Słowo wstępu
Kolejka wąskotorowa z Białego Kościoła do Gębczyc została zbudowana w celu wywożenia granitu z kamieniołomu w Gębczycach oraz produktów wykonanych z szamotu wytwarzanego w fabryce znajdującej się na północ od kamieniołomu. Jej bieg rozpoczynał się na rampie wyładunkowej znajdującej się na stacji normalnotorowej Biały Kościół (wówczas: Streinkirche; pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1249 roku; znajduje się tu kościół z połowy XIII wieku z licznymi romańskimi detalami architektonicznymi) i po pokonaniu polami odległości około 2,5 km rozwidlała się w kierunku kamieniołomu na wschód oraz w kierunku kopalni kaolinu na północny wschód. Obecnie tory kolejki już nie istnieją; w terenie pozostały jedynie jej ślady w postaci przeprowadzonych prac ziemnych, czy też pozostałości towarzyszącej jej infrastruktury. Wspomnę jeszcze, że wieś Gębczyce (wówczas: Geppersdorf), od której nazwę zapożyczył kamieniołom, posiada również bardzo starą metrykę (pierwsza wzmianka pochodzi z 1316 roku).
Historia kolejki
Zaczynamy od analizy map. Mapa pierwsza, datowana na lata 1869-87, dostarcza kilku interesujących informacji.
Jak wskazują strzałki, od wschodniej strony stacji Biały Kościół znajdowała się skarpa, było więc to wymarzone miejsce do budowy tam rampy przeładunkowej. Istniały też już oba mosty na drodze prowadzącej w stronę Gębczyc.
Na tejże mapie została zaznaczona także fabryka szamotu, a sąsiadująca z nią od północy kopalnia kaolinu ma postać wąskiego wyrobiska. Również kamieniołom w Gębczycach jest dopiero w początkowej fazie eksploatacji; eksploatacja północnego wyrobiska jeszcze się nie rozpoczęła.
Kolejna mapa, z 1883 roku, pokazuje już kolejkę w pełnej okazałości.
Tym samym powstanie kolejki przyjmujemy w latach od 1872 (wrzesień, otwarcie odcinka kolei Wrocław – Kłodzko przechodzącej przez Biały Kościół) do 1883. Jednocześnie zawężamy aktualność pierwszej mapy (przed zbudowaniem kolejki) do lat 1869-1872.
Kolejkę jeszcze lepiej widać na innej, obfitej w detale wspaniałej mapie wydanej w 1884, zawierającej dane aktualne na rok 1883.
Czerwoną strzałką zaznaczyłem kręty przebieg kolejki zamiast po linii prostej, zapewne z powodu ówczesnego podziału gruntów. Taki stan utrzymał się do roku 1929. Mapa aktualna na rok 1932 pokazuje już prosty przebieg kolejki. Zatem korekty jej trasy dokonano w latach 1930-32.
Koniec XIX wieku to okres rozkwitu eksploatacji złóż mineralnych występujących na tych terenach, do czego w podstawowym stopniu przyczyniła się rewolucja przemysłowa, w tym uruchomienie kolei. Kolejkę wąskotorową do Białego Kościoła eksploatowano nawet w czasie II Wojny Światowej. Później, jako pierwszą, zlikwidowano odnogę do fabryki szamotu (możliwe, że stało się to wkrótce po wojnie). Linia do kamieniołomu funkcjonowała do roku ok. 1992. Dziś również ona już nie istnieje.
Wędrówkę śladem kolejki rozpoczynamy od rozjazdu oznaczonego na poniższej mapie i zdjęciu satelitarnym literą R.
Oznaczenia:
PKP - stacja (obecnie) PKP Biały Kościół
Rmp - rampa wyładowcza
PK - przejazd kolejowy
M1, M2 – mosty
ST - stacja transformatorowa
Sz – „Szamotka”
WK - wjazd kolejki do kamieniołomu
Kam - kamieniołom.
Linia główna (do kamieniołomu)
Po latach przerwy, w 2007 roku wznowiono eksploatację granitu i z tego powodu niemożliwa jest swobodna eksploatacja gębczyckiej kopalni (w latach 90tych i wcześniej, był eksploatowany przez więźniów z zakładu karnego). Wydobywany tutaj granit charakteryzuje się niską nasiąkliwością, a zatem wysoką mrozoodpornością, przez co jest materiałem wysoce pożądanym m.in. w budownictwie hydrotechnicznym. Wśród produktów handlowych oferowane jest również… kruszywo kolejowe. Na zdjęciu widać wielkość głównego wyrobiska (por. do rozmiaru ciężarówki).
W miejscu (R) zaczynała się odnoga do fabryki szamotu (Sz), która zostanie opisana za chwilę. My tymczasem podążamy odcinkiem do kamieniołomu (Kam). Rysunek pokazuje sytuację na miejscu dość schematycznie, ponieważ nie wiemy, czy tu był tylko rozjazd, czy też dodatkowo np. mijanka. Po drugie, według danych z map, tor był po prawej stronie drogi, kiedyś oczywiście węższej, ale jego umiejscowienie nie jest super dokładne.
