Drogi, place, generalnie ziemia. Temat trudny ponieważ na makiecie żeby nie wyglądały źle trzeba je zrobić z pyłu. A potem tak go "przykleić" żeby nie zrobiły się grudki czy żeby nie zmienił koloru i żeby nie wyglądał jakby był mokry.
Ale od początku.
Gdzie znaleźć materiał? Gdzieś na zewnątrz. Ja zebrałem go z pobliskiego parkowego boiska, drogi i ścieżki w parku. Dzięki temu uzyskałem 3 odcienie pyłu.
Ja użyłem w pierwszej części jeszcze pończochy żeby mieć też trochę większe kawałki. Po zapakowaniu materiału do słoiczków przyszedł czas na drugi etap. Przesianie pyłu przesianego przez pończochę. Do tego użyłem sitka do przelewania farb. Na allegro to grosze kosztuje. Najmniejsze jakie znalazłem to 125 mikronów (to jest to samo, z którego Grzesiek proponował zrobić firanki).
Teraz część najgorsza. Jak to przykleić. Prób i różnych klei było sporo i niestety efekty beznadziejne. Ostatnia próba to już wspominany lakier akrylowy Troton. Najpierw okleiłem jak widzicie taśmą zarys miejsc gdzie chciałem przykleić pył. Potem pryskałem z bliska lakierem i na mokry lakier sypałem przez to sitko 125 mikronów pył. Jeżeli gdzieś wychodził mokry placek to w to miejsce dosypywałem pyłu. Po wyschnięciu zbieram nadmiar pyłu i potem znowu go używam. Dzięki temu że zawsze do sypania używam sitka nie poleci mi z zebranego pyłu np taki, który się skleił albo jakieś inne "paprochy" z makiety.
Jak dla mnie efekt jest bardzo zadowalający. Minusy to aplikowanie i smród lakieru.
Co o takim efekcie sądzicie?
Tutaj mamy pył, lakier i sitko
Tak to wygląda zaraz po zasypaniu na lakier
Widok całości po zebraniu pędzlem nadmiaru pyłu po wyschnięciu lakieru
To jest efekt po wyschnięciu i zebrania nadmiaru pyłu z przybliżeniu. Oczywiście efekt końcowy zobaczymy jak dojdzie zieleń niska i inne takie.
Ale od początku.
Gdzie znaleźć materiał? Gdzieś na zewnątrz. Ja zebrałem go z pobliskiego parkowego boiska, drogi i ścieżki w parku. Dzięki temu uzyskałem 3 odcienie pyłu.
Ja użyłem w pierwszej części jeszcze pończochy żeby mieć też trochę większe kawałki. Po zapakowaniu materiału do słoiczków przyszedł czas na drugi etap. Przesianie pyłu przesianego przez pończochę. Do tego użyłem sitka do przelewania farb. Na allegro to grosze kosztuje. Najmniejsze jakie znalazłem to 125 mikronów (to jest to samo, z którego Grzesiek proponował zrobić firanki).
Teraz część najgorsza. Jak to przykleić. Prób i różnych klei było sporo i niestety efekty beznadziejne. Ostatnia próba to już wspominany lakier akrylowy Troton. Najpierw okleiłem jak widzicie taśmą zarys miejsc gdzie chciałem przykleić pył. Potem pryskałem z bliska lakierem i na mokry lakier sypałem przez to sitko 125 mikronów pył. Jeżeli gdzieś wychodził mokry placek to w to miejsce dosypywałem pyłu. Po wyschnięciu zbieram nadmiar pyłu i potem znowu go używam. Dzięki temu że zawsze do sypania używam sitka nie poleci mi z zebranego pyłu np taki, który się skleił albo jakieś inne "paprochy" z makiety.
Jak dla mnie efekt jest bardzo zadowalający. Minusy to aplikowanie i smród lakieru.
Co o takim efekcie sądzicie?
Tutaj mamy pył, lakier i sitko
Tak to wygląda zaraz po zasypaniu na lakier
Widok całości po zebraniu pędzlem nadmiaru pyłu po wyschnięciu lakieru
To jest efekt po wyschnięciu i zebrania nadmiaru pyłu z przybliżeniu. Oczywiście efekt końcowy zobaczymy jak dojdzie zieleń niska i inne takie.
Ostatnio edytowane:
- 2
- 4
- 1
- Pokaż wszystkie