• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

DOKP Wschodnia Pt47-157 MD Lublin w skali 1:120 epoka IVc

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.802 444 99
#1
Witam.
Ponieważ mam w planach (w zasadzie w budowie) dioramę przystanku kolejowego Wandzin na linii 30 w skali 1:120 wypadało wykonać coś charakterystycznego jeśli chodzi o tabor PKP na tą dioramę. Padło na Pt47-157 z MD Lublin, który docelowo zostanie zaprezentowany na tej dioramie ze składem piętrusów serii Bhp ze stacji Lublin (diorama statyczna). Lokomotywa ta stoi w Lublinie jako pomnik choć teraz w nieco innym malowaniu.
Piętrusy do tego składu są na warsztacie (na bazie TT-Berliner Bahnen BTTB mocno przerabiane).

Model Pt47-157 wykonałem z kartonu z elementami metalowych drucików, patyczków do szaszłyków /ośki/, folii PCV i takie tam. Bazą była wycinanka Pt47 w wielkości H0, którą przeskalowałem do wielkości TT. Tender wykonany od zera bo w tamtej wycinance był inny. Tender w Pt47-157 to tender 34D74-39. Koła, wózki, wszystko hand-made i karton. Wyszło jak wyszło, ale cieszy.
Za kalkomanie dziękuję koledze Mariuszowi Chilińskiemu.
Pozdrawiam.

Pt47_4.jpg


Pt47_7.jpg


Pt47_6.jpg

Pt47_5.jpg

Pt47_3.jpg


Pt47_2.jpg
 
Ostatnio edytowane:

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.560 35 0
#2
Model miły dla oka. Nasz rodzimy co jest dla mnie ciekawe. Zapytam jaki okres on przedstawia? Na dymnicy wisi orzeł w koronie co jest bzdurą do roku 1989 a ja uważam, że stale dla takich maszyn. Spotkałem takie maszyny "koronowane" na siłę bo chyba obecnie jest taka modła. Ja uważam, że żaden parowóz z okresu PRL nigdy nie powinien mieć takiego oznakowania z koronowanym orłem/ptakiem. Sanacyjne oznakowanie powinno być dla oznakowania PKP-A a nie PKP-B.
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.802 444 99
#3
Model miły dla oka. Nasz rodzimy co jest dla mnie ciekawe. Zapytam jaki okres on przedstawia? Na dymnicy wisi orzeł w koronie co jest bzdurą do roku 1989 a ja uważam, że stale dla takich maszyn. Spotkałem takie maszyny "koronowane" na siłę bo chyba obecnie jest taka modła. Ja uważam, że żaden parowóz z okresu PRL nigdy nie powinien mieć takiego oznakowania z koronowanym orłem/ptakiem. Sanacyjne oznakowanie powinno być dla oznakowania PKP-A a nie PKP-B.
Zrobiłem z orłem bo taki wisiał na niej w chwili gdy lokomotywa trafiła na pomnik pod koniec lat 80-tych. Założyłem więc, że pod koniec lat 80-tych z tym orłem jeździła (zawsze można zamalować koronę :) - zresztą widać ją tylko pod lupą), ale może ktoś zawiesił to już na pomniku (nie wykluczam). Niestety prawie nie ma dobrych zdjęć tego parowozu z okresu eksploatacji. Jest ze dwa ale nic nie widać na nich, takie niewyraźne. Cóż, różne "kwiatki" robiono z parowozami w końcówce ich eksploatacji. Widziałem dekle samochodowe na dymnicach, malowane flagi na wiatrownicach, szachownice lotnicze....
Co do "miły dla oka"... zapewniam, że na żywo wygląda fajowo. Zdjęcie zawsze pokazuje każą nierówność.
Model przedstawia końcówkę eksploatacji tego egzemplarza w Lublinie (1986-1987)... i taki okres ukażę na dioramie Wandzina z "Bipą", a raczej składem serii Bhp. Orzeł wyszedł trochę za duży niż powinien być, ale już tak zostawiłem....
Jeśli wypłynęły by zdjęcia, na których widać byłoby czoło w okresie eksploatacji to nie wykluczam, że poprawię oznaczenia czoła. Nie to jest problemem dla mnie, ale dostęp do dokumentacji.... choćby zdjęciowej. Dzięki za uwagi (y)
 
Ostatnio edytowane:

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.560 35 0
#4
Zrobiłem z orłem bo taki wisiał na niej w chwili gdy lokomotywa trafiła na pomnik pod koniec lat 80-tych.
W takim razie odtworzyłeś taki jaki był. Nie mam uwag.

