Mój ZNTK ZNTK "Kwachy"

[Adam Okuń]

Czyli Złomek do huty, a stawiamy Lorda Vadera? ...myślę, że dyrekcja by poszła na taką wymianę ...a szerokiego toru nie trzeba szukać aż na Roztoczu. "Suchy port" w Sławkowie mam tuż tuż ...wybieram się tam na zdjęcia niedługo.

 

[Acid Rain 1973]

Niemoc jakaś straszna zapanowała w ZNTKu i chyba pierwsze objawy jesiennej deprechy. Kolejka modeli "w planach" jest tak wielka, że nie wiem co olać jako pierwsze i zamiast wziąć się do roboty opitalam się oglądając jakieś głupoty w sieci. Mam nadzieję, że zbliżające się Salon Hobby choć trochę naładuje bateryjki. Tymczasem, by już ostatecznie nie zapaść w sen zimowy zabrałem się za coś "na szybko i tanio". Nie podoba mi się ta lokomotywa a do tego w sposób koszmarny się brudzi ale widok jej jest tak częsty, widok spowszedniał i trzeba było uzupełnić lukę w kolekcji jednego z moich ulubionych przewoźników. Początkowo miał to być tylko szybki strzał na jeden wieczór, położenie kalek i voila!. Dawca leżał już od długiego czasu w skrzyneczce, kupiony w odpowiednim malowaniu, w dobrej cenie "na zaś". Zacząłem przeglądać swoje zdjęcia by wybrać odpowiedni numerek i się zaczęło. A może by poprawić poręcze? Detale dachu też się nie zgadzają....
Koniec, końców buda poszła do kąpieli w Wamodzie a potem na lakiernię. Po wyschnięciu lakieru stwierdziłem, że wygląda gorzej niż przed zmywaniem bo aerograf dożył swoich dni. Parę kliknięć, pin i zielony i dwa dni czekania na paczkę... Po drugiej kąpieli, nowy lakier, jakby lepiej.... Teraz dach, farba jest, niby stara ale nie wygląda źle, malujemy! Nocka na schnięcie, rano wchodzę do pokoju zobaczyć efekty i.... szybka decyzja o kolejnej kąpieli w Wamodzie a farba do śmietnika . I tak z jednego wieczoru i zabawki "odpoczynkowej" kolejna babranina i to jeszcze z modelem, który mi się nie podoba. Ciekawe co na to lekarze...

No dobra dość pitolenia, czas na kilka fotek gluta finalnego, przy okazji ogromne podziękowania dla Darka W. za kalki oraz pomoc w doborze farbki.

 

[Meggido]

O matko... Gdzie ten Traxx stał? Pod błotnym wodospadem??

 

[Acid Rain 1973]

Sądząc po kolorze to chyba nie jest błoto

 

[CoCu]

Acid, jest piękna. Wyszła Ci naprawdę extra.
Efekt brudzingu jest niesamowity.

 

[dgajus]

Mnie się podoba - tylko wyczyścił bym trochę ślizgacze pantografu i obrzeża kół - no chyba, że Traxx dogorywa gdzieś w krzakach ...

 

[Adam66]

I tak z jednego wieczoru i zabawki "odpoczynkowej" kolejna babranina i to jeszcze z modelem, który mi się nie podoba. Ciekawe co na to lekarze...

Wojskowy felczer dałby coś na przeczyszczenie, ale przy tak pięknym brudzie wstyd by było cokolwiek czyścić. Jestem pełen uznania

 

[Acid Rain 1973]

Dzięki .
Darek masz rację z tymi poprawkami. Obrzeża się same zaraz same doczyszczą na hamowni przed puszczeniem jej w ruch a pantografy faktycznie środki bardziej grafitowe a boki powinny być czystsze. Się zrobi, będzie dobrze, będzie Pan zadowolony...

 

[Acid Rain 1973]

Ponad tygodniowa walka z "szybkim numerkiem", w myśl zasady: "co nas nie zabije to nas wzmocni (albo tylko wk****i...)" dała mi motywację do zabrania się za kolejny projekt. Jak przystało na prawdziwego miłośnika trakcji spalinowej, po wykonaniu czterech "elektryków" pod rząd usiadłem do...... kolejnego elektryka . Prawie rok temu rozgrzebałem EU07 od Piko z zamiarem wymiany reflektorów i wtedy poległem. Rzuciłem model w kąt i mimo wielu podejść nie mogłem się zmobilizować do dalszej walki. Nienawidzę grzebać w kabelkach, diodkach i tych maciupeńkich różnych bzdecikach. Nie rozumiem elektroniki, z wzajemnością zresztą i to zawsze dla mnie najgorsza część w modelarstwie kolejowym. Założenie w sumie było proste, światła mają wyglądać porządnie zgaszone i świecić podobnie do oryginału. Nadzieja pojawiła się wraz z ofertą p. Zbyszka Kluby. Niestety tu nastąpiło drobne rozczarowanie, bo reflektory w stanie zgaszonym wyglądają super tak, mimo wszystko świeci toto słabo. Nadal jest albo czerwony punkt, albo biały a ja se wykoncypowałem by świecił w miarę równo cały reflektor. Roztapiałem końcówkę światłowodu, wklejałem różne kulki i efekt był średni. Wtedy spojrzałem na stary mój model ET21 i mnie olśniło. On miał wstawione stare, chromowane odbłyśniki od JanKola a że sam model jest w wersji dummy więc i światła mu nie potrzebne ;-). Pozyskawszy materiał zabrałem się ostro do roboty ale tu też porażka, światła poprzez światłowody nie świeciły jednakowo. Nie pozostało nic innego jak przenieść białe diody na same odbłyśniki, łącząc je cienkimi przewodzikami z jakiejś starej cewki a czerwone zostawić na płytce wykorzystując światłowody.
Już za siódmą próbą mi się udało, by świeciło wszystko tak jak sobie wymyśliłem. A to urwała się dioda przy zakładaniu budy, a to nie trafiał światłowód itd. Przy okazji oczywiście poobcierała się buda, zniszczyłem kalki z nowym numer itd. Nic to Basieńko, nic to, ważne, że model w końcu jest, świeci tak jak chciałem i z czystym sumieniem mogę go postawić na półkę. Doświadczenie się przyda przy przeróbce świateł do ET41 a i mniej emocji będzie przy patynowaniu łódzkiej piękności od SM.

Tak to mniej, więcej miało wyglądać

I czerwone

Przebite numerki, jak to w łódzkiej dziupli

Nawet rewizja się zgadza

 

[Andrzej Harassek]

Obrzeża się same zaraz same doczyszczą na hamowni przed puszczeniem jej w ruch

Wprawdzie na zdjęciu oryginału tego za bardzo nie widać, ale wydaje mi się, że tarcze hamulcowe też powinny być czyste.

 

[ffox]

Nadzieja pojawiła się wraz z ofertą p. Zbyszka Kluby. Niestety tu nastąpiło drobne rozczarowanie, bo reflektory w stanie zgaszonym wyglądają super tak, mimo wszystko świeci toto słabo.

Według mnie reflektory od Kluby (tzn. odbłyśniki, bo światłowód trzeba załatwiać samemu) świecą bardzo dobrze:


Masz może jakieś zdjęcie jak wyglądało to u Ciebie?

 

[Acid Rain 1973]

Zdjęć nie robiłem ale na pewno nie wyglądało to tak jak u Ciebie (oczywiście mowa o białym oświetleniu). Może to kwestia samego światłowodu, może winna była sama dioda, którą wlutowałem w miejsce oryginalnej i np. nie trafiała idealnie w otwór w odbłyśniku (dlaczego? lepiej nie pytajcie bo musiałbym używać słów powszechnie uważanych za niecenzuralne). Szczerze mówiąc nie mam za bardzo pomysłu jak dobrze rozproszyć światło z końcówki światłowodu. Kolejna próba będzie przy okazji jamnika. Tu mam nadzieję nie ruszyć białej diody i przenieść niżej tylko czerwoną choć jak pomyślę znowu o lutowaniu tych płytek z oświetleniem to mnie strzyka w pewnej części ciała..... Na szczęście to prawdopodobnie będzie ostatnia walka z tym cholerstwem bo spokojnie teraz będę czekał na 4E w malowaniu fabrycznym oraz EP08 obie od SM. No chyba, że któryś z prywaciarzy odpicuje nową brykę (malowanie Bronka mi nie leży, a do Wiskolu czy Ecco Raila nie mam taboru).

Wprawdzie na zdjęciu oryginału tego za bardzo nie widać, ale wydaje mi się, że tarcze hamulcowe też powinny być czyste.

Hmmm, czy ja wiem.....

 

[RS11]

Acid zawsze azotowy i stężony...wspaniałe konwersje, ale i zdjęcia "7ki" szczególnie to 6te na nasypie. Pare dni temu też zacząłem brudzić wagony i odbijałem okrągły wzór na zderzakach, użyłem czarnego citadela i starego gumowego zderzaka.
Z ze światłami w siódemce chyba osiągnąłeś stan zen, podoba mi się ta barwa, parę lubelskich 7ek miało takie "bzdziny" o żółtej barwie...

