• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Idzie nowe ...

Cobrix

Aktywny użytkownik
NAMR
Reakcje
137 1 0
#1
Firma Kato zaprezentowala kompletnie nowe rozwiazanie napedu w modelach.
Na poczatek u siebie w Japonii ale wkrotce rozwiazanie ma trafic na rynek USA.
Naped trafia do wozkow - male silniczki z masami kinetycznymi. Z pudla znika wszystko co zwiazane z napedem - silnik, kardany itp. Wnetrze modelu moze w calosci byc wykorzystane na zabudowanie elektronika, glosnikami itp.
 

popowe

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
2.359 17 2
#3
A jaki w tym problem? Zbieraki prądu z kół do dekodera a z dekodera do silników.
Nareszcie jakaś mała rewolucja
 

martinezo

Znany użytkownik
Reakcje
3 0 0
#4
Elektrycznie - zero zmian.
Dodatkowo - takie rozwiązanie mechaniki to nie nowość.
Są producenci takich kitów - wózek+przekładnie+silnik+koło zamachowe.
Prawdziwą rewolucją będą silniki na osiach wózka w skalach od H0 w dół :D

Zysk w postaci pustego środka w elektrykach i diesel'ach - bezcenny.

PS.
Czy czasem lukstorpeda nie ma takiego rozwiązania ?
SD80 - wypuszczona przez Irka.
Skleroza postępuje...
Nie pamiętam czy mikrosilniki były obok wózków czy na wózkach :confused:
 
OP
OP
C

Cobrix

Aktywny użytkownik
NAMR
Reakcje
137 1 0
#5
Ciezko sie doczytac po japonsku ;) Ich EF510 to pierwszy model w takiej technologii.
Z DCC z tego co widze na razie "problem"

Na tym filmie widac ze wozki same jada (0:57) wiec silniki odbieraja prad bezposrednio z szyn.

Trzeba wiec zmodyfikowac instalacje. Ten model nie ma gniazda dekodera i ludzie przerabiaja (film ponizej). Jestem pewien ze na rynek amerykanski trafia juz modele gotowe pod DCC.
 

karol_mar

Znany użytkownik
Reakcje
69 1 0
#6
Piko w latach siedemdziesiątych stosowało silniki w wózkach, np E44. Jaka to nowość ? Po prostu lepsza jakość silników, ale rozwiązanie samo w sobie rewolucyjne nie jest.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.461 552 30
#9
Elektrycznie - zero zmian.
Dodatkowo - takie rozwiązanie mechaniki to nie nowość.
Są producenci takich kitów - wózek+przekładnie+silnik+koło zamachowe.
Prawdziwą rewolucją będą silniki na osiach wózka w skalach od H0 w dół :D

Zysk w postaci pustego środka w elektrykach i diesel'ach - bezcenny.

PS.
Czy czasem lukstorpeda nie ma takiego rozwiązania ?
SD80 - wypuszczona przez Irka.
Skleroza postępuje...
Nie pamiętam czy mikrosilniki były obok wózków czy na wózkach :confused:

Też nie widzę w tym nic rewolucyjnego, po prostu udoskonalenie starego rozwiązania dzięki dalszej miniaturyzacji silników. W modelu SD80 silniki sa między wózkami, napędzają koła za pośrednictwem wałków karadana, ale efekt jest podobny: puste wnętrze.

IMG_2393.JPG
IMG_2379.JPG
IMG_2430.JPG
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.128 277 41
#11
Rozumiem że te silniczki są oczywiście BEZSZCZOTKOWE... tak ?!


Bezszczotkowy silnik elektryczny






Silnik BLDC z napędu dyskietek 3,5'


Stator silnika bezszczotkowego wentylatora komputera PC
Silnik bezszczotkowy, silnik BLDC (ang. BrushLess Direct-Current motor) – rodzaj silnika elektrycznego zasilanego przez prąd stały, w którym zamiast szczotek zastosowano elektrycznie sterowany komutator, cewki są nieruchome wewnątrz obudowy, a magnesy znajdują się na wirniku.
Porównanie do silników szczotkowych

Główną zaletą silników bezszczotkowych jest dużo wyższa trwałość i niezawodność wynikająca z wyeliminowania z konstrukcji szczotek, będących najczęstszą przyczyną awarii oraz najszybciej zużywającym się elementem mechanicznym silnika. Eliminacja szczotek zapewnia cichszą pracę silnika oraz wyższą sprawność energetyczną. Dodatkowo konstrukcja silników BLDC umożliwia zastosowanie szczelniejszych obudów, gdyż ciepło z cewek może być odprowadzane bezpośrednio poprzez obudowę, co eliminuje konieczność zapewnienia cyrkulacji powietrza. Kolejną zaletą silników BLDC jest możliwość kontroli prędkości obrotowej prawie niezależnie od mocy silnika. Główną wadą silników bezszczotkowych jest wyższy koszt zastosowania. Wynika on z konieczności zastosowania specjalnych sterowników elektronicznych. Dodatkowo w silnikach tego typu, ze względu na umieszczenie uzwojeń w stojanie, ich przezwojenie jest utrudnione.
Zastosowanie

Ze względu na niezawodność, oraz możliwość sterowania prędkości silniki BLDC są stosowane w napędach dysków optycznych (CD, DVD, BD), dyskach twardych, gramofonach, większości pojazdów o napędzie elektrycznym (np. segway, samochodach hybrydowych), wszystkich wentylatorach komputerowych i urządzeniach w których iskry powstające na szczotkach mogłyby doprowadzić do zaprószenia ognia czy wybuchu. Dzięki możliwości stosowania szczelniejszych obudów oraz możliwości lepszej kontroli są one również popularne w ogólnie rozumowanym modelarstwie zdalnie sterowanym.

UWAGA OSTRZEŻENIE ! Poniższy komentarz znajdujący się w dalszej części postu czytasz na własną odpowiedzialność !
Poniższy komentarz jest świadomym na Tobie zabiegiem Kliniki Rekonstrukcji Osobowości.
Odpowiedz sobie : NIE CZYTAM DALEJ / CZYTAM DALEJ
Wybór należy do Ciebie.

Komentarz :
Krótko i na temat : ze względu na delikatność konstrukcji -zwłaszcza modeli parowozów- trudność w dostępie do nich ,oraz wymogi jezdne lokomotyw a także ułamek kosztów w porównaniu z ceną sprzedaży do odbiorców detalicznych ( sklepy)
... silniki te... nadal nie są stosowane w produkcji modeli kolejowych.
Co może wydawać się dodatkowo zaskakujące- konieczność ich zastosowania nie jest podnoszona w kręgach modelarzy kolejowych wśród których nie mało jest zawodowych elektroników...
No ale nie od dziś wiadomo że tzw.modelarz kolejowy to dawno zdiagnozowany przez tzw."nowy marketing" bierny cielak...bezwzględnie wykorzystywany przez kartel producencki...niczym upośledzona dziwka przez tureckiego alfonsa ...

:D
 

Rotor72

Aktywny użytkownik
Reakcje
28 4 0
#12
Pokazane rozwiązanie nie jest nowe, jak zauważyli już to Martinezo i karol_mar. Mam podobny wózek od KATO ale do N-ki, konstrukcja wózka to poprostu odpowiednio uformowana obudowa silnika, w przypadku posiadanego przeze mnie N-kowego wózka ze względu na wymiary akurat bez koła zamachowego. Szczegóły widać na zdjęciach. Silnik oczywiście posiada komutator na osi. I myślę, że w przypadku przywołanej na początku wątku nowości - konstrukcja niewiele odbiega od tej z N-kowego przykładu. Ponadto zakładam, że w pokazanych na początku wątku wózkach tylko jedna oś jest napedzana przez ślimak, druga ze względu na potrzebne miejsce dla koła zamachowego jest luźna. Stąd zapewne w prezentowanym loku oba wózki posiadają napęd, aby zwiększyć ilość osi napędzanych i moc loka. Czy takie rozwiązanie jest dobre? Mam wątpliwości, przedewszystkim ze względu na przywołane tu już kłopotliwe sterowanie cyfrowe - rozdzielenie napięcia odbieranego z szyn od sterowania silnikiem oraz synchronizacja obu silników. Niewątpliwą zaletą jest redukcja elementów przekładni co wpływa m.in. na poprawę płynności jazdy oraz oszczędność miejsca w loku. Myślę jednak, tylko z tych powodów napędy takie nie staną się jednak rytyną w opacowywaniu nowych konstrukcji. Czy idzie nowe lub czy mam rację, czas i producenci to zweryfikują.

