• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Zwrotnice zjazdowe

mrozek20

Aktywny użytkownik
Reakcje
66 1 1
#1
Witam.
Powoli zbliżam się do instalacji elektryki na mojej makiecie i teraz pytanko o zwrotnice.
Zwrotnice wjazdowe na stację ustawiam napędami MP1, ale co ze zjazdowymi? Przygotowałem je pod ewentualny montaż napędów podmakietowych, ale teraz się zastanawiam że ewentualne nie przestawienie zwrotnicy to za każdym razem będzie wykolejenie składu.
Jakieś porady?
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#2
A co to są "zwrotnice wjazdowe" i "wyjazdowe"? Na stacji są zwrotnice na obu końcach i wszystkie są przejeżdżane zarówno przy wjeździe na stację, jak i przy wyjeździe ze stacji. Niezależnie od tego, czy zwrotnica jest przejeżdżana "na ostrze" czy "z ostrza", musi być ustawiona w wymaganym położeniu. Jedynym wyjątkiem mogą być zwrotnice zawsze przejeżdżane "z ostrza". W realu takie zwrotnice stosuje się bardzo rzadko (nie wiem, czy w Polsce w ogóle takie są, kiedyś były na linii Szczecinek - Korzybie), na liniach o małym natężeniu ruchu, na bezobsługowych mijankach. W modelu taką zwrotnicę można zostawić bez napędu, ale iglice nie mogą być przytrzymywane z krańcowych położeniach. Takiej zwrotnicy w żadnym wypadku nie można jednak przejechać w przeciwnych kierunku, czyli "na ostrze".
 
OP
OP
M

mrozek20

Aktywny użytkownik
Reakcje
66 1 1
#3
W sumie dobrze opisane, aczkolwiek mojego dylematu nie rozwiązuje.
Mam na makiecie układ jak widać na zdjęciu:

mak.JPG
Jak widać zwrotnice są blisko krawędzi, a wykolejenie składu może spowodować zmianę jego geometrii i odbioru wizualnego.
Tak więc jakie są polecane rozwiązania co do zwrotnic?
Wpierw chciałem zgrać obie razem, później żeby tylko wjazd na stację miał napęd podmakietowy.
Kurcze, jak Wy to zrobilibyście?
Michał
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#4
Ja tu nie widzę żadnych rozjazdów "wjazdowych" ani "wyjazdowych", wszystkie powinny mieć normalne napędy i mieć możliwość przestawienia w oba położenia. Poza jednym wyjątkiem nie ma też możliwości sprzęgania napędów po dwa razem. Tym wyjątkiem jest zwrotnica kierująca na żeberko przy rampie i zwrotnica obok w sąsiednim torze: obie można przestawiać razem: albo obie na wprost, albo obie na bok. Wszystkie pozostałe zwrotnice powinny być nastawiane niezależnie od siebie.
 

hamulcowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.052 26 1
#5
A co to są "zwrotnice wjazdowe" i "wyjazdowe"? Na stacji są zwrotnice na obu końcach i wszystkie są przejeżdżane zarówno przy wjeździe na stację, jak i przy wyjeździe ze stacji. Niezależnie od tego, czy zwrotnica jest przejeżdżana "na ostrze" czy "z ostrza", musi być ustawiona w wymaganym położeniu. Jedynym wyjątkiem mogą być zwrotnice zawsze przejeżdżane "z ostrza". W realu takie zwrotnice stosuje się bardzo rzadko (nie wiem, czy w Polsce w ogóle takie są, kiedyś były na linii Szczecinek - Korzybie), na liniach o małym natężeniu ruchu, na bezobsługowych mijankach. W modelu taką zwrotnicę można zostawić bez napędu, ale iglice nie mogą być przytrzymywane z krańcowych położeniach. Takiej zwrotnicy w żadnym wypadku nie można jednak przejechać w przeciwnych kierunku, czyli "na ostrze".
Jaszcze mijanka na Gubałówkę tez to miała i chyba kolejka na górę Żar.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#7
Jaszcze mijanka na Gubałówkę tez to miała i chyba kolejka na górę Żar.
Na Gubałówce w ogóle nie ma zwrotnic, bo nie ma żadnych ruchomych elementów. To, o czym pisałem (np. na linii Szczecinek - Korzybie), to coś zupełnie innego: normalny rozjazd z ruchomymi iglicami, ale z urządzeniem samopowrotnym. Przy jeździe na ostrze mechanizm przytrzymuje iglice w jednym, zawsze tym samym położeniu, przy jeździe z ostrza z drugiego kierunku zwrotnica jest rozpruwana (koła same ją przestawiają), a po przejechaniu składu urządzenie samopowrotne powoduje, że zwrotnica wraca do zasadniczego położenia.
Każda zwrotnica musi mieć napęd, jakikolwiek ale musi być.
Nie wiem, czy to, co opisałem wyżej, można nazwać napędem - jeżeli tak, to zgoda. Chociaż są chyba też zwrotnice, zwłaszcza w tramwajach, bez żadnych urządzeń, zupełnie luźne. Oczywiście mogą być przejeżdżane tylko z ostrza.
 

hamulcowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.052 26 1
#8
Na Gubałówce w ogóle nie ma zwrotnic, bo nie ma żadnych ruchomych elementów. To, o czym pisałem (np. na linii Szczecinek - Korzybie), to coś zupełnie innego: normalny rozjazd z ruchomymi iglicami, ale z urządzeniem samopowrotnym. Przy jeździe na ostrze mechanizm przytrzymuje iglice w jednym, zawsze tym samym położeniu, przy jeździe z ostrza z drugiego kierunku zwrotnica jest rozpruwana (koła same ją przestawiają), a po przejechaniu składu urządzenie samopowrotne powoduje, że zwrotnica wraca do zasadniczego położenia.
Ale w torowiskach tramwajowych ten system jest stosowany?
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#9
W Polsce nie wiem, być może we Wrocławiu, ale za granicą tak. Stosuje się to na mijankach na liniach jednotorowych, czy w sytuacji niejako odwrotnej: na krótkich odcinkach jednotorowych np. przy przejeździe przez wąski most (czasami stosuje się w takim miejscu splot torów, bez ruchomych iglic.
 

Krzysztof Fiałka

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
1.082 19 0
#10
@mrozek20, proponuję zrobić napędy wszystkich rozjazdów. Nawet jeśli budowa ma potrwać miesiąc lub kilka miesięcy dłużej. Nie idź na żadne kompromisy i uproszczenia, bo jak będziesz już kończył i zaczniesz jeździć, to te uproszczenia zaczną Cię denerwować. I zapewniam Cię, że będziesz to przerabiał, a to będzie bardziej pracochłonne.
 
OP
OP
M

mrozek20

Aktywny użytkownik
Reakcje
66 1 1
#11
@mrozek20, proponuję zrobić napędy wszystkich rozjazdów. Nawet jeśli budowa ma potrwać miesiąc lub kilka miesięcy dłużej. Nie idź na żadne kompromisy i uproszczenia, bo jak będziesz już kończył i zaczniesz jeździć, to te uproszczenia zaczną Cię denerwować. I zapewniam Cię, że będziesz to przerabiał, a to będzie bardziej pracochłonne.
Tutaj akurat jest dokładnie odwrotnie. Wszystko jest przygotowane pod napędy pod spodem. To akurat było pierwsze co zrobiłem, zdecydowałem że nie wiem czy będę montował, ale zostawiłem sobie opcję zanim położyłem tory. Więc napędy będą zamontowane.

