Tory ładunkowe wcale nie muszą być takiej samej długości, jak tory główne na stacji. Bardzo rzadko podstawia się na tory ładunkowe całe składy, tak, jak przyjechały ze szlaku. Takie rzeczy zdarzają się tylko na wielkich przeładowniach, gdzie przeładowuje się całe składy jednolitych wagonów, np. węglarek, czy wagonów z rudą, ew. kontenerów. Zwykłe boczne tory ładunkowe są z reguły krótsze. Nigdy na takie tory nie wjeżdża się bezpośrednio ze szlaku. Pociąg jest przyjmowany na tor stacyjny, a dopiero potem, jazdą manewrową, wagony lub grupy wagonów, są podstawiane na tory ładunkowe. Jeśli chodzi o potrzebę dłuższych torów stacyjnych, to wyjaśnił już to kolega Paparazzi.