Bardzo polecam wspomnienia spisane i opublikowane w internecie przez Pana Romualda Kołodziejczyka, pełniącego rolę m.in. I zastępcy dyrektora generalnego w PMPS Pekaes.
Pan Romuald opublikował na swojej stronie internetowej, transportowe wspomnienia w formie dokumentów PDF.
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/2_Moja_praca_w_PMPS_PEKAES.pdf
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/3_PEKAES_Auto-TransportSA.pdf
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/1a_PMPS_PEKAES.pdf
Fragment wspomnienia: Moja praca w PMPS PEKAES
"Wzięliśmy na próbę, 4 austriackie Stayery, które jak się okazało miały awaryjność polskich Żubrów (poprzednik Jelcza). Nawet Austriacy nie używali ich do przewozów międzynarodowych, gdyż nigdzie nie istniały jego serwisy i w razie awarii np. w Iraku trzeba byłoby je holować do kraju. Natomiast nie można było postawić takich zarzutów Renault i Fiat. Targi o markę trwały długo, aż wreszcie ktoś życzliwy z Komisji Planowania podpowiedział, aby zgodzić się na zakup trzech marek, Renault, Volvo i Fiat. Wtedy decyzja na przydzielenie nam dewiz i pozwolenia na zakup samochodów zapadła błyskawicznie i to w nieoczekiwanych przez nas ilościach- 300 Volvo, 300 Renault i 200 Fiatów. Gdzie umieścić taką ilość taboru? Zaczęły się gorączkowe poszukiwania."
Pan Romuald opublikował na swojej stronie internetowej, transportowe wspomnienia w formie dokumentów PDF.
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/2_Moja_praca_w_PMPS_PEKAES.pdf
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/3_PEKAES_Auto-TransportSA.pdf
http://www.szczebressyn.pl/wspomnienia/1a_PMPS_PEKAES.pdf
Fragment wspomnienia: Moja praca w PMPS PEKAES
"Wzięliśmy na próbę, 4 austriackie Stayery, które jak się okazało miały awaryjność polskich Żubrów (poprzednik Jelcza). Nawet Austriacy nie używali ich do przewozów międzynarodowych, gdyż nigdzie nie istniały jego serwisy i w razie awarii np. w Iraku trzeba byłoby je holować do kraju. Natomiast nie można było postawić takich zarzutów Renault i Fiat. Targi o markę trwały długo, aż wreszcie ktoś życzliwy z Komisji Planowania podpowiedział, aby zgodzić się na zakup trzech marek, Renault, Volvo i Fiat. Wtedy decyzja na przydzielenie nam dewiz i pozwolenia na zakup samochodów zapadła błyskawicznie i to w nieoczekiwanych przez nas ilościach- 300 Volvo, 300 Renault i 200 Fiatów. Gdzie umieścić taką ilość taboru? Zaczęły się gorączkowe poszukiwania."