Wczoraj na stację Monomachowo Górne zajechała nietypowa zdawka, OKl2-7 st. mac ruda Śl. Chebzie (Ex BR64 Gutzold), świeżo po naprawie głównej, jednakże spece z lokalnego ZNTK, jak to za świetlanych lat PRL-u zrobili trochę fuszerek, m.in. wspawaną łatę na skrzyni wodnej pomalowali innym odcieniem zieleni, a i tak rdza na spawie już zdążyła wyjść
. Elektrycy sprawę wykonali lepiej, gdyż nowe lampy PKP dają oświetlenie białe i czerwone. Jak przystało na lata 60te lokomotywa jak i cały okręg stacyjny Monomachowo Główne z podstacją M. Górne sterowany analogowo. OKl2-7 przyciągnęła na haku świeżo po rewizji kwasiarkę zakładów chemicznych "Rokita", oraz będącą na kilka tygodni przed NG steraną ciężką pracą cysternę CPN-u O/Dębica serii RRh.
Chwała dzielnym synom socjalistycznej ojczyzny, którzy utrzymują w ruchu te poniemieckie maszyny, ku chwale Ojczyzny i lokalnego ZNTK
P.S. Wiem, że możliwości speców z lokalnego ZNTK są nikłe, a zatem tabor prezentuje się niespecjalnie, ale frajda przy pracy wielka, a co ważniejsze oderwanie od codziennego "kieratu", natomiast dokonania wystarczające by śmigać po lokalnym torcie. Wcześniej ów skład prezentował się gorzej - lokomotywa była martwa i w częściach, a wagony w kawałkach, bez zderzaków, uchwytów na latarnie i poręczy. Lubię reanimacje.
Chwała dzielnym synom socjalistycznej ojczyzny, którzy utrzymują w ruchu te poniemieckie maszyny, ku chwale Ojczyzny i lokalnego ZNTK
P.S. Wiem, że możliwości speców z lokalnego ZNTK są nikłe, a zatem tabor prezentuje się niespecjalnie, ale frajda przy pracy wielka, a co ważniejsze oderwanie od codziennego "kieratu", natomiast dokonania wystarczające by śmigać po lokalnym torcie. Wcześniej ów skład prezentował się gorzej - lokomotywa była martwa i w częściach, a wagony w kawałkach, bez zderzaków, uchwytów na latarnie i poręczy. Lubię reanimacje.
Załączniki
-
135,3 KB Wyświetleń: 983
-
143,2 KB Wyświetleń: 983
-
144,7 KB Wyświetleń: 982
-
134,9 KB Wyświetleń: 984