Pisząc miły dla oka właśnie chciałem podkreślić, że ja lubię te modele takie rzemieślnicze a nie pod linijkę super idealne. Lubię jak widać to, że ktoś nad tym sam siedział i się narobił a jeszcze ta skala. Podobne miłe dla oka odczucie mam oglądając np. Pm2 Andrzej Harasska gdzie przebudował ją z PIKO. Z resztą na zdjęciach w epoki pary widać często, że te prawdziwe parowozy nie miały idealnych gładkich blach i zabudowy. Gratuluję modelu.
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.802 444 99
#5
W takim razie odtworzyłeś taki jaki był. Nie mam uwag.

Pisząc miły dla oka właśnie chciałem podkreślić, że ja lubię te modele takie rzemieślnicze a nie pod linijkę super idealne. Lubię jak widać to, że ktoś nad tym sam siedział i się narobił a jeszcze ta skala. Podobne miłe dla oka odczucie mam oglądając np. Pm2 Andrzej Harasska gdzie przebudował ją z PIKO. Z resztą na zdjęciach w epoki pary widać często, że te prawdziwe parowozy nie miały idealnych gładkich blach i zabudowy. Gratuluję modelu.
Dziękuję.
A co do twoich uwag, mam dokładnie to samo. Owszem, podziwiam cuda dzisiejszych magików wykonane "pod linijkę", że mucha nie siada. Widać na tych modelach zastosowanie nowoczesnych technik, fototrawienia, wydruki 3D, inne cuda do których nie każdy ma dostęp i umiejętności by z tego korzystać, ale robiąc tą Petuchę łaziłem kilka razy po tym parowozie w Lublinie zaglądając w każdą dziurę. Byłem zaskoczony niedoskonałościami jakie ujrzałem. Widziałem powykrzywiane blachy, powierzchnia kotła czy innych blach była pofalowana, nie idealna jak na modelach, odskakująca farba w wielu miejscach, itp. odczucia. Rzeczywistość z bliska /szczególnie na taborze z dawnych lat/ ukazuje zgoła inny obraz niż przyzwyczaiły nas do tego nowoczesne modele z fabryki oglądane pod lupą. W tym kontekście można się zaśmiać, gdy ktoś oglądając nowy wypust narzeka bo farbka gdzieś odprysnęła na modelu starego parowozu co widoczne jest to tylko pod lupą. Owszem, nowe, nowoczesne lokomotywy.... pewnie jak auta z salonu. Ale ja piszę o taborze z innych czasów. Tu mam inne odczucia.
Wydaje mi się, że nowoczesne modele starego taboru bez patyny nie oddają wspomnianych niedoskonałości, tracą na tym. Stąd uważam, że model wykonany ręcznie, nawet ma to coś w sobie, ową niedoskonałość oryginału.
Jedno jest pewne, co zawsze podkreślam. Nic tak nie cieszy jak ogląda się model na oko widać, że wykonany własnoręcznie. Nawet jeśli nie doskonały.
Teraz skupiam się na dokończeniu składu Bhp do niego (zapraszam do śledzenia w wątku na forum TT - link wyżej), oraz na dioramie fragmentu przystanku Wandzin, na którą to wszystko ostatecznie trafi by cieszyć oko w gablocie.
Pozdrawiam.
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.802 444 99
#8
Na tym zdjęciu co prawda wiele nie widać, ale w roku 1988 nie było szans, żeby orzełek mógł mieć koronę, a tym bardziej wcześniej, w czasie eksploatacji.
Wiem, że orzełki na drzwiach dymnicy się zdarzały w czasach PRL ale co racja to racja, na pewno bez korony. Ostatnio w Internecie pojawiło się ciekawe zdjęcie OKl27-71 na Białostockim dworcu, gdzie widoczna jest od czoła z góry, pewnie z kładki nad torami. Tam jest taki orzełek niemal w takim samym układzie z tabliczką (nazwijmy to graficznym) jak na pomnikowej Pt47-157 z Lublina. Orzeł oczywiście bez korony. Piszę to jako ciekawostkę, ale założyłem, że skoro na pomnikowej lubelskiej "petusze" jest tak to zrobione, to w czasach eksploatacji tak to mogło też wyglądać, jak na wspomnianej OKl27-71.

sss.jpg


żródło: https://www.google.com/url?sa=t&sou...Qjjh6BAgjEAE&usg=AOvVaw0-HDft06nOl6nWOFqzsNDj

Na modelu Pt47-157 koronę zamaluję.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.013 531 30
#9
założyłem, że skoro na pomnikowej lubelskiej "petusze" jest tak to zrobione, to w czasach eksploatacji tak to mogło też wyglądać, jak na wspomnianej OKl27-71
Oczywiście, że mogło i na wielu parowozach tak było. Nikt tu nie kwestionował orzełka na dymnicy, wątpliwości wzbudziła jedynie korona.