Teraz proszę o wyjaśnienie dlaczego nie jest dobrym rozwiązaniem sprzęgnięcie zwrotnic po przeciwnych stronach stacji.
Wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem, ponieważ ewentualne niewyhamowanie składu nie spowoduje wykolejenia, a jak napisałem - mam dzieci.
Dodatkowo sprzęgnę z tymi napędami semafory, żeby widzieć z daleka ustawienie zwrotnic.
Tak przy okazji: sterowanie mam cyfrowe, ale zwrotnice będą na przełącznikach hebelkowych
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#12
dlaczego nie jest dobrym rozwiązaniem sprzęgnięcie zwrotnic po przeciwnych stronach stacji.
Dla mnie podstawowym argumentem jest fakt, że nie jest to zgodne z rzeczywistością. Ale jeśli dla kolegi @mrozek20 najważniejsze jest bezpieczeństwo modeli podczas zabawy z udziałem dzieci, to ten argument nie zadziała. Warto jednak wiedzieć, dlaczego tak się nie robi w realu. Otóż dlatego, że uniemożliwia się w ten sposób jednoczesne jazdy w dwóch głowicach, np. wjazd z lewej strony stacji na jeden tor i jednocześnie wyjazd z drugiego toru w prawo. Takich przykładów można podać więcej, ale generalnie chodzi o jednoczesne wjazdy i wyjazdy na obu końcach stacji z/na dwa różne tory. Na makiecie, przy sterowaniu cyfrowym takie jednoczesne jazdy też są przecież możliwe, więc zrobienie takiego sprzężenia ograniczy możliwość zabawy.
Dodatkowo sprzęgnę z tymi napędami semafory, żeby widzieć z daleka ustawienie zwrotnic.
Z tego samego powodu - niezgodność z rzeczywistością - dla mnie nie do przyjęcia jest takie sprzęganie zwrotnic z semaforami. Proszę sobie wyobrazić wjazd ze szlaku na jeden z torów. Zwrotnice na obu końcach automatycznie ustawią się na ten tor (bo są sprzężone), a ponieważ semafory są też z tym sprzężone, to ustawią się - no właśnie, jak? Wyjazdowe z tego toru w obu kierunkach ustawią się na wolną drogę? W przeciwnym kierunku? A semafory wjazdowe? To absurd.

Ale jeśli makieta nie ma nawet próbować odwzorowywać rzeczywistości (sam układ torów też chyba nie za wiele ma z realem wspólnego, ale nie widzę całości), a być tylko miejscem do zabawy kolejką, to oczywiście można zrobić wszystko.
 
OP
OP
M

mrozek20

Aktywny użytkownik
Reakcje
66 1 1
#13
Otóż dlatego, że uniemożliwia się w ten sposób jednoczesne jazdy w dwóch głowicach
To jest argument, dziękuję.

Ale jeśli makieta nie ma nawet próbować odwzorowywać rzeczywistości (sam układ torów też chyba nie za wiele ma z realem wspólnego, ale nie widzę całości), a być tylko miejscem do zabawy kolejką, to oczywiście można zrobić wszystko.
Dokładnie tak jest. ja z koleją nie mam nic wspólnego, nie obchodzą mnie ani układy torowe, ani realizm, ani nawet to że moje piętrusy KM są skrócone. Ja po prostu lubię pociągi, kolejki, robienie drzewek, sadzenie trawki.... Moja makieta i sama jej budowa sprawia mi radość i przyznam że podoba mi się to co już zbudowałem. Uważam że coraz lepiej mi to wychodzi. W zasadzie to wszystko jest.... bez planu, czysty spontan.
 

