Byliśmy dzisiaj na wycieczce w Rogowie. Niestety, tak się przejęliśmy, ze Kosmitów zostawiliśmy w samochodzie.
Ciekawy wagon pocztowy. Napis cyrylicą wyszedł spod rdzy.
Klimacik ze złomkiem.
Wagon motorowy i lokomotywy manewrowe Ls60.
Węglarki.
Piękna drezyna przy której pracował Pan Ariel. Przygotowywał ja do odchwaszczania torów. Za chwilę pędził nią jak wicher przez stację. Hmmm... chyba może 80km/h.
Klasyka. Prędkościomierz od Warszawy lub Żuka.
Wagon oczekujący na podróżnych.
Odmalowane lokomotywy. Niestety nie jeżdżą, ale są kompletne.
Krokodylek. Źle wygląda, ale fajnie jeździ, a za nim zapakowany wagon motorowy. Hmmm. Wunderwaffe z Rogowa?
Szyny świeżo malowane.