Jeszcze jedno ujęcie. Idziemy tą drogą asfaltową
i za chwilę dochodzimy do rozwidlenia.
Tor biegł na wprost, po prawej stronie drogi, a po lewej stronie był (i jest) wjazd do kopalni. Zostawiamy na chwilę kolejkę i wchodzimy na drogę do kopalni. Rozwidla się ona znowu, prowadząc na wprost do biura, a w prawo do wyrobiska kopalni, my idziemy oczywiście do wyrobiska. Tuż przed bramą wjazdową, po jej prawej stronie znajduje się betonowa ściana. Niewątpliwie jest to stara ściana oporowa zasieku na urobek.
Natomiast mniej-więcej na jej wysokości, ale po lewej stronie drogi, ze stromej skarpy wystaje coś na kształt przyczółka.
Po wspięciu się na nasyp, doskonale broniony przed intruzami obsypującą się mieszanką ziemia-kamyki oraz dywanami kłujących dzikich malin, pojawia się taki widok w kierunku wjazdu (żółta strzałka to położenie przyczółka)
i taki w kierunku kamieniołomu, skąd dochodzą odgłosy poobiedniej krzątaniny ochrony (jest wolny dzień, wydobycia i transportu nie ma):
„Tajemniczy” przyczółek nie był elementem wiaduktu kolejki, ponieważ tory tędy nie prowadziły. Układ torowy w kamieniołomie oczywiście zmieniał się w miarę postępu prac, ale na żadnej z nich nie ma toru w tym miejscu.
Najwięcej o układzie torowym mówi ta mapa,
z której wynika, iż tajemniczy przyczółek był w rzeczywistości podstawą jakiegoś urządzenia ładunkowego, np. niewielkiego dźwigu.
Dalsza eksploracja terenu kamieniołomu jest niemożliwa, ponieważ napotykamy na bramę wjazdową.
Byłoby to i tak bezcelowe, ponieważ w biurze kopalni dowiedziałem się, iż na jej terenie nie ma już żadnych pozostałości po kolejce. Nie dotyczy to jednak tego, co jest pod wodą zalanego wyrobiska północnego. O tym za chwilę.
Wracamy do rozwidlenia dróg i skręcamy ostro w lewo, w polną drogę, po której prawej stronie prowadził tor.
cdn.
Kolejka wąskotorowa z Białego Kościoła do Gębczyc została zbudowana w celu wywożenia granitu z kamieniołomu w Gębczycach oraz produktów wykonanych z szamotu wytwarzanego w fabryce znajdującej się na północ od kamieniołomu. Jej bieg rozpoczynał się na rampie wyładunkowej znajdującej się na stacji normalnotorowej Biały Kościół (wówczas: Streinkirche; pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1249 roku; znajduje się tu kościół z połowy XIII wieku z licznymi romańskimi detalami architektonicznymi) i po pokonaniu polami odległości około 2,5 km rozwidlała się w kierunku kamieniołomu na wschód oraz w kierunku kopalni kaolinu na północny wschód. Obecnie tory kolejki już nie istnieją; w terenie pozostały jedynie jej ślady w postaci przeprowadzonych prac ziemnych, czy też pozostałości towarzyszącej jej infrastruktury. Wspomnę jeszcze, że wieś Gębczyce (wówczas: Geppersdorf), od której nazwę zapożyczył kamieniołom, posiada również bardzo starą metrykę (pierwsza wzmianka pochodzi z 1316 roku).
Historia kolejki
Zaczynamy od analizy map. Mapa pierwsza, datowana na lata 1869-87, dostarcza kilku interesujących informacji.
Jak wskazują strzałki, od wschodniej strony stacji Biały Kościół znajdowała się skarpa, było więc to wymarzone miejsce do budowy tam rampy przeładunkowej. Istniały też już oba mosty na drodze prowadzącej w stronę Gębczyc.
Na tejże mapie została zaznaczona także fabryka szamotu, a sąsiadująca z nią od północy kopalnia kaolinu ma postać wąskiego wyrobiska. Również kamieniołom w Gębczycach jest dopiero w początkowej fazie eksploatacji; eksploatacja północnego wyrobiska jeszcze się nie rozpoczęła.
Kolejna mapa, z 1883 roku, pokazuje już kolejkę w pełnej okazałości.
Tym samym powstanie kolejki przyjmujemy w latach od 1872 (wrzesień, otwarcie odcinka kolei Wrocław – Kłodzko przechodzącej przez Biały Kościół) do 1883. Jednocześnie zawężamy aktualność pierwszej mapy (przed zbudowaniem kolejki) do lat 1869-1872.
Kolejkę jeszcze lepiej widać na innej, obfitej w detale wspaniałej mapie wydanej w 1884, zawierającej dane aktualne na rok 1883.
