do autora tego wątku (traxx92)- czy dalej jeżdżą gagariny z bruttami i z rozkładową prędkością po tych szynach bez złączek?
-może trzeba ułożyć w tym miejscu pryzę krzaków , gałęzi i natychmiast powiadomić o tym kogoś adekwatnego policję ,kolejarzy, straż ?- czy nie ?
-dawno temu w kinie przed jakimś filmem fabularnym wyświetlany był dodatek(film instruktażowy) o podobnym zjawisku (spora przerwa między szynami) na jakimś szlaku kolejowym przebiegającym przez las , gdzieś w naszym kraju .. i dzielnym chłopcu , który to akurat właśnie zauważył i co tchu pobiegł do najbliższego dróżnika powiadomić o tym a ścigał się z czasem i pędzącą rozkładową prędkością Ol49 z bruttem osobowym i właśnie w tym filmie instruktażowym ów chłopiec ochronił to miejsce tak jak opisałem wyżej -co zauważyła drużyna parowozowa i..skończyło się szczęśliwie w tej prawdopodobnej historii ,po tym dodatku "urwał" mi się film fabularny ,który był moim celem pójścia do kina
-ale to pamiętam
- z tymi esami floresami to inna sprawa -po rdzy na główkach szyn można sądzić ,że ruch na tym odcinku ustał - tu gagarin ze swoją masą "poszedłby na grzyby"- chyba ,że pędziłby sto na godzinę z bruttem rzecz jasna
-traxx92 :!: -zrób to co zrobił ten opisany przeze mnie chłopiec w tym filmie instruktażowym czym prędzej :!: Ty tylko wiesz gdzie ta zasadzka czyha na nieświadomych tego zagrożenia drużyn lokomotyw,bo na tym szlaku , po tym torze pociągi pasażerskie miejmy nadzieję , że nie jeżdżą ?