"Studnia bez dna" - zobaczcie jak wygląda EW90. Niedawno odnowiony a już brud i "rudy" wchodzi. Nie ma się tym kto zajmować.
Z tym "niedawno" w stosunku do EW90 to jednak drobna przesada. Na przestrzeni dwóch dekad, odwiedziłem Kościerzynę trzykrotnie, w tym w sierpniu 2018 i ostatni raz w marcu 2022. EW90-12 podczas mojej wizyty w 2018 była "świeżo" po odmalowaniu, choć dokładnie nie wiem kiedy to nastąpiło, ale od czasu odnowy malatury do dnia dzisiejszego upłynęło zapewne ok. 6 lat. Myślę więc (biorąc pod uwagę, że wystawiona jest "pod chmurką"), że jeszcze w miarę się trzyma. Pojazdy trakcyjne będące w służbie, w czasie 6 lat przeszły by już naprawę połączoną z odnową malatury (a może i dwie, w zależności jak rozłożyłby się cykl napraw). Niestety eksponaty w Kościerzynie wytrwale czekają na swoją kolej, a pracy jest naprawdę bardzo dużo, uwzględniając nawet to, że w ramach wolontariatu, pracownicy muzeum (których jest niewielu) mogą otrzymywać np. pomoc od miłośników kolei.
Fot 1.
EW90-12 w dniu
24 sierpnia 2018.
Fot 2.
EW90-12 w dniu
29 marca 2022.
Uważam też, czytając wypowiedzi
daromaro i
Pd5, że jakkolwiek słowa krytyki mogą być konstruktywne, to należałoby jednak przychylniej spojrzeć na pracowników muzeum i docenić ich pracę w utrzymanie nie tylko eksponatów ale i całego terenu muzeum, łącznie z budynkiem parowozowni. Dla tych co pracę tą oceniają przez pryzmat odnowienia malatury i wyglądu zewnętrznego eksponatów, mogę napisać, że na przestrzeni nieco ponad 3,5 roku, jakie minęły od mojej wizyty w sierpniu 2018, do kolejnej wizyty w marcu 2022, w Muzeum w Kościerzynie oczyszczono, zakonserwowano i odmalowano następujące pojazdy szynowe (porównując fotografie 2018 vs 2022):
SP47-001
409Da-224
Ls40-5438
TKt48-179 („przepołowiona”)
SM41-43
TKh100-45
TKh 3140
TKp100-04
Tw1-90
Ty2-1401
cysterna 0557424
żuraw ŻK1-16
Może też coś opuściłem lub czegoś nie zauważyłem. Dodatkowo w muzeum powstała np. kolejka lilipucia (przy bramie północnej), a eksponowane wcześniej, w miejscu gdzie jest teraz pętla tej kolejki, dwa rozjazdy (zwyczajny prawy i krzyżowy podwójny) stanowiące swoistą i interesującą (przynajmniej dla mnie) ekspozycję w plenerze, zostały przeniesione w pobliże bramy południowej, i wyeksponowane tak, że można dokładnie przyjrzeć się nie tylko szynom i innym elementom z których zbudowane są rozjazdy, ale też podkładom stalowym (podrozjazdnicom) na których są ułożone. W tym wypadku np. dla mnie, dużą niespodzianką było odnalezienie podrozjazdnicy Huty Królewskiej cechowanej symbolem PKP. Literatura w temacie stalowych podkładów i podrozjazdnic produkowanych w II RP dla PKP, przez polskie huty, milczy lub wręcz podaje, że - w przeciwieństwie do Niemiec, w 20-leciu międzywojennym nie podjęto takiej produkcji, a stosowano podkłady i podrozjazdnice drewniane bądź stalowe, poniemieckie. Odnaleziona cecha:
PKP (20) 1932 : TYP 50 KRÓL. HUTA (marka fabryczna "20" w kole, ilość kropek - 2, co oznacza miesiąc produkcji luty) albo przeczy temu, albo egzemplarz w Kościerzynie pochodzi np. z partii próbnej (doświadczalnej)
Na terenie muzeum, obok przepołowionej TKt48 zrobiono także małą wystawę w postaci wyeksponowania kilku szyn różnych typów i producentów, a o których wspomniałem na końcu wpisu
#1.786 zamieszczonego w temacie "Szyneczki i ..." (wraz ze zdjęciami).
Porównując fotografie jakie zamieścił
Pd5 w pierwszym wpisie, widzę np., że od mojej ostatniej wizyty w 2022 pięknie odmalowano Oi2-29. Zdaję sobie sprawę, że można oczekiwać więcej czy szybciej, ale myślę, że krytyka jaka wybrzmiała, nie oddaje obrazu całości, w którym - przynajmniej ja - dostrzegam wiele pozytywów i zaangażowania kościerzyńskich muzealników, a to, że przydałoby się więcej pieniążków, to problem chyba każdego muzeum, które nie leży w "wielkim mieście", nie jest masowo odwiedzane, zwłaszcza poza sezonem i nie prezentuje tematyki, która zainteresowałaby większe grono odbiorców (nie łudźmy się, wprawdzie kolej ma swoich fanów, ale na pewno nie tylu co inne, bardziej "przemawiające" do przeciętnego "Kowalskiego" dziedziny muzealnictwa).