Panowie fajnie się czyta Wasze wypowiedzi, też jestem "oburzony" ale już niejedno widziałem w życiu swem i mnie nie dziwi, wprowadzenie wpisowego, natomiast histerycznaq reakcja co niektórych i owszem.
Zbojkotujmy, jasne jak jeden mąż, no zróbmy z gęby d***, bośmy obiecywali i co, jak baby się zachowujemy.
Niech nam organizator pokryje koszty przyjazdu, noclegów, wyżywienia, niech nam na noc ukraińskie ****y sprowadzi, chętnych niech po plecach podrapie itd. listę poboznych życzeń można utworzyć na każdym forum, spisać i wysłać do organizatora.
Co w zamian, alternatywna impreza w .......... kto wie, bo czy odważny ten kto organizacją się zajmie potrafi z kosztami zejść poniżej 70 PLN, wpisowe 50PLN nocleg u Prezesa Prezesów 20PLN, na stypę iść nie trzeba, wejście na targi tylko kilka kurew pod adresem śniętych wyżelowanych pedałów w recepcji, jedzonko w zalęzności od gustu, apetytu i zamożności, myślę że koszt nie przekroczy kosztu elytarnej imprezy w Rogalinku.
A czy Sello zapewni nam dostatecznie dużą salę, aby wszyscy się pomieścili, czy zwróci koszt dojazdu, przecież tam dostać się trzeba też jakoś.
Zmotoryzowani luzik, a co z pociągowymi wędrowcami, jak w te dzikie ostępy się dostać mają.
I proszę Sello nie wytaczaj milijona argumentów i obelg bo nie atak na Ciebie to jest, jeno przykład, subiektywnego oplwania, czegoś co bez 50PLN-ów wychwalane byłoby pod niebiosa.
Do sedna docieram, i zdanie swe oznajmiam, jeśli Krzysiek Młodzikowski się zdecyduje, ja też pojadę, druga sprawa że po raz ostatni, boć mu to obiecałem, a jako mężczyzna słowa dotrzymam, kto się dołączy jego sprawa.
Kto miał jechać i dał w tym celu głos niech zachowa twarz i potem choćby potop, otwarcie organizatora o żalu z serc wypływającym poinformować wypada i szukać dostatecznie dużych sal na imprezy "prywatne" wszak przykład ostatniej wspomnianej pokazuje że bawić się można doskonale.
Jeśli KM powie "mamy ich w d...e" to mamy ich w dwóch a to gorsze zapewniam od jednej.
Sytuacja obecna w dobie kryzysu niczym szczególnym nie jest, myślę że powoli takie sztywne oficjalne zloty z miodem spijanym z ust, powoli odchodzą w zapomnienie.
Odpowiedzcie czy Trako spełnia wizje szeregowego modelarza o prezentacji swych dokonań, z pewnością nie, mimo pochwalnych peanów jest coraz gorzej, ale nie o tym chciał napisać ten co to wystukuje.
Luz i "rodzinna" atmosfera, oto recepta na sukces jest, więc zamiast biadolić rozglądajcie się za dużymi salami, ekskluzywnymi hotelami gdzie nocleg kosztuje 20 PLN, a większość się pojawi jak moja Zula na dzwięk otwieranej lodówki.
Inszą sprawą jest skostniały PZMK, będę namawiał towarzyszy moich do wystąpienia z tej dziwnej organizacji, która w zasadzie nic nie robi dla modelarzy.
Oczywiście poza warsztatami i częścią nieoficjalna Salonu Hobbowego.
I jak już każdemy to i Panom z KKMK też, zadziwiająca jest Wasza niechęć do udziału w imprezach krajowych, rozumiem że tam gdzieś w świecie dalszym lub bliższym,bawicie się lepiej, na poziomie itd. ale czy choć raz nie moglibyście się poświęcić w imię solidarności z resztą kraju, pojawiając się w aureoli sławy na choćby tegorocznym SH, macie przecież co pokazać.
A występ Maćka Czapkiewicza na warsztatach pokazał że nie gorsi jesteście.
No teraz możecie zbierać chrust na mój stos, zapałki Wam pożyczę, ale bądżcie mężczyznami.