Wprawdzie istnieje już jeden temat o wąskotorówce w Górach Harz'u (Zima w Górach Harzu), ale pozwolę sobie założyć nowy temat na temat mojej wyprawy w tamtejsze rejony.
Spędziliśmy w tamtejszych okolicznościach przyrody pięć ostatnich dni i bardzo bardzo sobie chwalimy. Chwile spędzone w pobliżu kolei wąskotorowej HSB postaram się w niniejszym wątku sprawozdać Mieszkaliśmy w miejscowości Elend.
Dzień pierwszy.
Okazało się, że domek w którym mieszkamy jest ok. 50m w linii prostej od dworca kolejowego, więc zaraz po przyjeździe (no i po uprzedniej wyprawie do Braunlage w celu dokonania zakupów spożywczych (Hasseroder Pils)), udałem się na tenże dworzec w celu zarejestrowania ruchu kolejowego na nim się odbywającego. Rozkład jazdy unaocznił mi, że ruch na tej stacyjce nie jest może zbyt intensywny, ale za to interesujący. Pora dnia spowodowała, iż dnia pierwszego miałem już jedynie szansę zarejestrować wyłącznie spalinowy autobusik szynowy - i on - wraz z dworcem w Elend - stał się bohaterem pierwszego dnia pobytu:
Spędziliśmy w tamtejszych okolicznościach przyrody pięć ostatnich dni i bardzo bardzo sobie chwalimy. Chwile spędzone w pobliżu kolei wąskotorowej HSB postaram się w niniejszym wątku sprawozdać Mieszkaliśmy w miejscowości Elend.
Dzień pierwszy.
Okazało się, że domek w którym mieszkamy jest ok. 50m w linii prostej od dworca kolejowego, więc zaraz po przyjeździe (no i po uprzedniej wyprawie do Braunlage w celu dokonania zakupów spożywczych (Hasseroder Pils)), udałem się na tenże dworzec w celu zarejestrowania ruchu kolejowego na nim się odbywającego. Rozkład jazdy unaocznił mi, że ruch na tej stacyjce nie jest może zbyt intensywny, ale za to interesujący. Pora dnia spowodowała, iż dnia pierwszego miałem już jedynie szansę zarejestrować wyłącznie spalinowy autobusik szynowy - i on - wraz z dworcem w Elend - stał się bohaterem pierwszego dnia pobytu: