Od dłuższego czasu nurtuje mnie temat dawnej, rozebranej linii kolejowej kolejowej łączącej Zbąszyń z Babimostem. Szukałem w internecie jakichś wiadomości na jej temat, niemniej praktycznie nic nie udało mi się znaleźć.
A więc trochę ode mnie w temacie, część to fakty, reszta moje domysły oparte na historii tych rejonów jak i historii kolei w tych rejonach, oraz resztkach pozostałych po tej linii:
Linia zbudowana została rzecz jasna za czasu zaboru pruskiego. Nie istniała wówczas miejscowość Zbąszynek, gdzie na chwilę obecną znajduje się (dziś o nieco mniejszym już znaczeniu) stacja węzłowa, na której spotykają się linie kolejowe: linia nr 3 Warszawa - Kunowice, linia nr 358 Zbąszynek - Guben, linia nr 367 Zbąszynek - Gorzów Wielkopolski oraz kilka nieczynnych.
Przed I wojną światową do Zbąszynia dojechać można było od strony Warszawy, Berlina, Wolsztyna, Babimostu oraz Międzychodu. Po zakończeniu wojny Zbąszyń znalazł się w granicach odrodzonej Polski, natomiast Babimost pozostał miastem niemieckim. W obu tych miejscowościach przy budynkach dworcowych powstały urzędy celne. Fakt znalezienia się Zbąszynia w granicach PL spowodował brak po stronie niemieckiej przygranicznego węzła kolejowego obsługującego tereny obecnego Pojezierza Lubuskiego. Wówczas to zapadła decyzja o budowie stacji i miasta Zbąszynek. Stacja kolejowa otwarta została w roku 1922, jak mniemam wówczas powstał także odcinek Zbąszynek - Międzyrzecz, który umożliwił dalszy dojazd w kierunku Międzychodu. Wg informacji do jakich udało mi się dotrzeć na linii 358 jeszcze przed rokiem 1900 dobudowany został drugi tor. Mniemam, że wówczas ta linia biegła z Babimostu właśnie bezpośrednio do Zbąszynia.
Czy przed rokiem 1945 zbudowany został odcinek łączący Babimost ze Zbąszynkiem - tego nie udało mi się ustalić, aczkolwiek posunięcie takie ze strony Niemców byłoby w pełni uzasadnione.
Po zakończeniu II wojny światowej Babimost znalazł się w granicach Polski. Wg informacji do jakich kiedyś dotarłem wojska rosyjskie rozebrały jeden z torów na linii 385 wywożąc szyny na terytorium ZSRR do łatania tego, co zniszczone zostało w wyniku wojny z III Rzeszą (ślad po drugim torze jest doskonale widoczny w S-owatym układzie głowic stacji Babimost). Prawdopodobnie wtedy także linia Babimost - Zbąszyń przestała być używana, a cały ruch pociągów między Sulechowem a Zbąszyniem odbywał się przez Zbąszynek.
Obecnie istnieje jeszcze miejscami stary nasyp linii Babimost - Zbąszyń, kiedyś wybrałem się rowerem z Babimostu w stronę Zbąszynka wzdłuż linii kolejowej, w pobliżu wsi Podmokle Wielkie, przy drodze prowadzącej pod wiaduktem obecnej linii 358, równolegle do tej linii, kilkadziesiąt metrów od niej zlokalizowałem resztki starego wiaduktu, wówczas jeszcze nie wiedziałem o istnieniu w przeszłości połączenia omijającego Zbąszynek, niemniej wiadukt ów wyglądał zdecydowanie na poniemiecki wiadukt kolejowy. Po wejściu na górę znalazłem w lesie pojedyncze podkłady. Od tamtej pory temat ten bardzo mnie zainteresował.
Taki przebieg linii, czyli z wyjazdem z Babimostu takim jak obecnie i odbiciem mniej więcej w okolicach przejazdu kolejowego w Podmoklach Wielkich w kierunku północno-wschodnim pokazują także mapy z czasów okupacji.
Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat tej linii, zdjęcia archiwalne, jej historię w latach od 1918 aż do jej rozbiórki to byłbym bardzo wdzięczny, gdyby się podzielił.
A więc trochę ode mnie w temacie, część to fakty, reszta moje domysły oparte na historii tych rejonów jak i historii kolei w tych rejonach, oraz resztkach pozostałych po tej linii:
Linia zbudowana została rzecz jasna za czasu zaboru pruskiego. Nie istniała wówczas miejscowość Zbąszynek, gdzie na chwilę obecną znajduje się (dziś o nieco mniejszym już znaczeniu) stacja węzłowa, na której spotykają się linie kolejowe: linia nr 3 Warszawa - Kunowice, linia nr 358 Zbąszynek - Guben, linia nr 367 Zbąszynek - Gorzów Wielkopolski oraz kilka nieczynnych.
Przed I wojną światową do Zbąszynia dojechać można było od strony Warszawy, Berlina, Wolsztyna, Babimostu oraz Międzychodu. Po zakończeniu wojny Zbąszyń znalazł się w granicach odrodzonej Polski, natomiast Babimost pozostał miastem niemieckim. W obu tych miejscowościach przy budynkach dworcowych powstały urzędy celne. Fakt znalezienia się Zbąszynia w granicach PL spowodował brak po stronie niemieckiej przygranicznego węzła kolejowego obsługującego tereny obecnego Pojezierza Lubuskiego. Wówczas to zapadła decyzja o budowie stacji i miasta Zbąszynek. Stacja kolejowa otwarta została w roku 1922, jak mniemam wówczas powstał także odcinek Zbąszynek - Międzyrzecz, który umożliwił dalszy dojazd w kierunku Międzychodu. Wg informacji do jakich udało mi się dotrzeć na linii 358 jeszcze przed rokiem 1900 dobudowany został drugi tor. Mniemam, że wówczas ta linia biegła z Babimostu właśnie bezpośrednio do Zbąszynia.
Czy przed rokiem 1945 zbudowany został odcinek łączący Babimost ze Zbąszynkiem - tego nie udało mi się ustalić, aczkolwiek posunięcie takie ze strony Niemców byłoby w pełni uzasadnione.
Po zakończeniu II wojny światowej Babimost znalazł się w granicach Polski. Wg informacji do jakich kiedyś dotarłem wojska rosyjskie rozebrały jeden z torów na linii 385 wywożąc szyny na terytorium ZSRR do łatania tego, co zniszczone zostało w wyniku wojny z III Rzeszą (ślad po drugim torze jest doskonale widoczny w S-owatym układzie głowic stacji Babimost). Prawdopodobnie wtedy także linia Babimost - Zbąszyń przestała być używana, a cały ruch pociągów między Sulechowem a Zbąszyniem odbywał się przez Zbąszynek.
Obecnie istnieje jeszcze miejscami stary nasyp linii Babimost - Zbąszyń, kiedyś wybrałem się rowerem z Babimostu w stronę Zbąszynka wzdłuż linii kolejowej, w pobliżu wsi Podmokle Wielkie, przy drodze prowadzącej pod wiaduktem obecnej linii 358, równolegle do tej linii, kilkadziesiąt metrów od niej zlokalizowałem resztki starego wiaduktu, wówczas jeszcze nie wiedziałem o istnieniu w przeszłości połączenia omijającego Zbąszynek, niemniej wiadukt ów wyglądał zdecydowanie na poniemiecki wiadukt kolejowy. Po wejściu na górę znalazłem w lesie pojedyncze podkłady. Od tamtej pory temat ten bardzo mnie zainteresował.
Taki przebieg linii, czyli z wyjazdem z Babimostu takim jak obecnie i odbiciem mniej więcej w okolicach przejazdu kolejowego w Podmoklach Wielkich w kierunku północno-wschodnim pokazują także mapy z czasów okupacji.
Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat tej linii, zdjęcia archiwalne, jej historię w latach od 1918 aż do jej rozbiórki to byłbym bardzo wdzięczny, gdyby się podzielił.