• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Informacja zwrotna do PIKO n.t. modelu OKo1-12 (50611, 50612, 50613)

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.864 86 0
#2
Czyli, jeżeli Koledzy mają potrzebę otrzymywania dokładniejszych informacji o nowościach PIKO, pozostaje zgłaszać tę potrzebę do PIKO. Oczywiście bez kąśliwych uwag, bo doceniamy, że Pan Grzegorz jest zarobiony. Ale jeżeli zgłoszenia będą częściej docierały do centrali, to może centrala rozważy zysk vs. koszt ew. poszerzenia polityki informacyjnej.

Dzięki Remek za trzeźwe, rzeczowe spojrzenie na sprawę "co dostaniemy" vs. "ile to będzie kosztowało".
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.864 86 0
#3
Zastanawiam się czy te wszystkie uwagi nie powinny być skierowane do producenta w imieniu forum Modelarstwo.INFO. Być może, że społeczność modelarska będzie już zasługiwała na przemyślaną odpowiedź.
Właściwie, dlaczego nie zredagować pisma, zawierającego konstruktywne uwagi do modelu, w formie:
- co jest zrobione dobrze i zasługuje na kontynuację w przyszłych modelach;
- co wg nas powinno być w przyszłych modelach poprawione;
- co mogłoby być dorobione jako ew. opcja w przyszłych modelach?

Po przegadaniu tego tutaj na Forum, możnaby zebrać głosy osób popierających pismo i wysłać je do PIKO jako "głos polskich klientów".

Jeżeli ten post przekroczy 10 "lajków", to założę taki wątek. W przeciwnym razie odtrąbię sukces, że problem został rozwiązany (negatywnie, za to szybko).
Zatem zapraqszam Kolegów Ty42-89, mikl, Seb, Abrams, Rafał_A, przemo92, Młodzikowski, Pawelec PKP, Juras XR4Ti, am-70, Rozjazd i wszystkich pozostałych, którzy tutaj trafią, do wpisywania tutaj uwag pozytywnych i negatywnych, w konstruktywnej formie, które zostaną zredagowane w jedno pismo, które po przejrzeniu tutaj będziemy mogli zaproponować do podpisania przez siebie samych i pozostałych uczestników Forum.


Proponuję trzymać poziom stosowany w komunikacji biznesowej, a za cel przyjąć ulepszenie ew. przyszłych modeli parowozów PKP. Czyli piszemy w stylu "dobry początek, ale to i to mogłoby w przyszłości być poprawione/zastąpione tamtym i tamtym", itd.



Żeby jakoś zacząć:


Drogie PIKO,

my niżej podpisani, będący aktywnymi członkami polskiej społeczności modelarzy i kolekcjonerów, z wielką niecierpliwością oczekiwaliśmy pojawienia się pierwszego modelu parowozu PKP Waszej produkcji. Licząc na dalszy rozwój tego segmentu rynku, przesyłamy niniejszym naszą opinię, w celu ew. doskonalenia przyszłych produktów.

1. Model cechuje się dobrym odwzorowaniem wyglądu oryginału w skali 1:87 [jeśli ktoś ma do tego uwagi, dopisujemy "ale, coś-tam-mogłoby-być-lepiej"].
2. Ambitnie i zgodnie z potrzebami rynku dobraliście epokę IVa, w której bardzo brakuje seryjnych modeli parowozów PKP.
3. Cieszymy się z dodania czerwonych świateł, oświetlenia budki i paleniska. Zaskakuje nas jednak zimna biała barwa reflektorów i oświetlenia kabiny, naszym zdaniem zupełnie nierealistyczna. Dla porównania, oświetlenie Waszego modelu BR 78 wydaje się cieplejsze. Również oświetlenie paleniska mogłoby mieć bardziej realistyczną barwę, np. ciepłą białą.
4. Rozumiemy, że umożliwienie włączania prawego i lewego reflektorów oddzielnie jest technologicznie trudniejsze - jednak dla uzyskania sygnalizacji PKP, taka możliwość jest bardzo pożądana. Świetnie zrobiliście to w modelach lokomotyw elektrycznych i dieslach.
5. Wygląd reflektorów znacząco odbiega od wyglądu oryginału. Przykładowe modele PIKO [tu wymienić, jakie] mają reflektory lepiej odwzorowane.
6. Pozytywnym zaskoczeniem jest dla nas wierność nawet tak drobnych oznaczeń, jak nazwa i nr seryjny producenta. Jednak w niektórych egzemplarzach ten napis jest zamazany.
...
...
...


z poważaniem, polscy klienci PIKO, uczstnicy Forum.modelarswo.info:
(tu podpisy)
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.676 11 0
#4
Piotrze,

Na początek poprawię błąd odnośnie podświetlenia paleniska. Otóż chodziło mi o to, że ogień nie powinien być czerwony a pomarańczowy.

