Na warsztacie u Marqusa

[Pantograf]

@cyruss o ile pamiętam to 0 było na "nocne" czyli pół mrok... Obstawiam 20% (ile świeciło lamp nie pamiętam) 1/2 to polowa- dobre było aby nie waliło po oczach, no i wspomniane 1 czyli max. Oczy sleply. Aby było ciemno robiło się przełącznik (kwestia wprawy) między 1/2 a 0 w tedy było ciemno jak w... Nom
Co do odpalania (mrugania) to się nie wypowiem bo nie wiem. Tak czy siak nie ma co wymagać. Jeśli będzie tak jak @Marqus zapowiada to i tak będzie petarda na maxa.

 

[Marqus]

Z tym zapalaniem świetlówek, to jest dodatkowa opcja. Również symulacja uszkodzenia.
Nic nie stoi na przeszkodzie zapalanie świateł w barwie zimnej białej w trybie żarówka z wyłączonym rozświetlaniem i wygaszaniem.

 

[jack_flash]

Mam kilka sztuk płytek z Węgier (Tamás Horváth HTech) do wagonów sypialnych mają niebieski LEDy na zmianę z białymi.

 

[Marqus]

Mam kilka sztuk płytek z Węgier (Tamás Horváth HTech) do wagonów sypialnych mają niebieski LEDy na zmianę z białymi.

Ok. Widziałem filmiki z oświetlonymi w ten sposób wagonami.
Nie wiem jak wygląda płytka, ale z pokazanych wagonów na filmach, dekodery nie mają możliwości załączania poszczególnych przedziałów, tylko w grupach. Ale mogę się mylić.
Taka konstrukcja dekodera na pewno umożliwia sterować dodatkowo niebieskimi LED.
W przypadku mojej listwy, dodanie dodatkowych LED znacznie skomplikowałoby projekt płytki. Zwróć uwagę, że na mojej płytce są wydzielone strefy pod przedziały z literowym opisem umiejscowienia LED pod konkretny wagon. W takiej sytuacji nie ma możliwości zamontowania dwóch lub podwójnej LED. Druga sprawa, to bardziej rozbudowany układ sterowania i dodatkowe zajęte miejsce w pamięci procesora. Im więcej elementów i mocniejszy procesor, tym wyższa cena.

 

[stare tory]

o ile pamiętam to 0 było na "nocne" czyli pół mrok... Obstawiam 20% (ile świeciło lamp nie pamiętam) 1/2 to polowa- dobre było aby nie waliło po oczach, no i wspomniane 1 czyli max.

Jeżeli nie rozwinęła się u mnie peseloza to w kwestii oświetlenia przedziałów rację ma Waldek, 0 to zero znaczy nic i ciemno było jak u murzyna tj. chciałem napisać afroamerykanina pod koszulą, 1/2 zaświecały się małe żaróweczki na końcach opraw i panował półmrok, a 1 to włączone oczorąbnie jasne świetlówki. Oczywiście mam na myśli czasy kiedy w przedziale wisiała pod sufitem jedna oprawa oświetleniowa zawierająca dwie żarówki po chyba 5W i jedną świetlówkę.

 

[Arekmiz]

Ja pamiętam że były 2 świetlówki i małe żaróweczki. 1 - włączone 2 świetlówki, 1/2 - włączona 1 świetlówka, 0 - włączone małe żaróweczki. Włącznik nie przewidywał opcji całkowitej ciemności.

 

[Andrzej Harassek]

Jeżeli nie rozwinęła się u mnie peseloza to w kwestii oświetlenia przedziałów rację ma Waldek, 0 to zero znaczy nic i ciemno było jak u murzyna tj. chciałem napisać afroamerykanina pod koszulą, 1/2 zaświecały się małe żaróweczki na końcach opraw i panował półmrok, a 1 to włączone oczorąbnie jasne świetlówki.

Nie wiem, kto to jest Waldek, ale źle pamięta. Było tak, jak opisał kolega @Arekmiz:

Ja pamiętam że były 2 świetlówki i małe żaróweczki. 1 - włączone 2 świetlówki, 1/2 - włączona 1 świetlówka, 0 - włączone małe żaróweczki. Włącznik nie przewidywał opcji całkowitej ciemności.

Żeby wszystko wyłączyć, trzeba było zrobić tak, jak opisał kolega @Pantograf:

Aby było ciemno robiło się przełącznik (kwestia wprawy) między 1/2 a 0...

 

[cyruss]

Waldek to ja. Przypuszczam że było różnie z tym minimalnym oświetleniem. Kiedy jako młody kolejarz jeździłem nocnymi pociągami z Przemyśla do Warszawy po elementy do składania "Jowiszów" (kiedyś Unitra produkowała takie kolorowe telewizory), pamiętam że bez kombinacji przełącznikami robiło się całkowitą ciemność. Ale jaki to był typ wagonu - kto wtedy zwracał na to uwagę... Było to chyba jeszcze przed elektryfikacją linii Przeworsk - Rozwadów.

 

[Arekmiz]

Nie, no pewnie, że znając nasze pekape to było 100 różnych opcji. Ja pamiętam jakąś wycieczkę wagonem tzw. socjalnym do Zakopanego. Wagon był starego typu, miał harmonie na końcach. A w każdym przedziale były 2 okrągłe klosze z pojedynczymi żarówkami. Nad drzwiami wejściowymi do przedziału były 2 włączniki dźwigienkowe. Jeden zapalał jedną lampę, drugi drugą. Więc były opcje: full (obie żarówy), pół (jedna, do wyboru ta od drzwi lub ta bliżej okna) lub zero (całkowita ciemność).

Także jak przejrzymy wszystkie wagony od zarania dziejów, to znajdziemy 100 opcji załączania oświetlenia.

 

[Andrzej Harassek]

Waldek to ja. Przypuszczam że było różnie z tym minimalnym oświetleniem.

Przepraszam za to "Nie wiem, kto to jest Waldek", ale jak ktoś (tu kolega @stare tory) powołuje się na czyjąś wypowiedź na forum, to dobrze byłoby napisać o kogo chodzi podając używany na forum pseudonim, zwłaszcza, że kolega @cyruss imię podaje tylko małą czcionką w stopce, którą mało kto czyta - oczywiście to nie zarzut w kierunku kolegi Waldemara. A co do sposobu włączania oświetlenia, to był małe niedopowiedzenie z mojej strony: chodziło tylko o wagony typu Y, a nie o starsze typy, w których rzeczywiście bywało różnie. Ale z wagonów przedziałowych świetlówki miały tylko te nowe Y i tylko ich są modele, do których z kolei kolega @Marqus opracował listwy, więc nieświadomie założyłem, że tylko o takich wagonach dyskutujemy. W tej sytuacji chyba nie ma potrzeby przeglądania wszystkich wagonów od zarania dziejów.

 

[Arekmiz]

Ogólnie tak, ale kolega @Marqus robi też np. listwę do sypialnego SZD/RZD o 12 przedziałach, działając na moim modelu ACME: