Drodzy Koledzy,
nie jest to tajemnicą, że modelarstwo kolejowe to drogie hobby, drogie i niestety coraz bardziej niszowe. Drogie jest również jeżdżenie na nartach, drogie, ale coraz bardziej popularne. Nie cena jest problemem, bo jeśli coś się lubi robić, żadne pieniądze nie grają roli.
Ale tak, jak dziś gry planszowe są wypierane przez coraz bardziej popularne gry komputerowe, ba nawet interaktywne konsole itp, tak samo jest i z modelarstwem kolejowym, niegdyś dzieci grały w kapsle, dziś grają przed komputerem, pewnych procesów się nie zatrzyma. można to nazwać "ewolucją"
Kolej w realnym świecie sprowadzana jest coraz bardziej na margines, jest mniej połączeń, mniej szans do obcowania z kulturą kolejową, jaką my rozumiemy hołubiąc kolej, najlepiej z lat naszego dzieciństwa, jako przedmiot naszego wręcz kultu... Ma to niestety i przełożenie na popularność hobby. Ot dla porównania modelarstwo lotnicze, czy pancerne, czy choćby okrętowe, raz że tańsze, dwa że bardziej popularne, trzy, że zajmuje poza pewnymi wyjątkami jednak mniej miejsca.
Jeśli zaś chodzi o modele ryflaków, to tu wypowiem się za siebie tylko, sam kupiłem 4 sztuki modeli Robo, a tylko dlatego, że dwa już miałem wcześniej z EFC. Mam ich dzisiaj już sześć i być może kupię jeszcze dwa, może cztery jeśli się ukażą po dwa 43A i dwa 102A. I CHWAŁA Robo, za tak wyjątkowy produkt w dobrej cenie, którym nas obdarzył!!!
SM/SP 42 kupiłem już dwa i mam zaplanowane na rok 2013 dodatkowe 3. I CHWAŁA SK-MODEL, za tak wyjatkowy produkt w tak dobrej cenie!!!
I gdy by wyszedł SP/SU 45 po przystępnej cenie i dobrej jakości również miałbym ze trzy sztuki itd.
Tak więc w dobrej cenie, a za taką rozumiem cenę modeli Piko, jak i Robo kupię każdy nowy model PKP z epoki IIIb/c do IV, a tym bardziej lokomotywy i czy to będzie SP/SM30, czy SM41, czy SN61, czy EU07, czy SP32 wezmę. Aż dziwi fakt, nie pójścia za ciosem z ST43 Tilliga...
I sądzę, że wielu z nas postępuje podobnie. Nie wiem, czy to się opłaca producentom, czy nie, nie znam się na tym, ale skoro niejeden z nas kupuje po dwa, trzy, czy nawet więcej modeli i to miałoby nie przynosić efektów, to rzeczywiście nas mało...