Czerwoną strzałką zaznaczyłem kręty przebieg kolejki zamiast po linii prostej, zapewne z powodu ówczesnego podziału gruntów. Taki stan utrzymał się do roku 1929. Mapa aktualna na rok 1932 pokazuje już prosty przebieg kolejki. Zatem korekty jej trasy dokonano w latach 1930-32.
Koniec XIX wieku to okres rozkwitu eksploatacji złóż mineralnych występujących na tych terenach, do czego w podstawowym stopniu przyczyniła się rewolucja przemysłowa, w tym uruchomienie kolei. Kolejkę wąskotorową do Białego Kościoła eksploatowano nawet w czasie II Wojny Światowej. Później, jako pierwszą, zlikwidowano odnogę do fabryki szamotu (możliwe, że stało się to wkrótce po wojnie). Linia do kamieniołomu funkcjonowała do roku ok. 1992. Dziś również ona już nie istnieje.
Wędrówkę śladem kolejki rozpoczynamy od rozjazdu oznaczonego na poniższej mapie i zdjęciu satelitarnym literą R.
Oznaczenia:
PKP - stacja (obecnie) PKP Biały Kościół
Rmp - rampa wyładowcza
PK - przejazd kolejowy
M1, M2 – mosty
ST - stacja transformatorowa
Sz – „Szamotka”
WK - wjazd kolejki do kamieniołomu
Kam - kamieniołom.
Linia główna (do kamieniołomu)
Po latach przerwy, w 2007 roku wznowiono eksploatację granitu i z tego powodu niemożliwa jest swobodna eksploatacja gębczyckiej kopalni (w latach 90tych i wcześniej, był eksploatowany przez więźniów z zakładu karnego). Wydobywany tutaj granit charakteryzuje się niską nasiąkliwością, a zatem wysoką mrozoodpornością, przez co jest materiałem wysoce pożądanym m.in. w budownictwie hydrotechnicznym. Wśród produktów handlowych oferowane jest również… kruszywo kolejowe. Na zdjęciu widać wielkość głównego wyrobiska (por. do rozmiaru ciężarówki).
W miejscu (R) zaczynała się odnoga do fabryki szamotu (Sz), która zostanie opisana za chwilę. My tymczasem podążamy odcinkiem do kamieniołomu (Kam). Rysunek pokazuje sytuację na miejscu dość schematycznie, ponieważ nie wiemy, czy tu był tylko rozjazd, czy też dodatkowo np. mijanka. Po drugie, według danych z map, tor był po prawej stronie drogi, kiedyś oczywiście węższej, ale jego umiejscowienie nie jest super dokładne.
Jeszcze jedno ujęcie. Idziemy tą drogą asfaltową
i za chwilę dochodzimy do rozwidlenia.
Tor biegł na wprost, po prawej stronie drogi, a po lewej stronie był (i jest) wjazd do kopalni. Zostawiamy na chwilę kolejkę i wchodzimy na drogę do kopalni. Rozwidla się ona znowu, prowadząc na wprost do biura, a w prawo do wyrobiska kopalni, my idziemy oczywiście do wyrobiska. Tuż przed bramą wjazdową, po jej prawej stronie znajduje się betonowa ściana. Niewątpliwie jest to stara ściana oporowa zasieku na urobek.
Natomiast mniej-więcej na jej wysokości, ale po lewej stronie drogi, ze stromej skarpy wystaje coś na kształt przyczółka.
Po wspięciu się na nasyp, doskonale broniony przed intruzami obsypującą się mieszanką ziemia-kamyki oraz dywanami kłujących dzikich malin, pojawia się taki widok w kierunku wjazdu (żółta strzałka to położenie przyczółka)
i taki w kierunku kamieniołomu, skąd dochodzą odgłosy poobiedniej krzątaniny ochrony (jest wolny dzień, wydobycia i transportu nie ma):
„Tajemniczy” przyczółek nie był elementem wiaduktu kolejki, ponieważ tory tędy nie prowadziły. Układ torowy w kamieniołomie oczywiście zmieniał się w miarę postępu prac, ale na żadnej z nich nie ma toru w tym miejscu.
Najwięcej o układzie torowym mówi ta mapa,
z której wynika, iż tajemniczy przyczółek był w rzeczywistości podstawą jakiegoś urządzenia ładunkowego, np. niewielkiego dźwigu.
Dalsza eksploracja terenu kamieniołomu jest niemożliwa, ponieważ napotykamy na bramę wjazdową.
Byłoby to i tak bezcelowe, ponieważ w biurze kopalni dowiedziałem się, iż na jej terenie nie ma już żadnych pozostałości po kolejce. Nie dotyczy to jednak tego, co jest pod wodą zalanego wyrobiska północnego. O tym za chwilę.
Wracamy do rozwidlenia dróg i skręcamy ostro w lewo, w polną drogę, po której prawej stronie prowadził tor.
cdn.
- 1
- 7
- 2
- Pokaż wszystkie