IMG_20130124_180302.jpg
 

Załączniki

Reakcje
0 0 0
#15
Problem leży chyba jedynie w sposobie sterowania obrotami (przez zmianę częstotliwości przełączania zasilania pól).
W modelu RC silnik 3-polowy jest podłączony za pośrednictwem regulatora do pakietu zasilającego, a sam regulator podłączony jest do odbiornika aparatury sterującej. Za bardzo nie wyobrażam sobie tego w modelu lokomotywy. Miała by własny pakiet, a niskim napięciem poprzez tory sterowany byłby sam regulator silnika?
Może w modelach kolejowych silnik komutatorowy jest wystarczający i dlatego taki jest stosowany.
 

hugwa

Moderator
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
388 26 4
#16
W modelach RC stosuje się silniki bez szczotkowe i wydaje mi się, że by coś dobrał do lokomotywy
Jeśli wystarczy Ci lokomotywa która nie ma płynnie regulowanej prędkości to da radę. W modelu RC chodzi o coś innego, prawda?
To mogłoby mieć teoretyczny sens w dużych modelach gdzie zmieści się silnik z enkoderem i elektroniką, ale najwyraźniej jest różnica między teorią a praktyką skoro nawet tam pakuje się uczciwe motory.
Może w modelach kolejowych silnik komutatorowy jest wystarczający i dlatego taki jest stosowany.
Może. A może po prostu jest najlepszy do tego konkretnego zastosowania.
Tak jak silniki stosowane w lotnictwie albo napędy zdające egzamin w motoryzacji nie nadają się do pojazdów szynowych, co potwierdzają liczne eksperymenty. I na odwrót.
 

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#17
Przecież Maerklin stosuje silniki BLDC, a raczej stosował w droższych modelach. Miałoby to sens zwłaszcza w przypadku, gdyby lokomotywy miał na stałe zabudowany dekoder cyfrowy sterujący bezpośrednio BLDC, ale Maerklin tak NIE zrobił - ma więc (prawdopodobnie) w lokomotywie dwa komputery - jeden do odbioru poleceń, drugi do sterowania silnikiem. Gruba przesada.

A wstrzeliwując się w psioczenie w wampirzym stylu:
Dobrej klasy miniaturowy śmigłowiec kosztuje 20 USD. Za tę sumę dostajemy coś, co lata, ma 3 (malutkie i prymitywne) silniki, elektronikę sterującą tymi trzema silnikami z odbiornikiem podczerwieni oraz półprzewodnikowym żyroskopem (cena w detalu - jakieś 7 zł). Czyli - od strony elektryki i elektroniki nie jest to ani trochę prostsze niż lokomotywa z dekoderem, i w dodatku lata zamiast jeździć po szynach. 20 USD - to jakieś 65 zł. Jak to się ma do ceny najtańszej lokomotywy z DCC? A jak do ceny samego dekodera jazdy DCC (bez silników i śmigieł)?
 

hugwa

Moderator
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
388 26 4
#18
No dobra, słoneczko, tylko porównaj ilość części i prawdopodobne koszty ich wytworzenia. Helikopterek to tylko trochę elektroniki, parę drutów, kilka części które można tłoczyć z jednej formy i wytłoczkę udającą kadłub.
Nie bronię cen modeli, bo uważam że są drogie ale nie można siać demagogii. Proporcje zysku do ceny tej zabawki są na pewno jeszcze gorsze z punktu widzenia konsumenta niż w przypadku modeli kolejowych.
 

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
#19
Powiedzcie mi, czemu miały by służyć silniki bez szczotkowe w modelach lokomotyw, skoro obecnie używane silniki nie są zbyt skomplikowane jeśli chodzi o konserwacje i ewentualne drobne naprawy, sam kilkukrotnie czyściłem komutatory silniczków w moich lokomotywach, w niektórych regenerowałem przy okazji szczotki, mam tym sposobem na chodzie tabor liczący sobie już ponad 30 lat na oryginalnych podzespołach... a jak to się ma do silników bez szczotkowych jak nawali im np płytka sterująca?
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 2
Tabor 108
D
Tabor 8
Tabor 17
Tabor 0

Podobne wątki