Pawle, trochę/bardzo uprościłeś. Mnie chodziło o zachowanie pewnej równowagi.
Wiem, to już nudne.... ale kolega Kris ciągnie ciągle ten sam nudny tekst o równowadze. Eeee tam. Po co pisać o równowadze w kontekście zwrócenia przez jednego z kolegów zwykłej i uzasadnionej grzecznościowej uwagi na brak lub nie konieczność stosowania cholernych odbojnic na
tym obiekcie... jako konsekwencja ich obecności / nieobecności na drugim o podobnej długości? Kolega Andrzej napisał nawet o wymaganych długościach obiektów w aspekcie stosowania odbojnic. Gdyby kolega
@Andrzej Harassek napisał wtedy że np. można było dosadzić więcej drzew, albo kwiatków na łące, to można by pisać że się czepia, gdyż w przepisach kolejowych o ilości drzew czy kwiatków przy szlaku kolejowym nikt przecież nie pisze. W pełni popieram to, co napisał kolega Paweł Radecki.
Równowaga to też konsekwencja. Nie dziwi, że znalazł się ktoś kto tylko zadał słuszne pytanie. No chyba, że równowaga dla kolegi Krisa jest wtedy, gdy czegoś nie ma, mimo, że być powinno - bo skoro tam było, to fajnie że tu nie ma.... Czy jeśli ktoś zwróci kiedyś komuś uwagę, że np. nie ma semafora wjazdowego na stację, to też będzie czepianie się, bo na stacji wcześniej semafor był? Naprawdę nie o to tu chodzi.
Prawda jest taka, że to kolega Kris rozdmuchał temat. Kolega Andrzej napisał wtedy o tym (słusznie) i na tym należało skończyć, a nie mądrzyć się o równowadze.
Chcecie aby modelarstwo kolejowe w Polsce rozwijało się do przodu? Czy może chcecie zaniżać poziom zamykaniem ust tym, co chcą na coś zwrócić uwagę by fajne dzieło można było jeszcze bardziej urealnić? Nie przyjmuję do wiadomości argumentów o zniechęcaniu ludzi do modelarstwa, bo się zwraca im na coś uwagę. Czy rozwój nie polega na nauce? Właśnie na tym polega, a nie na lizaniu się po zadkach.
Gdy pokazywałem swoje modele to często były uwagi, że to, czy tamto jest nie tak. Brałem to jako uwagi merytoryczne pozwalające coś poprawić w przyszłości, a nie mądrzyłem się że jest OK i że się wszyscy czepiają.