Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kryjąc się w cieniu i obserwując forum po cichu, budowałem coś do pokazania na święta. No cóż nie zdążyłem.
Tak wiec z najlepszymi życzeniami noworocznymi , krótki filmik prezentujący "prototyp".
Tłumaczyć się będę w nowym roku, na razie proszę się dobrze pośmiać z papierowej atrapy karoserii modelu.
Mogę tylko dodać, że projekt będzie uwolniony jak tylko pogonie wszystkie gremliny.
Chwilowo lokomotywa czołga się już przy 0,25V a maksymalna prędkość osiąga przy 10,5V. I nie wypada z torów, o łuku 192r produkcji arnolda, nawet przy pełnej prędkości.
Ok, więc mamy nowy rok.
Krótki opis projektu.
Lokomotywa przedstawiona na wideo, jest projektem mojego autorstwa,
Projekt obejmuje ramę, układ przeniesienia napędu, oraz układ zasilania. Chwilowo nie mam jeszcze doświadczenia z dekoderami wiec jest to model DC. (ale projekt dekodera dedykowanego jest w planach na potem)
Lokomotywa została zaprojektowana w kilku celach:
1 Być łatwa i tania w produkcji w warunkach domowych.
2 Mieć wymiary idealnie dopasowane do skali EU06, EU/EP07, EP08, ET41 i może nawet EP09, przy założeniu ścianek modelu o grubości do 0,7mm, pozostawiając trochę miejsca na elektronikę pod dachem.
3 Dobrze jeździć i ciągnąc wagony.
4 Być ogólnodostępnym projektem z pełną dokumentacją, do darmowego pobrania i budowy we własnym zakresie.
Cel 1 można częściowo zaliczyć jako spełniony, ponieważ przy dostępie do drukarki 3d (ender 3 wystarczy), wszystkie elementy plastikowe można wygenerować przez około 90 minut , reszta elementów kosztuje ok 50zł. (plus ewentualne koszty wysyłki) Montaż też nie jest bardzo trudny, niemniej pasowanie części może być nieco frustrujące Z uwagi na brak zębatek o odpowiedniej szerokości w polskich sklepach modelarskich .(tryby trzeba zwężać i usuwać zadziory po zwężaniu)
Cel 2 również udało się spełnić, chociaż prototyp jest zbyt szeroki w okolicach silnika. Zostało to poprawione w projekcie.
Cel 3 po dzisiejszej sesji tortur, trwającej ok 5 godzin, uznaję za spełniony. Lokomotywa potrafi poruszać się z prędkościami poniżej jednego podkładu na sekundę, bez szarpania i przerw w pracy. Pprawidłowo przejeżdża przez zwrotnice, w pełnym zakresie prędkości, we wszystkich kierunkach (testowałem tylko na arnoldach) Wspina się pod wzniesienia bez większych problemów. Skręt ograniczony jest do promieni łuku ok 10-12cm, ale prototyp testowałem na min łuku 192mm. Pobiera ok 0,1-0,2 A w zależności od prędkości. I może jest nieco głośna, ale nie jakoś uciążliwie. Zobaczymy co da karoseria.
Lokomotywa jest wyposażona w 2 gniazda sprzęgów rapido na odpowiedniej wysokości
Nad celem 4 w dalszym ciągu pracuję.
Pozostało zaprojektować formę do kształtowania blach ramy, zbudować drugi prototyp wedle dokumentacji, zrobić instrukcję montażu i kosztorys, oraz zamęczyć prototyp do momentu kiedy przestanie jeździć i ocenić zużycie części.
Testy , docierane i modyfikacje kontynuują.
Kot pomagał w testach grawitacyjnych. Lokomotywa przetrwała, ale ma kilka słabych punktów. (ale gdyby nie spadła, to nic by jej nie było)
Przedstawiam zdjęcia kuchennej metalurgii i 5-tą wersję ramy.
Dodatkowo prototyp numer 1 pasuje teraz bez problemów do plastikowej prototypowej karoserii, zaczętej w wątku o ryflach. Więc teraz jest sens ja kończyć.
