Witam
Zakładam ten wątek , aby podzielić się z Wami moim niewielkim doświadczeniem w temacie fototrawienia. Od pewnego czasu nurtował mnie temat wykonania precyzyjnego niewielkich elementów. Przechodziłem przez fazy wycinania skalpelem , wycinania laserem , ale te techniki nie dają takiego efektu ja ta metoda którą chcę opisać.
Metoda ta daje duże możliwości w naszej skali. Da się wytrawić chociażby takie struktury jak blacha ryflowana czy bardzo małe otwory. Pozwala również na to , aby wykonać np. zabudowę naczepy wywrotki jako jeden element. Następnie poprzez zagięcie burt ( wzdłuż liń podziału ) w trzech ruchach mamy prawie gotowy element.
Ale do rzeczy. Aby zacząć zabawę w fototrawienie należy zacząć sie posługiwać jednym z programów graficznych. Ja pracuję z Corelem i spełnia on moje oczekiwania. Za pomocą tego programu mogę rysować grafikę nie tylko do do trawienia ale również do kalkomanii. Myślę że program jest do opanowania w tydzień, potem zrobienie grafiki to drobnostka.
Przed przystapieniem do tworzenia grafiki musimy posiadać materiał żródłowy tzn. wymiary , zdjęcia a najlepiej rysunek techniczny. Część z tych dokumentów poszukuje w necie , a część to zdjęcia i pomiary rzeczywistych ciężarówek i naczep. Niejednokrotnie biegam po parkingach z miarką. Dobrze jest mieć rozrysowane kontury kabin.
Podam Wam link do strony gdzie mozna sobie ściągnąć grafikę za opłata lub za darmo. Wklejamy do corela i rysujemy kontury. http://www.the-blueprints.com/
Oczywiście trzeba sprawdzić wymiary z wymiarami kabin z Herpy. Obecnie zacząłem prace nad czymś takim:
Jak juz mamy wyrysowana grafike , musimy naświetlić kliszę . Różne są teorie na temat naświetlania. Wyczytałem , że można to zrobić na drukarce. Z jednym ale - drukarka nie zadrukuje dokładnie określonego wzoru. Idealna czerń potrzeba jest do dokładnego naświetlenia. Ja plik ( przekształcony w PDF ) wysyłam do naświetlarni ( drukarnii ) i na drugi dzień mam folie zrobione. Koszt formatu A4 to 7 zł netto. Oczywiście grafikę robię jako awers i rewers. Skraca to czas trawienia i stwarza możliwość podtrawienia. W ten sposób otrzymujemy strukturę np. blachy ryflowanej, mówiąc po chłopsku wytrawiamy połowę grubości blaszki ( awers - struktura blachy , rewers - czarny ). Ważne jest przy rysowaniu uwzględnienie grubości linni. Trzeba pamiętac o tym , że nie tylko trawimy w głąb ale także na boki.
Gdy mamy już folię to musimy przygotować blaszkę. Blaszki trzwi sie do 0,3 mm , grubsze mają tendencje do podtrawień. Osobiście nie trawiłem grubszych od 0,2 mm. Wykonane są z miedzi , mosiądzu i nowego srebra. Te dwa ostatnie wykazują dużą sztywność . Początkowo przygotowywałem blaszki poprzez szlifowanie papierem wodnym 1000 , następnie zmywając acetonem aby odtłuścic powierzchnie. Ale najlepsze rezultaty osiągnąłem traktując je Cifem. Na taka gąbkę do zmywania lejemy cif i dokładnie polerujemy blaszkę z obu stron. Potem duża ilość ciepłej wody i do wyschnięcia. Ważne jest aby po całej tej operacji nie dotykac płaszczyzn blaszki palcami . Ja przed całą ta operacją nawiercam dwa małe otwory na rogach . W jeden wkładam spinacz i wieszam blaszkę do wyschnięcia. Otwory bedą mi potrzebne do zawieszenia blaszki w roztworze trawiącym.
DALSZY ETAP PRAC prowadzi się bez światła UV, czyli w ciemni. Ja do tego celu przemalowałem żarówkę na żółto.
Zakupujemy emulsję światłoczułą POZITIV 20 . Koszt to około 50 zł za 100 ml , lub 80 zł za 200 ml.
Układamy blaszki poziomo i ruchem zygzakowatym z odległości 30 cm nanosimy cieńką warstwę emulsji. Początkowo nakładałem tej emulsji bez opamietania, bo myślałem że będzie jej za mało. Póżniej naniosłem cieńką warstwę która po pewnym czasie idealnie sie sama rozprowadza na całej powierzchni. Po 15 minutach wkładam blaszki do pudełka po butach i do piekarnika na 30 min w temp. max 50 stopni. Potem blaszka na druga stronę i powtarzamy czynność. Ważne jest aby blaszki przed nałożeniem emulsji były pozbawione tłuszczu ( woda spływa po całej powierzchni równomiernie ) i bez sladu kurzu.
Cdn.
