz opisać na złączce funkcję danej żyły.
 

Podobne wątki