No i chyba ostatnia część tryptyku 
Korzenie z powalonego drzewa, najlepsze są same drobne końce, można też używać dowolnych elementów- ja użyłem np uschniętych krzewów malin - niestety nie mam fotek z wcześniejszych etapów może kiedyś jak będę robił następne to zrobię fotki, liście natomiast to uschnięta paproć miniaturka, same liście zabezpieczam lakierem do włosów, potem można na niskim ciśnieniu malować z aero a następnie doklejamy do wcześnie przygotowanego pnia i gałęzi. Finalnie rozrabiam olejną dla plastyków z white spirit i nanoszę poszczególne odcienie zieleni na liście z pędzla.
materiał wyjściowy
w trakcie
"Prawie" skończone drzewka...
Pozdrawiam
Korzenie z powalonego drzewa, najlepsze są same drobne końce, można też używać dowolnych elementów- ja użyłem np uschniętych krzewów malin - niestety nie mam fotek z wcześniejszych etapów może kiedyś jak będę robił następne to zrobię fotki, liście natomiast to uschnięta paproć miniaturka, same liście zabezpieczam lakierem do włosów, potem można na niskim ciśnieniu malować z aero a następnie doklejamy do wcześnie przygotowanego pnia i gałęzi. Finalnie rozrabiam olejną dla plastyków z white spirit i nanoszę poszczególne odcienie zieleni na liście z pędzla.
materiał wyjściowy



w trakcie



"Prawie" skończone drzewka...






Pozdrawiam
-
1
-
2
- Pokaż wszystkie