Kondratowice
(Ten artykuł jest częścią cyklu o kolejach wąskotorowych okolic Strzelina).
Wieś Kondratowice stanowiła punkt węzłowy wąskotorowych kolejek folwarcznych zlokalizowanych na zachód od Strzelina. Stąd wychodziły odnogi kolejki w kierunku zachodnim oraz północno-wschodnim, dalej rozgałęziające się do gospodarstw rolnych i ładowni polowych. W Kondratowicach znajdowała się stacja kolei normalnotorowej, zatem możliwy był przeładunek towarów pomiędzy oboma systemami kolei, jednakże nie istniała stacja styczna ani punkt przeładunkowy. Towary musiały być na krótkim odcinku transportowane drogą. Ten fakt jest interesujący i pozostaje otwartym pytanie, czy przyczyną tego stanu rzeczy były kwestie ekonomiczne, czy też problemy innego rodzaju. Ze stacji Kondratowice wychodziła wprawdzie bocznica normalnotorowa, ale prowadziła ona do tutejszej cukrowni.
Rys historyczny
Odkryte w najbliższej okolicy cmentarze pogańskie wskazują na istnienie tutaj osadnictwa już w starożytności. Kondratowice mają rodowód słowiański, na co wskazuje wymieniona w 1411 roku nazwa wsi: Cunralowicz. Po utracie Śląska na rzecz Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego (re)lokowano wieś na prawie niemieckim; pojawiła się wówczas zniemczona nazwa Kurtwitz. W 1857 roku niejaki August Andreas Rohde zbudował we wsi cukrownię. Cukrownia przynosiła takie zyski, że wkrótce zakupił on mający początki budowy w XV wieku barokowy zamek, który znacznie przebudował, ostatecznie pod koniec XIX wieku zmieniając jego styl na klasycystyczny. W 1947 roku pałac i cukrownię znacjonalizowano. Orzeczenie o przejściu przedsiębiorstw na własność Państwa[1] kończyło się tak: „jest ostateczne i nie ulega zaskarżeniu do Najwyższego Trybunału Administracyjnego”). Historia zatoczyła jednak koło. Obecnie zarówno dawna cukrownia, jak i pałac znajdują się ponownie w rękach niemieckich.
Schemat kolejki i czas jej budowy
Splatające się na terenie Kondratowic tory kolejki wychodziły w kierunkach zachodnim i wschodnim, gdzie po około kilometrze rozwidlały się, prowadząc do poszczególnych folwarków. Dla lepszej orientacji sporządziłem przedstawioną poniżej schematyczną mapkę. Kolorem błękitnym narysowany jest przebieg toru kolei normalnej szerokości ze Strzelina (od prawej strony) do Łagiewnik (na lewo). W miejscu oznaczonym numerem (4) szlak ten krzyżował się w poziomie z torem wąskim prowadzącym do Księginic Wielkich.
W 1899 roku kolej wąskotorowa jeszcze tu nie istniała (natomiast normalnotorowy szlak przebiegający przez Kondratowice funkcjonował wówczas już od szesnastu lat).
W 1922 roku istniały już odnogi do Edwadrowic i w stronę Brochocinka (za tamtejszą cegielnię) oraz mająca około kilometra odnoga w kierunku Białobrzezi, kończąca się w polu (mniej-więcej w tym miejscu, jak zaznaczono na powyższej mapce). Na terenie Kondratowic była już bocznica do cegielni (11). Nic nie zmieniło się do 1933 roku.
Znacząca rozbudowa nastąpiła przed 1938 rokiem (czyli w maksymalnie trzyletnim okresie 1934-1937). Tor biegnący w stronę Brochocinka przedłużono do samej wsi, gdzie powstało odgałęzienie do prawdopodobnie folwarku, a następnie wyprowadzono go dalej na północ w kierunku Grzegorzowa; kończył się w polu przed tą wsią. Z kolei tor wychodzący na zachód z Kondratowic rozdzielał się na dwa kierunki: ten istniejący do tej pory i kończący się w polu przedłużono aż do Pożarzyc, a drugim kierunkiem były Księginice.
Niestety, nie udało mi się odnaleźć daty budowy północnego odgałęzienia na terenie Kondratowic, oznaczonego numerem (10) na schematycznej mapce. Na archiwalnych mapach w większej skali nie jest on w ogóle rysowany i dotyczy to również roku 1939 i późniejszych, kiedy to na odpowiednio dokładnej mapie z 1939 roku odgałęzienie to oczywiście istnieje.
Wędrówka po pozostałościach kolejki
Wędrówkę zaczynamy na ulicy Długiej, w okolicy rozjazdu oznaczonego numerem (1) na mapie. Jest to miejsce zagadkowe i w rozwiązaniu zagadki pomoże mapa satelitarna.
W wykonanej z kostki brukowej ulicy znajdują się łącznie cztery zalane asfaltem pasy sugerujące, że kiedyś biegły tędy tory. Okazuje się jednak, iż jeden z owych pasków pokrywa się z przebiegiem przyłącza wody fi 100mm. Ze względu na fakt pozostawienia w punkcie (5) toru w brukowanej drodze (ulicy Słowiańskiej), można spróbować narysować jego przebieg. Gdyby tor biegł zupełnie na wprost (czerwona linia), wówczas przekraczałby ulicę Długą w takim miejscu, gdzie nie istnieją żadne ślady po torze w kostce brukowej. Oznaczałoby to zatem wybrukowanie ulicy Długiej dopiero po wojnie – co z kolei jest nieprawdopodobne zważywszy, że pozostałe ulice były już wybrukowane przed wojną, a obecna ulica Długa prowadzi do normalnotorowej stacji, a kiedyś również do cukrowni i cegielni, była to zatem i do dziś jest ważna ulica (jest to zresztą droga powiatowa „przelotowa” przez Kondratowice). Dlatego postuluję przebieg toru zgodnie z linią zieloną. W miejscu zaznaczonym zieloną strzałką jest zaasfaltowany fragment bruku. Strzałka niebieska wskazuje miejsce przyłącza wody, prowadzącego do hydrantu. W takim razie można założyć, iż pozostałe paski asfaltu łatają jedynie lokalne zapadnięcia kostki, ponieważ na mapach geodezyjnych nie ma w ich miejscu żadnych przyłączy.
Po tej koniecznej analizie, przedstawiam dwa zdjęcia sytuacyjne.
Z tego miejsca przechodzimy raptem 50 metrów na ulicę Chmielową (punkt 2 na mapce), gdzie znajduje się pozostawiony w bruku fragment toru.
Jest to widok oczywiście w stronę rozjazdu – punktu nr (1). Jeszcze jedno ujęcie z narysowanym przebiegiem toru.
Podążać teraz będziemy ulicą Chmielową na zachód, do punktu (3) na mapce. Po przecięciu ulicy tor zataczał łuk w lewo.
i prowadził wzdłuż drogi, po jej północnej stronie. Na pewnym odcinku znajdują się tutaj obecnie domy jednorodzinne. Nie wiemy, w jakiej odległości od drogi był ułożony tor, jednakże podczas rozeznania na miejscu dochodzę do wniosku, że poprowadzony był po tym nasypie, a nie tuż przy samej drodze.
Po przejściu stu metrów odwracamy się w stronę wsi.
(Ten artykuł jest częścią cyklu o kolejach wąskotorowych okolic Strzelina).
Wieś Kondratowice stanowiła punkt węzłowy wąskotorowych kolejek folwarcznych zlokalizowanych na zachód od Strzelina. Stąd wychodziły odnogi kolejki w kierunku zachodnim oraz północno-wschodnim, dalej rozgałęziające się do gospodarstw rolnych i ładowni polowych. W Kondratowicach znajdowała się stacja kolei normalnotorowej, zatem możliwy był przeładunek towarów pomiędzy oboma systemami kolei, jednakże nie istniała stacja styczna ani punkt przeładunkowy. Towary musiały być na krótkim odcinku transportowane drogą. Ten fakt jest interesujący i pozostaje otwartym pytanie, czy przyczyną tego stanu rzeczy były kwestie ekonomiczne, czy też problemy innego rodzaju. Ze stacji Kondratowice wychodziła wprawdzie bocznica normalnotorowa, ale prowadziła ona do tutejszej cukrowni.
Rys historyczny
Odkryte w najbliższej okolicy cmentarze pogańskie wskazują na istnienie tutaj osadnictwa już w starożytności. Kondratowice mają rodowód słowiański, na co wskazuje wymieniona w 1411 roku nazwa wsi: Cunralowicz. Po utracie Śląska na rzecz Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego (re)lokowano wieś na prawie niemieckim; pojawiła się wówczas zniemczona nazwa Kurtwitz. W 1857 roku niejaki August Andreas Rohde zbudował we wsi cukrownię. Cukrownia przynosiła takie zyski, że wkrótce zakupił on mający początki budowy w XV wieku barokowy zamek, który znacznie przebudował, ostatecznie pod koniec XIX wieku zmieniając jego styl na klasycystyczny. W 1947 roku pałac i cukrownię znacjonalizowano. Orzeczenie o przejściu przedsiębiorstw na własność Państwa[1] kończyło się tak: „jest ostateczne i nie ulega zaskarżeniu do Najwyższego Trybunału Administracyjnego”). Historia zatoczyła jednak koło. Obecnie zarówno dawna cukrownia, jak i pałac znajdują się ponownie w rękach niemieckich.
Schemat kolejki i czas jej budowy
Splatające się na terenie Kondratowic tory kolejki wychodziły w kierunkach zachodnim i wschodnim, gdzie po około kilometrze rozwidlały się, prowadząc do poszczególnych folwarków. Dla lepszej orientacji sporządziłem przedstawioną poniżej schematyczną mapkę. Kolorem błękitnym narysowany jest przebieg toru kolei normalnej szerokości ze Strzelina (od prawej strony) do Łagiewnik (na lewo). W miejscu oznaczonym numerem (4) szlak ten krzyżował się w poziomie z torem wąskim prowadzącym do Księginic Wielkich.
W 1899 roku kolej wąskotorowa jeszcze tu nie istniała (natomiast normalnotorowy szlak przebiegający przez Kondratowice funkcjonował wówczas już od szesnastu lat).
W 1922 roku istniały już odnogi do Edwadrowic i w stronę Brochocinka (za tamtejszą cegielnię) oraz mająca około kilometra odnoga w kierunku Białobrzezi, kończąca się w polu (mniej-więcej w tym miejscu, jak zaznaczono na powyższej mapce). Na terenie Kondratowic była już bocznica do cegielni (11). Nic nie zmieniło się do 1933 roku.
Znacząca rozbudowa nastąpiła przed 1938 rokiem (czyli w maksymalnie trzyletnim okresie 1934-1937). Tor biegnący w stronę Brochocinka przedłużono do samej wsi, gdzie powstało odgałęzienie do prawdopodobnie folwarku, a następnie wyprowadzono go dalej na północ w kierunku Grzegorzowa; kończył się w polu przed tą wsią. Z kolei tor wychodzący na zachód z Kondratowic rozdzielał się na dwa kierunki: ten istniejący do tej pory i kończący się w polu przedłużono aż do Pożarzyc, a drugim kierunkiem były Księginice.
Niestety, nie udało mi się odnaleźć daty budowy północnego odgałęzienia na terenie Kondratowic, oznaczonego numerem (10) na schematycznej mapce. Na archiwalnych mapach w większej skali nie jest on w ogóle rysowany i dotyczy to również roku 1939 i późniejszych, kiedy to na odpowiednio dokładnej mapie z 1939 roku odgałęzienie to oczywiście istnieje.
Wędrówka po pozostałościach kolejki
Wędrówkę zaczynamy na ulicy Długiej, w okolicy rozjazdu oznaczonego numerem (1) na mapie. Jest to miejsce zagadkowe i w rozwiązaniu zagadki pomoże mapa satelitarna.
W wykonanej z kostki brukowej ulicy znajdują się łącznie cztery zalane asfaltem pasy sugerujące, że kiedyś biegły tędy tory. Okazuje się jednak, iż jeden z owych pasków pokrywa się z przebiegiem przyłącza wody fi 100mm. Ze względu na fakt pozostawienia w punkcie (5) toru w brukowanej drodze (ulicy Słowiańskiej), można spróbować narysować jego przebieg. Gdyby tor biegł zupełnie na wprost (czerwona linia), wówczas przekraczałby ulicę Długą w takim miejscu, gdzie nie istnieją żadne ślady po torze w kostce brukowej. Oznaczałoby to zatem wybrukowanie ulicy Długiej dopiero po wojnie – co z kolei jest nieprawdopodobne zważywszy, że pozostałe ulice były już wybrukowane przed wojną, a obecna ulica Długa prowadzi do normalnotorowej stacji, a kiedyś również do cukrowni i cegielni, była to zatem i do dziś jest ważna ulica (jest to zresztą droga powiatowa „przelotowa” przez Kondratowice). Dlatego postuluję przebieg toru zgodnie z linią zieloną. W miejscu zaznaczonym zieloną strzałką jest zaasfaltowany fragment bruku. Strzałka niebieska wskazuje miejsce przyłącza wody, prowadzącego do hydrantu. W takim razie można założyć, iż pozostałe paski asfaltu łatają jedynie lokalne zapadnięcia kostki, ponieważ na mapach geodezyjnych nie ma w ich miejscu żadnych przyłączy.
Po tej koniecznej analizie, przedstawiam dwa zdjęcia sytuacyjne.
Z tego miejsca przechodzimy raptem 50 metrów na ulicę Chmielową (punkt 2 na mapce), gdzie znajduje się pozostawiony w bruku fragment toru.
Jest to widok oczywiście w stronę rozjazdu – punktu nr (1). Jeszcze jedno ujęcie z narysowanym przebiegiem toru.
Podążać teraz będziemy ulicą Chmielową na zachód, do punktu (3) na mapce. Po przecięciu ulicy tor zataczał łuk w lewo.
i prowadził wzdłuż drogi, po jej północnej stronie. Na pewnym odcinku znajdują się tutaj obecnie domy jednorodzinne. Nie wiemy, w jakiej odległości od drogi był ułożony tor, jednakże podczas rozeznania na miejscu dochodzę do wniosku, że poprowadzony był po tym nasypie, a nie tuż przy samej drodze.
Po przejściu stu metrów odwracamy się w stronę wsi.
- 4
- 3
- 1
- Pokaż wszystkie