Postanowiłem zmienić oświetlenie starej BR 118 ze standardowego żarówkowego z plastikowym światłowodem na ledowe.
Zamontowałem pierwszy zestaw świateł: trzy ciepłe ledy przód, dwa czerwone tył. Po postawieniu lokomotywy na tory jedzie do przodu, a diody ładnie świecą - wszystkie z przodu i dwie czerwone z tyłu. Puszczę loko w drugą stronę zmieniając kierunek napięcia i te same diody delikatnie "mrygają" ale tylko wtedy gdy dochodzi między kółkami i szynami do delikatnych braków napięcia (coś jak przeskok iskry). Nie za bardzo to rozumiem bo przecież zmienił się kierunek prądu i dioda nie powinna dawać oznak życia... Zasilanie diód jest podpięte do metalowej obudowy przewodzącej wewnątrz lokomotywy.
Z góry dziękuję za pomoc bo to w zasadzie mój pierwszy kontakt z takim "projektem" i z efektu świetlnego jestem zadowolony do momentu jak chce cofnąć skład
Zamontowałem pierwszy zestaw świateł: trzy ciepłe ledy przód, dwa czerwone tył. Po postawieniu lokomotywy na tory jedzie do przodu, a diody ładnie świecą - wszystkie z przodu i dwie czerwone z tyłu. Puszczę loko w drugą stronę zmieniając kierunek napięcia i te same diody delikatnie "mrygają" ale tylko wtedy gdy dochodzi między kółkami i szynami do delikatnych braków napięcia (coś jak przeskok iskry). Nie za bardzo to rozumiem bo przecież zmienił się kierunek prądu i dioda nie powinna dawać oznak życia... Zasilanie diód jest podpięte do metalowej obudowy przewodzącej wewnątrz lokomotywy.
Z góry dziękuję za pomoc bo to w zasadzie mój pierwszy kontakt z takim "projektem" i z efektu świetlnego jestem zadowolony do momentu jak chce cofnąć skład