Robię sobie mały, bardzo tani dekoder BD52 do sterowania rozjazdem. (Jak się ktoś uprze, można sterować czymkolwiek innym, po drobnych zmianach w oprogramowaniu.)
W podstawowym wykonaniu zakładam brak możliwości regularnego programowania i odczytu CV, a jedynie programowanie adresu przez wysłanie pierwszego polecenia do akcesoriów po ręcznym wprowadzeniu dekodera w tryb programowania (przyciskiem ew. zworką).
Zasilanie elektromagnesów rozjazdu z kondensatora, czas włączenia ok. 2 sekund z natężeniem prądu malejącym do ok. 80 mA.
Dekoder ma wchodzć pod rozjazd typu Roco Line, GeoLine, Trix C itp. Oczywiście można go użyć do "normalnych" rozjazdów na makiecie, dla 4 rozjazdów i tak wyjdzie taniej niż użycie poczwórnego Rubikusa . Wymiary to ok. 23 x 18 mm. Żadnych otworów, tylko płaskie pola lutownicze.
Co Szanowni Koledzy sądzą o takich założeniach konstrukcyjnych? Wystarczą, czy musi być coś więcej (czyli drożej)
W podstawowym wykonaniu zakładam brak możliwości regularnego programowania i odczytu CV, a jedynie programowanie adresu przez wysłanie pierwszego polecenia do akcesoriów po ręcznym wprowadzeniu dekodera w tryb programowania (przyciskiem ew. zworką).
Zasilanie elektromagnesów rozjazdu z kondensatora, czas włączenia ok. 2 sekund z natężeniem prądu malejącym do ok. 80 mA.
Dekoder ma wchodzć pod rozjazd typu Roco Line, GeoLine, Trix C itp. Oczywiście można go użyć do "normalnych" rozjazdów na makiecie, dla 4 rozjazdów i tak wyjdzie taniej niż użycie poczwórnego Rubikusa . Wymiary to ok. 23 x 18 mm. Żadnych otworów, tylko płaskie pola lutownicze.
Co Szanowni Koledzy sądzą o takich założeniach konstrukcyjnych? Wystarczą, czy musi być coś więcej (czyli drożej)