cyruss

Znany użytkownik
Donator forum
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
314 1 0
#14
Rozjazd jakiś napęd mieć musi, elektryczny albo ręczny... Tylko ten drugi zmniejsza przyjemność zabawy.
Nie wszystkie rozjazdy mają sprężynki utrzymujące iglice w skrajnych położeniach i takie pozostawione bez napędu będą przyczyną wykolejeń z powodu niedolegania iglicy, szczególnie przy jeździe "na ostrze".
Tramwaje jeżdżą na rozjazdach rozpruwalnych ze sprężyną powrotną, kolejka nie pojedzie - wjazd "z ostrza" na niewłaściwie ustawiony rozjazd spowoduje zwarcie w torach i kolejka stanie.
Jak byście to zrobili... ja do sygnalizacji położenia rozjazdu użyłbym LEDów na pulpicie / pudełku z przyciskami a nie semafora. To samo zrobiłbym z semaforami - na semaforze świetlnym widzianym od tyłu nie widać przecież jaki sygnał podaje.
A dzieciaki warto od początku uczyć że najpierw ustawia się rozjazdy, potem semafor, a na samym końcu jedzie. Jak to opanują to i katastrof nie będzie.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.292 459 29
#15
takie pozostawione bez napędu będą przyczyną wykolejeń z powodu niedolegania iglicy, szczególnie przy jeździe "na ostrze"
Wyłącznie przy jeździe na ostrze, przy jeździe z ostrza nie ma najmniejszych problemów.
wjazd "z ostrza" na niewłaściwie ustawiony rozjazd spowoduje zwarcie w torach i kolejka stanie.
Nie zawsze, zależy to od sposobu elektrycznego podłączenia iglic i krzyżownicy. Przez rozjazdy Roco geoLine tabor przejeżdża z ostrza rozpruwając go i przestawiając kołami bez żadnych problemów, mimo, że mają ręczny napęd ze sprężynką, przytrzymującą iglice w krańcowym położeniu.
 

jacekz

Znany użytkownik
Reakcje
1.308 6 0
#16
Ja na swojej makiecie w każdej pętli przy wyjeździe zastosowałem rozjazdy bez napędu. /tz. tramwajowe rozwiązanie/ To się sprawdza! Nie powoduje zwarć i jest OK. W jednym miejscu zamontowałem sprężynę ustawiającą iglicę na wyjazd i też jest OK. Brak napędów upraszcza elektrykę i redukuje koszty.
Polecam
 

hamulcowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.052 26 1
#17
Ja na swojej makiecie w każdej pętli przy wyjeździe zastosowałem rozjazdy bez napędu. /tz. tramwajowe rozwiązanie/ To się sprawdza! Nie powoduje zwarć i jest OK. W jednym miejscu zamontowałem sprężynę ustawiającą iglicę na wyjazd i też jest OK. Brak napędów upraszcza elektrykę i redukuje koszty.
Polecam
A jak wygląda sprawa z polaryzacją rozjazdu? Gdyby było to "normalne" rozwiązanie i pociąg na pętli przełożyłby zwrotnicę, to wtedy nastąpiłaby zmiana biegunowości szyn. W przypadku rozwiązania tramwajowego, czy nie dochodzi do sytuacji, że iglice, stykające się z szyną, po zmianie polaryzacji maja inny biegun niż sama szyna? Jak to jest rozwiązane?
 

cyruss

Znany użytkownik
Donator forum
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
314 1 0
#19
Nie może być takiej klasycznej polaryzacji, przez zewnętrzny zestyk sprzężony z mechanizmem / iglicami. Bo będą zwarcia.
Krzyżownica z jednego kawałka metalu musi pozostać na izolacji, tak od szyn jak i iglic. Są konstrukcje rozjazdów w których dziób krzyżownicy składa się z dwóch odizolowanych szyn i taka krzyżownica nie wymaga polaryzacji jak i nie powoduje zwarć.
Iglice mogą a nawet powinny być połączone na stałe z odpowiednią szyną a izolowane od siebie. Połączenie przez dotknięcie do opornicy nie jest stabilnym połączeniem. W wielu konstrukcjach rozjazdów takie połączenia iglic z szynami są, tylko mogą być niewidoczne - zatopione w podkładach. Na pewno w starym PIKO na u-rurkach tak nie było...
Maszyna w której odległość pomiędzy skrajnymi osiami odbierającymi prąd będzie krótsza od krzyżownicy - niestety ale będzie na niespolaryzowanej krzyżownicy utykać.
Jednym słowem przed zabudowaniem takiego rozpruwalnego rozjazdu trzeba zbadać jego elektrykę.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Elektryka 4
Elektryka 11

Podobne wątki