 

[Andrzej Harassek]

No fakt, że nie są błyszczące, ale nie powinny wyglądać jak nierówno zakurzone. Ale to drobiazg, trochę się czepiam. Ogólnie model super.

 

[Acid Rain 1973]

Tarcze w sumie to wynik mojego lenistwa i znużenia tym modelem. Postawiłem go już złożonego na półce i stwierdziłem, że ma jednak za czyste wózki. Dostały więc dodatkowego strzała z aero . Nadal mam "mientki" stosunek do tego modelu. Jak dorobię się pełnego składu, z prawdziwego zdarzenia Lotos Kolej to pewnie i zainwestuję w jakieś ACME lub Roco i wtedy pobawię się w detale i pieszczoty a teraz zacytuję klasyka ;-): "klient tak chciał..."

Co do zderzaków zaś to też kombinowałem ze stemplowaniem drugim zderzakiem maczanym w jakimś gęstym humbrolu czy innym modelmajstrze ale efekt był daleki od oczekiwań. Teraz używam miękkiego ołówka (zdjęcie trochę podbija świecenie się) czasem perwersyjnie wzbogacanego o startą pastelę nakładaną na lakier akrylowy by imitowało to grubą warstwę smaru.


fragment zdjęcia Krzytofa Nowaka, z serwisu www.eu06.cba.pl

 

[Acid Rain 1973]

Krzywa energii w ZNTK-u rośnie (nowy dealer drożdżówek u mnie w sklepiku ma całkiem dobry stuff ;-) ) i trzeba to wykorzystać. Dzięki SK-Model i nowym wagonom Piko moja SU46 z Nysy wreszcie doczeka się wymarzonego składu osobówki z podsudeckiej. Ale zanim postawi się go na makiecie trzeba go najpierw trochę popsuć ...

Wagon 50 51 21-48 169-9 jako ciut starszy dostanie patyny więcej, drugi tylko delikatne "liźnięcie" dachu. Skład pewnie będzie uzupełniony o jakiegoś ryflaczka, (kandydat nawet jest) i nie wykluczone o kolejny 120A.

P.S. Jasiu, tak, Acid nadal nie wie, że okna są "na zicher" wklejane

 

[Acid Rain 1973]

RAL6008 był chyba najgenialniejszym kolorem jaki można było wymyślić do malowania taboru osobowego. Mimo usilnych starań nanoszenia patyny nadal nic na nim nie widać

 

[Andrzej Harassek]

RAL6008 był chyba najgenialniejszym kolorem jaki można było wymyślić do malowania taboru osobowego. Mimo usilnych starań nanoszenia patyny nadal nic na nim nie widać

I właśnie o to chodziło.

 

[karol_mar]

Świetnie to wygląda.

 

[Acid Rain 1973]

Tak jak pisałem wcześniej, marzył mi się klasyczny skład z magistrali podsudeckiej a zamiast 4 kupiłem tylko 2 wagony 120A więc wymyśliłem, że dołożę coś jeszcze. Wybór padł na 102A a ryflak z Choszczna nadawał się na dawcę. Przy okazji zmiany przydziału dostał parę nowych drobiazgów, kilka innych trochę zmieniło wygląd i położenie a sam wagon (jako dużo starszy) stracił znacznie na intensywności koloru.
PS. Krzyśka Koja czy Andrzeja Etmanowicza proszę o nie oglądanie poniższych zdjęć bo grożą zawałem

Nyskie trojaczki

Harmonie przejściowe trochę zmodyfikowane

Stopnie wejściowe, lekko ażurowe

Prądnica bardziej energetyczna

Wagon dostanie jeszcze zderzaki od Kluby (brakło w ZNTK-u) i inne poręcze przy skrajnych drzwiach ( się muszą dotrawić albo ja muszę je wydziergać innym sposobem).
Nie da się ukryć, że zdecydowanie wolę składy towarowe i przez to zestawy osobowe były mocno zaniedbane. Praca z trojaczkami to początek porządków w taborze osobowym. Łódzka piękność w postaci EU07-443 nie ma co ciągnąć więc na pierwszy ogień poszła zabawka Tilliga.
To (znowu zajumałem zdjęcie ze strony Karola ):

będzie udawało to:

Łatwo nie będzie ale jak nie wyjdzie to i strata niewielka. Na szybko z placu boju: