Marek Klimczyk napisał(a):
Mam pytanie odnośnie myszki z pokrętłem i obsługą dwuch lub więcej lokomotyw.
Co się stanie gdy ustawie prędkość jazdy dla loko_A następnie wybiorę loko_B i ustawię inna predkośc i kierunek jazdy. Jak zachowa się loko_A gdy wybiorę jej adress i zechcę zmienić jej prędkość np 0km/h.
Myśląc analogowo to będą fajerwerki, jak to zjawisko jest rozwiązane w DCC.
Dzięki
Marek
Ha... W sumie to nie wiem o co pytasz. Więc spróbuje odpowiedzieć o dwóch zjawiskach:
sterowanie myszką z pokrętłem
Jeżeli używasz
Roco to będzie to tak:
- ustawiasz lokA i dajesz max
- przechodzisz na lokB (który załóżmy że stoi) i dajesz zero.
I co się dzieje: Pokrętło w momencie wyboru lokB jest na max, ale sam wybór lokaB nic nie powoduje. Dopiero poruszenie pokrętła (no bo zaczynasz przestawiać z max na stop) powoduje wysłanie informacji do loka: MAX. Kręcąc pokrętło z max na min wysyłasz informacje do loka: 28, 27, 26, 25, ... 4, 3, 2, 1. Skutek: stojący lok dostaje drobnego kopa do max a potem szybko kop spada aż do zera. Lok prawdopodobnie trochę się ruszy... Czym szybciej przekręcisz pokrętło z max do min tym mniej sie ruszy.
Podobnie jest, gdy lokA jedzie do przodu a lokB jedzie do tyłu. Przechodząc z LokA do lokB stajesz w dziwnej sytuacji, w której położenie pokrętła jest bardzo niezgodne z aktualną jazdą loka. Stajesz przed problemem: jakie powinno być aktualne ustawienie pokrętła - to musisz po pierwsze sobie wyobrazić, po drugi - ustawić. Więc kręcisz pokrętłem szybko w drugą stronę i ustawiasz w mniej więcej takiej pozycji, jaka powinna odpowiadać aktualnej prędkości loka. Więc lok dostaje kopa aby zaczął jechać do tyłu, potem coraz wolniej, potem zero, potem do przodu aż do aktualnej prędkości. W praktyce, ponieważ lok tak szybko nie reaguje, to po prostu trochę zwolni...
Co z tym fantem zrobić... ?
Jak używałem Roco to zrobiłem sobie tak:
- loki miały adresy: 1, 3, 5, 7 itd. czyli co drugi. Wolne adresy wykorzystywałem na miejsce do przekręcania pokrętła. Jak chciałem zmienić z 1 na 3 to: zmieniałem z 1 na 2, przekręcałem pokrętło, zmieniałem z 2 na 3
- ale przyznam, że upierdliwe to było...
(ponieważ miałem dekodery rozjazdów na adresach lokomotyw, to na tych wolnych numerach miałem zaprogramowane przestawianie rozjazdów

)
Firma Lenz w manipulatorze
LH-90 poszła w takim kierunku:
- zauważ, że w LH-90 oddzielnie ustawia się kierunek jazdy (przełacznik)
- jak przechodzisz z lokaA na lokB to manipulator za pomocą diodki pokazuje ci (a) że trzeba zmienić kierunek jazdy na przełączniku (b) przekręcić pokrętło aby ustawić je na aktualną prędkość loka. Dopóki tego nie zrobisz, manipulator nie zmienia prędkości loka
W manipulatorze Lenz
LH-100 w ogóle zrezygnował z pokręteł na rzecz przycisków i problem w ogóle nie występuje.
Firma ESU w
ECoS poszła w inna stronę: pokrętła mają silniczki i jak przechodzisz z lokaA na lokB po pokrętła się... same ustawiają. No i są 2 pokrętła, więc łatwiej prowadzić dwa loki (praktycznie więcej człowiek nie jest wstanie prowadzić, choć są wyjątki...). Ach, gdyby nie ta cena... :???:
W manipulatorze
Trix'a pokrętła nie maja punktu "0" ani min/max (kręcą się w kółko), więc ten problem też nie występuje, ale mnie się to osobiście nie podobało... Nie można było szybko ustawić min ani max...
zachowanie się dekoderów
Z punktu widzenia dekodera: otrzymuje on informacje "masz jechać z prędkością x" (gdzie x jest on 0 do 28, albo od 0 do 128). Jeżeli jedzie z prędkością y to zaczyna on zmieniać prędkość od x do y.
Nie robi tego natychmiast, lecz w zależności od wartości wpisanych w CV3 i CV4. Określają one szybkość przyspieszenia i zwalniania: Jeżeli wpisaną liczbę przemnożymy przez .896 (albo w zaokrągleniu przez 0.9), to otrzymamy czas w sekundach w jakim lokomotywa przyspieszy od 0 do 28.
Czyli jeżeli jest np wpisane 8 to lok z prędkości maksymalnej do zera zwolni w ciągu 7.2 sek.
Jeżeli lok jedzie do przodu z prędkością x a ty mu karzesz jechać do tyłu z prędkością y, to lok się zachowa tak jakbyś najpierw kazał mu utrzymać się a potem rozpędzić się do tyłu do prędkości y.