Wykonanie polskiego reflektora oświetlonego diodami (tak jak w SM42, tylko bardziej dopracowanego, koniecznie z odbłyśnikiem) nie jest też dla seryjnego producenta jakimś wielkim problemem, nawet gdyby ten model był nieco droższym to jednak warto byłoby ten detal dopracować. Reflektory w polskim parowozie to elementy na które zwraca się uwagę w pierwszej kolejności. Być może dlatego, że w przeciwieństwie do innych zarządów kolejowych, mieliśmy chyba je największe.

Jeśli już kierować taki list do PIKO to warto też zwrócić uwagę na inne modele.

Jeśli już PIKO opracowało bardzo ładne reflektory do ET22 to dlaczego z uporem maniaka w lokomotywach EU/EP07 nadal tłucze te wstrętne malowanki? Drobna korekta pudła, długości reflektora i zmiana położenia diod na płytkach wraz z rozdzieleniem światła białego i czerwonego to naprawdę nie jest wiele. Dalsze wersje EU/EP07 mogłyby wychodzić już z poprawionymi reflektorami.

Poruszyłbym również kwestię gumek przyczepnościowych. Skoro jest grupa modelarzy / kolekcjonerów, która ich nie używa, może warto do modelu jako elementy dodatkowe dokładać po dwa zestawy bez tych gumek. Już tak w standardzie by był wybór. Pomijając właściwości jezdne związane z poborem prądu to brak tych gumek sprawia, że szyny się tak nie brudzą.

Powstaje pierwszy seryjny EZT EN57. Nie mamy pojęcia co będzie w standardzie. Zwróciłbym jednak uwagę, że w wersji cyfrowej model powinien od razu w standardzie mieć oświetlenie przedziałów i możliwość sterowania nim.
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
423 2 3
#6
Skoro w dokumencie była mowa również o innych modelach Piko, to ja pozwolę sobie na następującą uwagę/propozycję do Piko:
- wykonanie w każdej wersji EN57 modeli bez napędu, możliwych do zestawienia składów złożonych z dwóch albo trzech jednostek.
Model bez napędu umożliwi złożenie realistycznego składu a jednocześnie będzie stosunkowo tańszy.

