Witam uprzejmie!
Jestem kompletnym laikiem modelarsko-kolejkowym (humanista z wykształcenia niestety), ale dostałem zadanie zrobienia małej makiety dla dzieciaka (i pewnie nie tylko, bo i mnie się spodobało...
). No i zacząłem. Podobno nie święci garnki lepią, ale garncarzem w tydzień nikt nie zostanie...
Być może porywam się z motyką na słońce nie mając motyki i nie widząc słońca, ale i tak się zdecydowałem, więc wolę zaczynać dobrze, niż potem pruć i bawić się od nowa, szkoda czasu i kosztów.
Od miesiąca namiętnie przeglądam Wasze modelarskie fora (nawet teksty sprzed wielu lat), od natłoku potrzebnych i mniej potrzebnych informacji głowę mam jak bania, a głupszy jestem, niż przed. Po obejrzeniu wielu Waszych realizacji (zwłaszcza Mistrza LL, mego rówieśnika nawiasem mówiąc) powinienem raczej dać sobie spokój, ale cóż, człek omylny jest. Na forum rejestrować się nie chciałem, żeby uniknąć (słusznych zresztą pewnie) kpin i tekstów "poczytaj" albo "jak nie umiesz, to się nie zabieraj". Ale inaczej nie ma jak zapytać.
W związku z tym mam nieco pytań. Nie chodzi o żadne skomplikowane sprawy, tylko o podstawy, które są dla Was jasne jak 2+2=4, dla mnie - delikatnie mówiąc - mniej. Może znajdzie się jakaś życzliwa dusza, która poza słusznymi drwinami wspomoże kilkoma radami.
Makieta ("tort" po Waszemu
) HO, o wymiarach 122x180 cm. Sterowanie DCC.Materiały już są, jutro pewnie będzie gotowa. Dwie lokomotywy jeżdżą. Dla wprawy od miesiąca bawię się w budowanie, malowanie, sadzenie drzew, zrobiłem sobie już kilka elementów do makiety (dioram?), więc robię torta z modułów
. Zrobiłem dioramkę chałupy, gdzie mieszkam, wraz z ogródkiem, i kilka innych elementów dla wprawy. I frajdy, nie ukrywam.
Po wielu próbach spłodzenia projektu i wielu litrach kawy ostateczny projekt na razie wygląda tak:
5 zwrotnic, jeden rozjazd "Y" (obok tunelu po lewej. I tu pytanie pierwsze - czy gdzieś zwarć nie będzie? Czy możliwe jest późniejsze dodanie sterowania zwrotnicami (trzech napędów mi jeszcze brak) czy lepiej od razu? Czy można "na oko" stwierdzić, ile punktów podłączenia zasilania do torów potrzeba i gdzie? Itd. itp. ...
Przepraszam za długiego posta, jakoś tak wyszło.
Jestem kompletnym laikiem modelarsko-kolejkowym (humanista z wykształcenia niestety), ale dostałem zadanie zrobienia małej makiety dla dzieciaka (i pewnie nie tylko, bo i mnie się spodobało...
Być może porywam się z motyką na słońce nie mając motyki i nie widząc słońca, ale i tak się zdecydowałem, więc wolę zaczynać dobrze, niż potem pruć i bawić się od nowa, szkoda czasu i kosztów.
Od miesiąca namiętnie przeglądam Wasze modelarskie fora (nawet teksty sprzed wielu lat), od natłoku potrzebnych i mniej potrzebnych informacji głowę mam jak bania, a głupszy jestem, niż przed. Po obejrzeniu wielu Waszych realizacji (zwłaszcza Mistrza LL, mego rówieśnika nawiasem mówiąc) powinienem raczej dać sobie spokój, ale cóż, człek omylny jest. Na forum rejestrować się nie chciałem, żeby uniknąć (słusznych zresztą pewnie) kpin i tekstów "poczytaj" albo "jak nie umiesz, to się nie zabieraj". Ale inaczej nie ma jak zapytać.
W związku z tym mam nieco pytań. Nie chodzi o żadne skomplikowane sprawy, tylko o podstawy, które są dla Was jasne jak 2+2=4, dla mnie - delikatnie mówiąc - mniej. Może znajdzie się jakaś życzliwa dusza, która poza słusznymi drwinami wspomoże kilkoma radami.
Makieta ("tort" po Waszemu
Po wielu próbach spłodzenia projektu i wielu litrach kawy ostateczny projekt na razie wygląda tak:
5 zwrotnic, jeden rozjazd "Y" (obok tunelu po lewej. I tu pytanie pierwsze - czy gdzieś zwarć nie będzie? Czy możliwe jest późniejsze dodanie sterowania zwrotnicami (trzech napędów mi jeszcze brak) czy lepiej od razu? Czy można "na oko" stwierdzić, ile punktów podłączenia zasilania do torów potrzeba i gdzie? Itd. itp. ...
Przepraszam za długiego posta, jakoś tak wyszło.
Załączniki
-
198,1 KB Wyświetleń: 1.824