W tym wątku chciałbym przedstawiać różne wycieczki, etc. Większość z nich wykonuję na rowerze, więc będą to okolice Poznania, lecz zaczniemy od Fronołowa - odwiedzony gdzieś tam w maju. Myślę, że część z was słyszała o tych słynnych mostach nad Bugiem, swoją drogą pięknie wyremontowanych.
Zacząłem przy przejeździe kolejowym.
Dziś przystanki osobowe rzadko kiedy robią wrażenia, ale ten ma w sobie coś specjalnego: położony w malutkiej wsi w lesie...
Swoją drogą, nie ma takiej miejscowości jak Fronołów: to zwyczajowa nazwa, pochodząca od nazwiska rosyjskiego inżyniera, o ile się nie mylę. szedłem trochę drogą obok ogródków działkowych, potem trochę pasem przeciwpożarowym, trochę nasypem...
No i tak się same mosty prezentowały.
Na Mazowszu bardzo lubię VT627, obecnie są cztery w eksploatacji, plus jeden VT628. Ich czas dobiega niestety końca. Klimat wagonów motorowych, którego nie miałem okazji poznać, z racji zbyt młodego wieku. Jadąc w okolice ,,Zapomnianej magistrali Siedlce - Bołogoje" , jak ją określał Świat Kolei, wiedziałem, że muszę złapać takiego niemcobusa. Za każdym razem egzemplarz o numerze 101. Jak byłem później w Warszawie, na Wschodniej, też go złapałem.
No i tak dodatkowo, ten sam niemcobus w Platerowie następnego dnia.
I Warszawa Wschodnia... ze trzy tygodnie później. Trzy (cztery może) spotkania, za każdym razem 101.
Tyle na dziś, dobrego wieczoru.
Zacząłem przy przejeździe kolejowym.
Dziś przystanki osobowe rzadko kiedy robią wrażenia, ale ten ma w sobie coś specjalnego: położony w malutkiej wsi w lesie...
Swoją drogą, nie ma takiej miejscowości jak Fronołów: to zwyczajowa nazwa, pochodząca od nazwiska rosyjskiego inżyniera, o ile się nie mylę. szedłem trochę drogą obok ogródków działkowych, potem trochę pasem przeciwpożarowym, trochę nasypem...
No i tak się same mosty prezentowały.
Na Mazowszu bardzo lubię VT627, obecnie są cztery w eksploatacji, plus jeden VT628. Ich czas dobiega niestety końca. Klimat wagonów motorowych, którego nie miałem okazji poznać, z racji zbyt młodego wieku. Jadąc w okolice ,,Zapomnianej magistrali Siedlce - Bołogoje" , jak ją określał Świat Kolei, wiedziałem, że muszę złapać takiego niemcobusa. Za każdym razem egzemplarz o numerze 101. Jak byłem później w Warszawie, na Wschodniej, też go złapałem.
No i tak dodatkowo, ten sam niemcobus w Platerowie następnego dnia.
I Warszawa Wschodnia... ze trzy tygodnie później. Trzy (cztery może) spotkania, za każdym razem 101.
Tyle na dziś, dobrego wieczoru.
Załączniki
-
329,1 KB Wyświetleń: 3
- 1
- 4
- Pokaż wszystkie