Sądzę że większość modelarzy która kupiłaby/zamierza kupić model EN57 z napędem, dokupiłaby co najmniej jeden model bez napędu (można go wykonać z innym numerem bocznym). Czy się mylę?
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#7
Z całym szacunkiem dla Was i tej inicjatywy, ale tego nikt w PIKO "DE" nie będzie czytał. PIKO ma swoją strategię rozwoju modeli, musicie w końcu zrozumieć, że oni tam całkiem inaczej podchodzą do produkcji modeli, projektowania, itd.
Najlepiej zapytajcie Pana Krzysztofa Koja, bo to ona wszystko projektował co wyszło na polski rynek od PIKO i nie tylko, zresztą on już się tu tyle razy wypowiadał, a ciągle nikt tego nie słucha.
PIKO nie przyjmuje do wiadomości sugestii, itd ..... za to realizują produkcję zgodnie z wcześniej przygotowanym planem i projektem, nie cofa się w projektach, które już były i nic nie poprawia.
Możecie skierować pismo, petycję czy cokolwiek do Pana Grzegorza Gransinckiego z PIKO PL, ale to i tak będzie tylko kurtuazja, bo on też dokładnie wie jaka jest polityka firmy, zresztą na forum jest kilka osób, które były związane z PIKO PL i mają wiedzę na pewne tematy.
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
423 2 3
#8
Z całym szacunkiem dla Was i tej inicjatywy, ale tego nikt w PIKO "DE" nie będzie czytał. PIKO ma swoją strategię rozwoju modeli, musicie w końcu zrozumieć, że oni tam całkiem inaczej podchodzą do produkcji modeli, projektowania, itd.
Najlepiej zapytajcie Pana Krzysztofa Koja, bo to ona wszystko projektował co wyszło na polski rynek od PIKO i nie tylko, zresztą on już się tu tyle razy wypowiadał, a ciągle nikt tego nie słucha.
PIKO nie przyjmuje do wiadomości sugestii, itd ..... za to realizują produkcję zgodnie z wcześniej przygotowanym planem i projektem, nie cofa się w projektach, które już były i nic nie poprawia.
Ja to jak najbardziej rozumiem, ale przykładowo wypuszczenie modelu bez napędu który może mieć podobną wysokość sprzedaży jak model z napędem, nie powoduje żadnych zmian w produkcji modelu, a jedynie jego uproszczenie (poza naniesieniem innego numeru). Chyba że te plany sięgają aż tak dalekich szczegółów, że wprowadzenie byłoby to w planach Piko niczym wprowadzenie nowego modelu z osobnym planem produkcji i nikt sobie tym nie będzie zawracał głowy.
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#9
Ja to jak najbardziej rozumiem, ale przykładowo wypuszczenie modelu bez napędu który może mieć podobną wysokość sprzedaży jak model z napędem, nie powoduje żadnych zmian w produkcji modelu, a jedynie jego uproszczenie (poza naniesieniem innego numeru). Chyba że te plany sięgają aż tak dalekich szczegółów, że wprowadzenie byłoby to w planach Piko niczym wprowadzenie nowego modelu z osobnym planem produkcji i nikt sobie tym nie będzie zawracał głowy.

Piotr, kiedyś rozmawiałem na ten temat z pewną ekipą bardzo mocno związaną z PIKO, chciałem zakupić dość pokaźną ilość modeli w wersji bez napędu .... odpowiedź brzmiała "nein", krótko i na temat, bez ceregieli. Tak, są z tym związane pewne uwarunkowania z dopuszczeniem "zabawki" na rynek europejski, itd..... poza tym, to żaden biznes dla firmy jak mi powiedziano.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.864 86 0
#10
Z całym szacunkiem dla Was i tej inicjatywy, ale tego nikt w PIKO "DE" nie będzie czytał
Ta inicjatywa jest w dużej mierze dla nas, czy dla tych Kolegów, którzy piszą, żeby coś zasugerować PIKO. Jeśli będzie odpowiedź negatywna, albo brak odpowiedzi, to też będzie dla nas jakaś informacja. Jesteśmy psychicznie przygotowani na taką ewentualność. Wtedy uzyskamy dowód, że w najbliższych latach nie ma sensu próbować wpływać na PIKO. Rozwiązanie negatywne to też rozwiązanie.

Dopóki jednak nie sprawdzimy, nie wiemy. Można sprawdzić powiedzmy raz na 5 lat.

Relacje z PIKO PL to zupełnie inny temat. Sugestie "wyprodukujcie nowy model wg mojej specyfikacji, a ja obiecuję zbyt" - zgadzam się, że są do włożenia między bajki. Zdaje się, że mieli w tej materii jakieś negatywne doświadczenia w przeszłości.

teraz sklepy bezpośrednio zamawiają w Piko
I dlatego PIKO DE jest ew. partnerem, do którego można cokolwiek skierować.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.332 463 29
#11
chciałem zakupić dość pokaźną ilość modeli w wersji bez napędu .... odpowiedź brzmiała "nein", krótko i na temat, bez ceregieli. Tak, są z tym związane pewne uwarunkowania z dopuszczeniem "zabawki" na rynek europejski, itd..... poza tym, to żaden biznes dla firmy jak mi powiedziano.
Z całym szacunkiem dla kolegi @m_zntk, ale czym innym jest sprzedaż, w pewnym sensie "półproduktów", czyli niekompletnych modeli z bieżącej produkcji, a czym innym opracowanie i wypuszczenie na rynek wersji "dummy" przez producenta. Tak robi wiele firm i jest to tylko kwestią oszacowania, jaki byłby popyt na taką wersję i czy to się firmie opłaci.
 

Kris

Znany użytkownik
Reakcje
2.280 41 5
#12
Może nie mam Waszej wiedzy i doświadczenia modelarskiego, nie wspomnę o budżecie na większość modeli, które moja dusza pragnie, ale dodam swoje 1,5 grosza do dyskusji.

Z mojego doświadczenia, taka firma jak PIKO faktycznie może nie mieć ochoty, ani czasu na czytanie Waszych uwag na temat modeli i "chciejstw", aby je później ewentualnie wprowadzać w czyn/życie, czy jak to tam nazwać.
Jednakże jeśli macie kanał, którym można do nich dotrzeć bezpośrednio i do tego będzie to jakaś forma na tyle oficjalna, że ją zauważą, to poszedłbym w to.
Jeśli będzie to oficjalna wiadomość, najlepiej z jakimiś "plecami", to uważam, że przeczytają, ale przetrawią to i w ten, czy inny sposób pochylą się nad tym tematem, prędzej czy później. Co więcej zrobią to tak, jakby to był ich pomysł. Ale zrobią i o to chodzi.
Daję temu 50% szans.....inni koledzy 0...

50% to dużo i uważam, że warto.
Tyle ode mnie.

To tylko opinia, nie twierdzę, że mam rację, ale mogę mieć. ;)
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#13
Z całym szacunkiem dla kolegi @m_zntk, ale czym innym jest sprzedaż, w pewnym sensie "półproduktów", czyli niekompletnych modeli z bieżącej produkcji, a czym innym opracowanie i wypuszczenie na rynek wersji "dummy" przez producenta. Tak robi wiele firm i jest to tylko kwestią oszacowania, jaki byłby popyt na taką wersję i czy to się firmie opłaci.
Andrzej, takie modele robiła i to z powodzeniem np BRAVA, ale zapewniam Cię, że nie ma i nie będzie w najbliższej przyszłości modeli bez napędu przez PIKO. Wcześniej też nigdy PIKO nie produkowało modeli w wersji "dummy".
Co do popytu, czas się obudzić z letargu, że niby polski rynek jest "zajebisty", nic bardziej mylnego, nie dorastamy do pięt rynkom, gdzie PIKO ma faktycznie interes.
Z innej beczki, zobaczcie na np producenta jakim jest SM i ich EU07, przecież Robert mógłby wypuścić swoje modele bez silnika, czy też nie pomalowane, tak, aby każdy zrobił sobie taką 07 jaką chce, a tego nie robi, nie robi bo po prostu jest to nieopłacalne i niesie za sobą ryzyko utraty kasy. Być może np na zapisy, z przedpłatą powiedzmy sięgającą 70% wartości modelu to by się udało, tak aby jak ktoś zrezygnuje nie zostać z ręką w kiblu.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.864 86 0
#14
W każdym przedsięwzięciu kalkuluje się potencjalne zyski i straty. Straty w tym wypadku są praktycznie żadne, tyle co napisanie i wysłanie paru stron.

Mariusz, jesteśmy już wystarczająco zdemotywowani, nie mamy obecnie potrzeby na dalsze argumenty demotywujące ;)

Jeżeli ktoś ma pomysł, jak najlepiej dotrzeć (grywa ktoś z Doktorem w golfa, albo jeździ z nim na ryby?), to oczywiście mile widziana podpowiedź. W przeciwnym razie poszuka się adresu i wyśle na jego nazwisko tak, żeby chociaż jego asystentka to dostała.
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#15
W każdym przedsięwzięciu kalkuluje się potencjalne zyski i straty. Straty w tym wypadku są praktycznie żadne, tyle co napisanie i wysłanie paru stron.

Mariusz, jesteśmy już wystarczająco zdemotywowani, nie mamy obecnie potrzeby na dalsze argumenty demotywujące ;)

Jeżeli ktoś ma pomysł, jak najlepiej dotrzeć (grywa ktoś z Doktorem w golfa, albo jeździ z nim na ryby?), to oczywiście mile widziana podpowiedź. W przeciwnym razie poszuka się adresu i wyśle na jego nazwisko tak, żeby chociaż jego asystentka to dostała.