Rama została przycięta pilnikami, ołowiane ciężarki przyklejono epoksydem, co podyktowało inne mocowanie silnika. (2 blaszki ze śrubkami zamiast na wcisk)
Modyfikacje spowodowały że podwozie jest teraz węższe, cięższe, i niższe, oraz łatwiejsze w montażu. Dodatkowo dolny ciężarek stanowi podstawę do instalacji maskownic akumulatorów i czujników shp.
Niespodziewanym pozytywnym skutkiem ubocznym jest znaczące wyciszenie mechanizmów. Na pełnych obrotach dźwięk jest znacząco cichszy niż arnoldowska lokomotywa którą mam, oraz nieco bardziej basowy. Na wolnych obrotach nieco przypomina prawdziwe eu07 podczas ruszania.
Poza tym jest teraz znacznie bardziej fotogeniczna, bez taśmy trzymającej ołów na końcach . no i teraz widać wyraźniej gdzie w projekcie zostawiłem miejsce na umeblowanie kabin. (tak jest miejsce na całe wnętrze kabin wraz z maszynistą i pomocnikiem w skali modelu)
Zielone kabelki są tymczasowe, do czasu wykonania płytek pcb i wąsów do wózków, przenoszących napięcie.
Podczas produkcji większej ilości ciężarków, odkryłem , że ciężarki rybackie są zbyt gumowate na odlew.
Wygląda na to , że stare ciężarki z lokomotywy piko, które przetopiłem do prototypu nr 1, nie były wykonane z czystego ołowiu. (lub , że ciężarki z allegro mają sporo cyny)
Tak więc będzie trzeba zastosować stop metali. Prawdopodobnie 15-20 procent antymonu i kilka procent cyny, chociaż pewności co do składu ciężarków rybackich nie mam.
Ja w zasadzie powinienem się wytłumaczyć i przeprosić że moje wielkie zapędy na wypuszczenie modelu do obiegu open source w zeszłym roku spełzło na niczym.
W okolicach marca straciłem zapał do pracy i zająłem się większymi rzeczami, potem po podróży koleją pkp złapałem covida,. Na koniec roku drukarka utknęła mi w pracy, bo szkolna wyzionęła ducha w trakcie szkoleń z druku 3d i musiałem sytuacje ratować.
Generalnie postęp został poczyniony.
1) Odprawiałem egzorcyzmy nad moim enderem 3, żeby w częściach wydrukować budy modelu. Oczywiscie druk z ABS w otwartej drukarce, dyszą 0,2mm na tratwach, jest jakimś tabu wśród społeczności druku 3d. Dojście do znośnej jakości, nie było wiec proste i szybkie.
2) Podczas produkcji prototypu nr2, wiele elementów zostało zmodyfikowane. Nawet sposób klejenia modelu okazał się sprawą istotną. Niemniej najbardziej czasochłonną sprawa okazało się pogodzenie wnętrza kabin z potencjalną elektroniką i mechaniką modelu.
W rezultacie kabiny maja podłogę podniesioną do góry o wysokość nóg krzesła maszynisty. Na tylnej ścianie kabiny pojawiło się dziwne wybrzuszenie. Natomiast zawleczka trzymająca wózki w ramie, została maksymalnie zmniejszona. I nawet nie wiem gdzie zmieścić ledy do moich genialnych reflektorów. Ale dam rade zmieścić dekoder dcc do środka a kabiny mogą być oświetlone.
3) Pytałem dzwoniłem , i pisałem maile do różnych firm w celu rozpoczęcia produkcji małoseryjnej i cena jednostkowa modelu niejako mnie położyła o ile w ogóle ktoś chciał robić taki "detal". Tak wiec zbudowałem nieco narzędzi do tłoczenia blach siedząc przed komputerem.
Część dokumentacji mam zrobioną, wszystkie części które chciałem zlecić.. reszta to nadal chaotyczny model we freecadzie.
Na koniec parę fotek, nieco śmieszne i nie tylko.
PS mój model eu07 ma rynienki dachu, model Pado ma rynienki usuniete