Zakładam ten wątek , aby podzielić się z Wami moim niewielkim doświadczeniem w temacie fototrawienia. Od pewnego czasu nurtował mnie temat wykonania precyzyjnego niewielkich elementów. Przechodziłem przez fazy wycinania skalpelem , wycinania laserem , ale te techniki nie dają takiego efektu ja ta metoda którą chcę opisać.
Metoda ta daje duże możliwości w naszej skali. Da się wytrawić chociażby takie struktury jak blacha ryflowana czy bardzo małe otwory. Pozwala również na to , aby wykonać np. zabudowę naczepy wywrotki jako jeden element. Następnie poprzez zagięcie burt ( wzdłuż liń podziału ) w trzech ruchach mamy prawie gotowy element.
Ale do rzeczy. Aby zacząć zabawę w fototrawienie należy zacząć sie posługiwać jednym z programów graficznych. Ja pracuję z Corelem i spełnia on moje oczekiwania. Za pomocą tego programu mogę rysować grafikę nie tylko do do trawienia ale również do kalkomanii. Myślę że program jest do opanowania w tydzień, potem zrobienie grafiki to drobnostka.
Przed przystapieniem do tworzenia grafiki musimy posiadać materiał żródłowy tzn. wymiary , zdjęcia a najlepiej rysunek techniczny. Część z tych dokumentów poszukuje w necie , a część to zdjęcia i pomiary rzeczywistych ciężarówek i naczep. Niejednokrotnie biegam po parkingach z miarką. Dobrze jest mieć rozrysowane kontury kabin.
Podam Wam link do strony gdzie mozna sobie ściągnąć grafikę za opłata lub za darmo. Wklejamy do corela i rysujemy kontury. http://www.the-blueprints.com/
Oczywiście trzeba sprawdzić wymiary z wymiarami kabin z Herpy. Obecnie zacząłem prace nad czymś takim:
Jak juz mamy wyrysowana grafike , musimy naświetlić kliszę . Różne są teorie na temat naświetlania. Wyczytałem , że można to zrobić na drukarce. Z jednym ale - drukarka nie zadrukuje dokładnie określonego wzoru. Idealna czerń potrzeba jest do dokładnego naświetlenia. Ja plik ( przekształcony w PDF ) wysyłam do naświetlarni ( drukarnii ) i na drugi dzień mam folie zrobione. Koszt formatu A4 to 7 zł netto. Oczywiście grafikę robię jako awers i rewers. Skraca to czas trawienia i stwarza możliwość podtrawienia. W ten sposób otrzymujemy strukturę np. blachy ryflowanej, mówiąc po chłopsku wytrawiamy połowę grubości blaszki ( awers - struktura blachy , rewers - czarny ). Ważne jest przy rysowaniu uwzględnienie grubości linni. Trzeba pamiętac o tym , że nie tylko trawimy w głąb ale także na boki.
Gdy mamy już folię to musimy przygotować blaszkę. Blaszki trzwi sie do 0,3 mm , grubsze mają tendencje do podtrawień. Osobiście nie trawiłem grubszych od 0,2 mm. Wykonane są z miedzi , mosiądzu i nowego srebra. Te dwa ostatnie wykazują dużą sztywność . Początkowo przygotowywałem blaszki poprzez szlifowanie papierem wodnym 1000 , następnie zmywając acetonem aby odtłuścic powierzchnie. Ale najlepsze rezultaty osiągnąłem traktując je Cifem. Na taka gąbkę do zmywania lejemy cif i dokładnie polerujemy blaszkę z obu stron. Potem duża ilość ciepłej wody i do wyschnięcia. Ważne jest aby po całej tej operacji nie dotykac płaszczyzn blaszki palcami . Ja przed całą ta operacją nawiercam dwa małe otwory na rogach . W jeden wkładam spinacz i wieszam blaszkę do wyschnięcia. Otwory bedą mi potrzebne do zawieszenia blaszki w roztworze trawiącym.
DALSZY ETAP PRAC prowadzi się bez światła UV, czyli w ciemni. Ja do tego celu przemalowałem żarówkę na żółto.
Zakupujemy emulsję światłoczułą POZITIV 20 . Koszt to około 50 zł za 100 ml , lub 80 zł za 200 ml.
Układamy blaszki poziomo i ruchem zygzakowatym z odległości 30 cm nanosimy cieńką warstwę emulsji. Początkowo nakładałem tej emulsji bez opamietania, bo myślałem że będzie jej za mało. Póżniej naniosłem cieńką warstwę która po pewnym czasie idealnie sie sama rozprowadza na całej powierzchni. Po 15 minutach wkładam blaszki do pudełka po butach i do piekarnika na 30 min w temp. max 50 stopni. Potem blaszka na druga stronę i powtarzamy czynność. Ważne jest aby blaszki przed nałożeniem emulsji były pozbawione tłuszczu ( woda spływa po całej powierzchni równomiernie ) i bez sladu kurzu.
Cdn.