Piotr, życzę powodzenia oraz z ogromną ochotą , ciekawością poczytam co odpisał "doktorek" :)
 

sun71

Aktywny użytkownik
MSMK
Reakcje
648 9 1
#16
W każdym przedsięwzięciu kalkuluje się potencjalne zyski i straty. Straty w tym wypadku są praktycznie żadne, tyle co napisanie i wysłanie paru stron.

Mariusz, jesteśmy już wystarczająco zdemotywowani, nie mamy obecnie potrzeby na dalsze argumenty demotywujące ;)

Jeżeli ktoś ma pomysł, jak najlepiej dotrzeć (grywa ktoś z Doktorem w golfa, albo jeździ z nim na ryby?), to oczywiście mile widziana podpowiedź. W przeciwnym razie poszuka się adresu i wyśle na jego nazwisko tak, żeby chociaż jego asystentka to dostała.
Bo to chyba jest tak, że im produkt bardziej przetworzony, tym większy (wartościowo, ale - co najważniejsze - procentowo) jest margines zysku producenta. I dlatego w Europie praktycznie nie mozna kupic np. niepomalowanej budy (kupowałem takie marki Kato w N), czy rzeczonego modelu bez napędu. Bo koszt dodania napędu, czy pomalowania jest zapewne niewspółmiernie mały w stosunku do oczekiwanej przez rynek róznicy w cenie gotowego wyrobu. I przedsiębiorca (słusznie) myśli - po co mam dawać zarabiać na moim produkcie innym (którzy np. pomalują model), skoro mogę sam zarobić więcej?
 

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.612 107 12
#17
Panowie, nie będę sugerował co napisać, bo modelu nie posiadam i nie będę posiadać..ale....inicjatywa zacna i proszę Was, nie przejmujcie się tym czy ktos z PIKO odpowie czy nie. Powiem więcej, nastały czasy ze każda oficjalna korespondencja w firmach MUSI zostać choćby odfajkowana przez odpowiednie osoby, Dlatego wydaje mi e-pismo wysłane w imieniu członków forum modelarskiego ma większa szanse na odpowiedz z centrali w DE niz przez Pana z PIKO PL
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#18
Bo to chyba jest tak, że im produkt bardziej przetworzony, tym większy (wartościowo, ale - co najważniejsze - procentowo) jest margines zysku producenta. I dlatego w Europie praktycznie nie mozna kupic np. niepomalowanej budy (kupowałem takie marki Kato w N), czy rzeczonego modelu bez napędu. Bo koszt dodania napędu, czy pomalowania jest zapewne niewspółmiernie mały w stosunku do oczekiwanej przez rynek róznicy w cenie gotowego wyrobu. I przedsiębiorca (słusznie) myśli - po co mam dawać zarabiać na moim produkcie innym (którzy np. pomalują model), skoro mogę sam zarobić więcej?

Dokładnie tak jest jak napisałeś.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.332 463 29
#19
nie ma i nie będzie w najbliższej przyszłości modeli bez napędu przez PIKO. Wcześniej też nigdy PIKO nie produkowało modeli w wersji "dummy".
Bardzo możliwe, nie będę się o to spierał, nie mam takich "tajnych źródeł informacji", jakimi niektórzy z Was zdają się dysponować (albo tylko udają :p). Stwierdzam tylko, że specjalnie opracowana wersja "dummy" to jednak z punktu widzenia biznesowego nie to samo, co sprzedaż modeli niewykończonych (niepomalowanych, czy bez części wyposażenia, np. bez silnika).
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.618 177 14
#20
Bardzo możliwe, nie będę się o to spierał, nie mam takich "tajnych źródeł informacji", jakimi niektórzy z Was zdają się dysponować (albo tylko udają :p). Stwierdzam tylko, że specjalnie opracowana wersja "dummy" to jednak z punktu widzenia biznesowego nie to samo, co sprzedaż modeli niewykończonych (niepomalowanych, czy bez części wyposażenia, np. bez silnika).
Andrzej, ja też bym kupił takiego najlepiej niepomalowanego "kibla" czy SU46, zrobił po swojemu, oczywiście przy dobrych kosztach dla mnie ;) , ale wiem, że to nie realne. Kiedyś udało się kupić od firmy GUTZOLD coś ok 200 szt niepomalowanych BR120 i przerobić je na ST44, ale to była inna bajka, nie było takiej komercji jak dziś, a i ludzie byli inni.