Nie wiem czy to zasługuje na osobny temat, ale nie wiedziałem gdzie to umieścić.
W ramach świątecznego objazdu znalazłem się na jeden dzień w mojej rodzinnej miejscowości Antonin. Trwa tam obecnie odmulanie miejscowego stawu i próba przywrócenia temu miejscu statusu miejscowości wypoczynkowej, z czego była znana w latach 80-tych i wcześniej - później było już tylko gorzej.
Okazało się że do wywożenia wybranego mułu zatrudnione są dwa KRAZy zakupione kiedyś w Agencji Mienia Wojskowego we Wrocławiu i co więcej - mój teść był zatrudniony przy ich przerabianiu na wywrotki (były kupione z wojska jako golce, niektóre bez paki nawet). Malowaniu na czerwono nie mógł zapobiec, bo taka była wizja właściciela - ale może to i dobrze?
Zastałem je wypoczywające w Święta na skraju plaży ...
Zdjęcia fatalne, bo miałem ze sobą tylko iPoda - tyle zdążyłem zdjąć zanim mi bateria padła. Może kogoś zainspirują w kontekście przeróbek albo jakiejś dioramki ...
W ramach świątecznego objazdu znalazłem się na jeden dzień w mojej rodzinnej miejscowości Antonin. Trwa tam obecnie odmulanie miejscowego stawu i próba przywrócenia temu miejscu statusu miejscowości wypoczynkowej, z czego była znana w latach 80-tych i wcześniej - później było już tylko gorzej.
Okazało się że do wywożenia wybranego mułu zatrudnione są dwa KRAZy zakupione kiedyś w Agencji Mienia Wojskowego we Wrocławiu i co więcej - mój teść był zatrudniony przy ich przerabianiu na wywrotki (były kupione z wojska jako golce, niektóre bez paki nawet). Malowaniu na czerwono nie mógł zapobiec, bo taka była wizja właściciela - ale może to i dobrze?
Zastałem je wypoczywające w Święta na skraju plaży ...
Zdjęcia fatalne, bo miałem ze sobą tylko iPoda - tyle zdążyłem zdjąć zanim mi bateria padła. Może kogoś zainspirują w kontekście przeróbek albo jakiejś dioramki ...