Witam. Jako że kolej piaskowa praktycznie przestała istnieć, postanowiłem zachować jej klimat w nieco mniejszej skali. W tym poście chciałbym prezentować efekty mojej dotychczasowej i przyszłej pracy, które ze względu iż dopiero zaczynam przygodę z modelarstwem kolejowym, może nie będą najwyższych lotów, aczkolwiek tytułowy „realizm” mam zamiar zachować.
Nie chcąc tracić czasu przejdę od razu do konkretów. Mój pierwszy ukończony projekt to dwa wagony 401Vc, które były dwukrotnie przerabiane w miarę zdobywania kolejnych danych konstrukcyjnych. Finalna wersja (3.0) została zbudowana na podstawie reprodukcji fabrycznego planu chorzowskiego KONSTAL-u zamieszczonej w tomie I „Kolei Piaskowych”, a także pomiarów „w terenie”.
Do zbudowania podwozia wykorzystałem wózki imitujące 25TN (bądź też nimi będące – nie wiem) firmy roco, natomiast do wykonania ramy użyłem podwozia węglarki Piko (teraz pewnie zrobiłbym to inaczej, budując kolejne modele wykorzystam zapewne profile ceownikowe z polistyrenu). Po wycięciu zbędnych rzeczy zostały praktycznie tylko boczne profile, wzbogacone detalami z hipsu. Gabaryty ramy, rozstaw osi jak w oryginale. Fronty ramy wykonałem sam i wykończyłem zderzakami do KLUBY oraz detalami z OSTBAHN.
Pudło to jak pisałem wcześniej bardzo długa historia kilku przerabianych wersji, których nie warto tu prezentować aby nie zaburzać poczucia estetyki. Mając wówczas pod ręką laminat TCF wykonałem je na postawie obliczeń ze zdjęć, które rzecz jasna nie mogły być dokładne. Dopiero po zakupie książki KOLEJ PIASKOWA TOM I miałem możliwość określenia prawidłowych wymiarów dla skali h0, związku z czym pudło musiałem obniżyć i skrócić. Jedynym zmienionym przeze mnie wymiarem jest szerokość pudła – 37,5mm. Wynika to z prostej rzeczy. Szerokość pudła w realu to ok. 3060-3080mm, co po przeliczeniu na h0 daje 35,06-35,4mm. Szerokość wykonanej przez Piko lokomotywy ET22 to ok. 35mm (zobaczymy jaką szerokość będzie miała ET21, której barierki są, w przeciwieństwie do byka, przestrzenne ). Daje to bardzo niewielki zapas dla skrajni prowadnic mostu zsypowego, bo przecież ma to być realistyczny wagon, przystosowany do samoczynnego wyładunku. Tak więc dla spokojności dodałem te 2 mm zapasu w szerokości pudła, które wg mnie w ogóle nie wpływają na proporcje wagonu. Same prowadnice mostu są szerzej o kolejne 2mm co daje pełną swobodę przejazdu różnego rodzaju lokomotyw, ale o tym w innym wątku. Wymiary mojego pudła się z czasem zmieniały, natomiast materiał z którego został wykonany – tekstolit pozostał. Wykonałem co prawda dwa prototypowe pudła z polistyrenu, co było o wiele łatwiejsze, jednak wróciłem do pierwotnego materiału ze względu na jego zasadniczą zaletę przy uwzględnieniu konieczności unoszenia i opadania pudła – ciężar właściwy. Tekstolit jest cięższy od polistyrenu i wykonane z niego pudło o wiele lepiej zachowuje się podczas rozładunku na moście. Jest też sztywniejszy dzięki czemu burty nie wichrują się, zwłaszcza że wagon jest pozbawiony sztywnej, zespolonej z nimi podłogi. Są to moje doświadczenia ale widziałem drukowane w 3D modele, które mam nadzieje również zachowują się dobrze jeśli chodzi o powyższe. Na pierwszym pudle widać pozostałości poprzednich wersji.
Pudło wykończone zostało polistyrenem o grubości 0,25, 0,5, 0,75 oraz 1 mm. Podłoga pół na pół polistyren z tekstolitem, natomiast rolki rozładunkowe wytoczono z mosiądzu. Nierówności wyrównałem szpachlówką TAMIYA, a całość po złożeniu przed malowaniem prezentowała się następująco:
Potem przyszła kolej na malowanie. Nie posiadam aerografu tak więc postanowiłem użyć farb w sprayu z serii TAMIYA TS. Efekt był dla mnie całkiem zadowalający, ale przy następnych konstrukcjach skupię się bardziej nad przygotowaniem powierzchni do malowania, wówczas powinno to wyglądać jeszcze lepiej.
Kalkomanię nakładałem po raz pierwszy. Postępowałem wg instrukcji: lakier połyskujący, dekalfix, kalkomania, deklafix, następnie na pudło nałożyłem lakier półmatowy, natomiast na podwozie matowy. Tak prezentowały się przed ostatnią warstwą lakieru bezbarwnego:
A tak po ostatnie warstwie gotowe wagony:
Jak pisałem wcześniej są to moje pierwsze wagony więc ich wykonanie było zabawą i lekcją jednocześnie. W każdym razie efekt końcowy jest dla mnie jak najbardziej zadowalający, zwłaszcza że wagony mają unoszone pudła i ruchomą podłogę. Teraz czas na wykonanie mostu. Myślę, że będzie skończony przed ukazaniem się ET21, z którą wagony będą się prezentowały świetnie. (Foto R.Rusak, pochodzi z moich zbiorów)
Nie chcąc tracić czasu przejdę od razu do konkretów. Mój pierwszy ukończony projekt to dwa wagony 401Vc, które były dwukrotnie przerabiane w miarę zdobywania kolejnych danych konstrukcyjnych. Finalna wersja (3.0) została zbudowana na podstawie reprodukcji fabrycznego planu chorzowskiego KONSTAL-u zamieszczonej w tomie I „Kolei Piaskowych”, a także pomiarów „w terenie”.
Do zbudowania podwozia wykorzystałem wózki imitujące 25TN (bądź też nimi będące – nie wiem) firmy roco, natomiast do wykonania ramy użyłem podwozia węglarki Piko (teraz pewnie zrobiłbym to inaczej, budując kolejne modele wykorzystam zapewne profile ceownikowe z polistyrenu). Po wycięciu zbędnych rzeczy zostały praktycznie tylko boczne profile, wzbogacone detalami z hipsu. Gabaryty ramy, rozstaw osi jak w oryginale. Fronty ramy wykonałem sam i wykończyłem zderzakami do KLUBY oraz detalami z OSTBAHN.
Pudło to jak pisałem wcześniej bardzo długa historia kilku przerabianych wersji, których nie warto tu prezentować aby nie zaburzać poczucia estetyki. Mając wówczas pod ręką laminat TCF wykonałem je na postawie obliczeń ze zdjęć, które rzecz jasna nie mogły być dokładne. Dopiero po zakupie książki KOLEJ PIASKOWA TOM I miałem możliwość określenia prawidłowych wymiarów dla skali h0, związku z czym pudło musiałem obniżyć i skrócić. Jedynym zmienionym przeze mnie wymiarem jest szerokość pudła – 37,5mm. Wynika to z prostej rzeczy. Szerokość pudła w realu to ok. 3060-3080mm, co po przeliczeniu na h0 daje 35,06-35,4mm. Szerokość wykonanej przez Piko lokomotywy ET22 to ok. 35mm (zobaczymy jaką szerokość będzie miała ET21, której barierki są, w przeciwieństwie do byka, przestrzenne ). Daje to bardzo niewielki zapas dla skrajni prowadnic mostu zsypowego, bo przecież ma to być realistyczny wagon, przystosowany do samoczynnego wyładunku. Tak więc dla spokojności dodałem te 2 mm zapasu w szerokości pudła, które wg mnie w ogóle nie wpływają na proporcje wagonu. Same prowadnice mostu są szerzej o kolejne 2mm co daje pełną swobodę przejazdu różnego rodzaju lokomotyw, ale o tym w innym wątku. Wymiary mojego pudła się z czasem zmieniały, natomiast materiał z którego został wykonany – tekstolit pozostał. Wykonałem co prawda dwa prototypowe pudła z polistyrenu, co było o wiele łatwiejsze, jednak wróciłem do pierwotnego materiału ze względu na jego zasadniczą zaletę przy uwzględnieniu konieczności unoszenia i opadania pudła – ciężar właściwy. Tekstolit jest cięższy od polistyrenu i wykonane z niego pudło o wiele lepiej zachowuje się podczas rozładunku na moście. Jest też sztywniejszy dzięki czemu burty nie wichrują się, zwłaszcza że wagon jest pozbawiony sztywnej, zespolonej z nimi podłogi. Są to moje doświadczenia ale widziałem drukowane w 3D modele, które mam nadzieje również zachowują się dobrze jeśli chodzi o powyższe. Na pierwszym pudle widać pozostałości poprzednich wersji.
Pudło wykończone zostało polistyrenem o grubości 0,25, 0,5, 0,75 oraz 1 mm. Podłoga pół na pół polistyren z tekstolitem, natomiast rolki rozładunkowe wytoczono z mosiądzu. Nierówności wyrównałem szpachlówką TAMIYA, a całość po złożeniu przed malowaniem prezentowała się następująco:
Potem przyszła kolej na malowanie. Nie posiadam aerografu tak więc postanowiłem użyć farb w sprayu z serii TAMIYA TS. Efekt był dla mnie całkiem zadowalający, ale przy następnych konstrukcjach skupię się bardziej nad przygotowaniem powierzchni do malowania, wówczas powinno to wyglądać jeszcze lepiej.
Kalkomanię nakładałem po raz pierwszy. Postępowałem wg instrukcji: lakier połyskujący, dekalfix, kalkomania, deklafix, następnie na pudło nałożyłem lakier półmatowy, natomiast na podwozie matowy. Tak prezentowały się przed ostatnią warstwą lakieru bezbarwnego:
A tak po ostatnie warstwie gotowe wagony:
Jak pisałem wcześniej są to moje pierwsze wagony więc ich wykonanie było zabawą i lekcją jednocześnie. W każdym razie efekt końcowy jest dla mnie jak najbardziej zadowalający, zwłaszcza że wagony mają unoszone pudła i ruchomą podłogę. Teraz czas na wykonanie mostu. Myślę, że będzie skończony przed ukazaniem się ET21, z którą wagony będą się prezentowały świetnie. (Foto R.Rusak, pochodzi z moich zbiorów)
- 13
- 4
- 29
- 4
- Pokaż wszystkie