Ucinając dyskusję na temat domniemanych sprawców, którzy dopuścili się owego przestępstwa, tego karygodnego i bezsensownego wandalizmu, chciałbym tylko zaznaczyć, że dopóki odpowiednie służby nie wydadzą komunikatu w tej sprawie, wszelkie próby domniemania kto mógł to zrobić są po prostu bez sensu. Wiadomo, że myśli biegną ku pewnej grupie ludzi, która w ostatnich kilku-kilkunastu latach licznie przybyła do Europy to jednak wcale nie oznacza, że to byli oni, choć na pewno niewiele osób byłoby zdziwionych, gdyby się okazało, że jednak nie był to "biały człowiek". Bardzo proszę nie ciągnąć dyskusji na ten temat. Zahacza on o politykę, wzbudza emocje - chętni mają do dyspozycji "Fight Club" - tam można do woli wyrażać swoje opinie na ten temat.
Wracając do tematu - to okropne jakim człowiekiem trzeba być, aby dokonać czegoś takiego. Kultura, sztuka, dzieła, osiągnięcia człowieka - dzisiaj jest to w wielu miejscach niszczone przez barbarzyńców, bo inaczej chyba nie można nazwać sprawców takiego wandalizmu. Przykre, że tym razem dotknęło to nas - kolekcjonerów, modelarzy, pasjonatów miniaturowej kolei. Patrząc ile wystaw odbywa się w naszym kraju, a w ostatnich latach jest ich naprawdę dużo, cieszy fakt, że nie doszły do nas wieści o aktach wandalizmu czy próbach włamania, kradzieży, niszczenia naszej własności. Można domniemać, że w naszym "grajdołku" jest względnie spokojnie. Podejrzewam, że kolejne wystawy na "wyspach" będą już jakoś lepiej zabezpieczane - może właśnie przez dozór ochrony, bo innego wyjścia właściwie nie ma. Niestety ochrona kosztuje, a więc kolejne koszty, które z powodu prymitywnych ludzi, w pewnym sensie odczłowieczonych, muszą być ponoszone przez organizatorów, aby uchronić dzieła ich pracy przed potencjalnym zagrożeniem.
O jakimkolwiek ubezpieczeniu w zasadzie nie może być mowy. Żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie podejmie się ubezpieczenia takiej imprezy - nie wierzę w to. Sama kwestia wyceny - czy to poszczególnych prac czy całej wystawy - jest praktycznie niemożliwa. Materiały wykorzystane do budowy, poświęcony czas, rzeczywista wartość rynkowa, a co z tą sentymentalną - tego się nie da ubezpieczyć, a na pewno nie zbiorowo. Nie ma niezależnych znawców, którzy mogliby dokonać wyceny. Gdyby takowi byli to - podejrzewam - w grę wchodziłyby prędzej indywidualne ubezpieczenia - każdy z osobna ubezpieczałby swoje prace - dzięki temu byłyby ubezpieczone zarówno w domu czy klubie modelarskim jak i w czasie transportu czy na wystawie. Nie sądzę jednak, aby któreś z towarzystw ubezpieczeniowych podjęło się stworzenia osobnej oferty ubezpieczeń dla kolekcjonerów, modelarzy. Musiałoby to zostać poparte szczegółową analizą ryzyka, możliwych kosztów, strat, zysków, warunków, w ogóle zapoznania się z "branżą". Jak dla mnie to temat jest niestety zbyt wąski, aby ktokolwiek rozważył zaangażowanie się w niego.
Wyrażam ubolewanie nad tym co się stało. To smutne wydarzenie pokazuje tylko jak degenerujący się człowiek zdolny jest do aktów przemocy i barbarzyństwa, jak upada, staje się bezmyślny, głupi, niszczy dzieła pracy rąk drugiego człowieka, prawdopodobnie bez żadnego celu, choć z dwojga złego chyba lepsze jest bezsensowne niszczenie niż celowe. Pierwsze zostanie wytłumaczone zagubieniem, upadkiem i degeneracją człowieka, odczłowieczeniem, a drugie? Chyba lepiej nie pytać.
Wyrazy współczucia dla poszkodowanych - nic im nie zwróci zniszczonych owoców poświęconego czasu, dokonywanych przez lata oszczędności, niezwykłej dokładności i precyzji tej rzemieślniczej pracy. Jedyne pocieszenie jest takie, że to tylko materia - nikt nie ucierpiał na ciele, nikt nie jest ranny, nikt nie zginął - nie było masakry w trakcie wystawy. To jedyny plus tego przykrego zdarzenia, że tak to ujmę. Strat materialnych nie da się odzyskać - pieniądze tego nie zwrócą. O stratach "niematerialnych" nawet nie wspomnę. Nigdy już nie powstanie to samo. Młodsi, o ile tacy są, będą prawdopodobnie tworzyć dalej, lepiej, nowe, ale starsi - to może być dla nich koniec, koniec przygody z miniaturową koleją wobec dołującej wizji, że znajdzie się ktoś kto nie potrafi docenić tego co się tworzy, a na dodatek i co gorsze, chce to zniszczyć. Zachodnia cywilizacja dalej upada...