A ja tak lubię "bezproduktywnie" walić w klawiaturę by Ciebie denerwować. Przecież jestem Twym ulubieńcem na forum. Niestety nie znasz mnie osobiście to i nie wiesz o mnie wielu rzeczy. W tym tego, że nie raz nie mam nawet czasu by się dookoła siebie obrócić, a co dopiero podejmować jakieś nowe zadania. Obecnie tylko to forum stało się moją odskocznią od codzienności i tylko na to mam czas by tu poczytać i popisać. I wcale z tego powodu się nie cieszę, bo jest wiele rzeczy w jakie bardzo chętnie bym się zaangażował. Inna zaś kwestia, że gdyby zaangażowanie w organizację czegoś w stolicy wiązało się z kontaktem z Tobą, to bym na pewno dał sobie spokój. A teraz czekam na ciętą ripostę z Twojej strony. Przyzwyczaiłem się. Ale mam to gdzieś, nie muszą mnie wszyscy lubić.